Są takie chwile w życiu narodu, w którym budzi się instynkt samozachowawczy i reakcja obronna. Nasi poprzednicy ideowi doskonale rozumieli ówczesne zagrożenia. Nie dziwią więc dwa postulaty wysuwane przez nacjonalistyczną młodzież studencką w okresie przedwojennym: getto ławkowe i „numerus clausus”.
W latach 30. pod wpływem Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego rektorzy wielu polskich szkół wyższych utworzyli tzw. getta ławkowe. W salach wykładowych wyznaczano ławki, w których musieli siedzieć studenci żydowskiego pochodzenia.
Numerus clausus (łac. zamknięta liczba) – zasada ograniczania liczby studentów uniwersytetów, motywowana przyczynami politycznymi lub czysto praktycznymi, stosowana zarówno w okresie międzywojennym, jak i po drugiej wojnie światowej. W Polsce próbowano formalnie wprowadzić numerus clausus już jesienią 1922 roku. Cykl wieców na uczelniach został poprzedzony memoriałem skierowanym do senatów szkół wyższych. Żądano w nim wprowadzenia numerus clausus, a konkretnie ograniczenia liczby studentów żydowskich do 11%. Takie żądanie powtarzało się również na pozostałych uniwersytetach. Podnoszone postulaty spotkały się jednak z zastrzeżeniami ze strony Ligi Narodów (wynikającymi z podpisania przez Polskę Traktatu Mniejszościowego w 1919 roku), a także protestami „postępowców”. Mimo to, uniwersytety, korzystając z autonomii decyzyjnej i w wyniku presji nacjonalistów stosowały zdrowe zasady.
23 listopada 1936 roku miała miejsce jedna z najgłośniejszych akcji polskich nacjonalistów – blokada Uniwersytetu Warszawskiego. Na czele protestu stanęli Jan Barański i Witold Borowski z Sekcji Młodych SN oraz Zygmunt Przetakiewicz z Ruchu Narodowo-Radykalnego „Falanga”. W akcji blokowania uczelni mającej formę strajku okupacyjnego brało udział ok. 1000 osób. Na bramie wejściowej zawisły transparenty z napisami „Śmierć żydokomunie i „Żądamy getta dla Żydów i obniżki opłat”. O godz. 0.45 w nocy z 24 na 25 listopada 1936 r. policjanci w hełmach i pancerzach przystąpili do pacyfikacji. Oskarżenia postawiono prawie 300 osobom.
Na podstawie: nacjonalista.pl
„Dzień bez Żydów. Żądamy urzędowego getta”
15 lipca 2020 o 13:24
Niech te piękne czasy powrócą.
15 lipca 2020 o 16:13
AMEN.
15 lipca 2020 o 18:25
Te czasy już nie wrócą.
15 lipca 2020 o 22:18
Te czasy muszą wrócić jak najszybciej. /pol/kolenie 1934 przeciw (((porn)))koleniu 2020.
15 lipca 2020 o 16:40
Współcześnie to w ostoi demokracji (USA) obowiązują podobne zasady. Różnica taka, że teraz dotyczy to (ograniczenia) białych heteroseksualnych mężczyzn. Parytety na studiach, w urzędach, w produkcji kinowej. Znaczy, że można i dzisiaj.
15 lipca 2020 o 22:14
Ha ha ha, ale się uśmiałem, aż się popłakałem ze śmiechu. Na serio tak było? Nie. Bo nie wiem szczerze mówiąc co cię tu bawi, )))mi((( chodzi o stworzenie pro-białego, pro-męskiego, pro-heteroseksualnego reżimu więc dokładną odwrotność anty-białych, anty-męskich, anty-heteroseksualnych rządów żydostwa zwanych demokracją.
Poza tym, parytet to początek, ideałem jest numerus nullus. ABSOLUTNE, TOTALNE ZERO Żydów i innych anty-białych elementów. Wyobraź sobie: wszędzie tylko biali, i wszyscy rasowo uświadomieni. Zero nie-białych, zero lewactwa. Pewien murzyński kryminalista na żydowskiej smyczy rzekł onegdaj: „I have a dream!”. Skoro on mógł, więc ja też mogę mieć my own dream.