2 stycznia 1939 r. zmarł Roman Dmowski. Z punktu widzenia Antysystemu jest on myślicielem interesującym, przede wszystkim ze względu na głoszone przez niego koncepcje polityczne. Jednak na temat różnych doktryn tworzonych przez Dmowskiego napisano już w Polsce tak dużo, że autor postanowił nie streszczać tu wszystkiego. W swoim artykule przedstawi jedynie najbardziej ciekawe dla niego aspekty myśli i działalności politycznej Romana Dmowskiego oraz założonej przez niego endecji.
Analityk i polityk gabinetowy
Nazwisko Dmowskiego kojarzone jest z kierunkiem określanym jako realizm polityczny. Należy tu podkreślić, że właściwie rozumiany realizm polityczny nie jest błaganiem o poparcie każdego, kto jest aktualnie przy władzy. Wprost przeciwnie, realizm w polityce i dyplomacji opiera się na założeniu, że o pozycji politycznej świadczy przede wszystkim siła (w języku dyplomacji określana jako „power”). Roman Dmowski dobrze rozumiał tę prawdę, o czym świadczą tworzone przez niego analizy. Jego „Podstawy polityki polskiej”, które autor przerabiał w czasie studiów na zajęciach z polskiej myśli politycznej pozostają nadal aktualne.
Prace Dmowskiego są, z pewnością, bardzo przydatne dla wszystkich, którzy próbują dokonać analizy badawczej polskiego ruchu narodowego i Antystemu. Zdaniem autora nie należy ich jednak zalecać jako pierwszej lektury dla osób, które dopiero rozpoczynają działalność w Antysystemie lub ruchach narodowych. Sztywny, analityczny język Dmowskiego może zniechęcić początkujących do środowiska narodowego. Należy także zauważyć, że wielu współczesnych narodowców wychowanych tylko i wyłącznie na pracach Dmowskiego stało się nudnymi teoretykami, niezdolnymi do żadnego aktywnego działania.
Dmowski był typowym politykiem gabinetowym. Sprawdził się jako analityk i dyplomata. Nie był, jednak charyzmatycznym wodzem i agitatorem, wokół jego osoby nie wytworzył się żaden mit polityczny. W jego pracach nie znajdziemy też raczej zbyt wielu treści wychowawczych i formacyjnych. Pewne elementy tego typu są widoczne jedynie w programie utworzonego w 1926r. Obozu Wielkiej Polski.
Dorobek myśli endeckiej ma, przede wszystkim, znaczenie analityczne. Mitów politycznych porywających do działania należy szukać gdzie indziej. Być może pewne wzorce w tym zakresie może dostarczyć nam polska literatura piękna.
Demokracja organiczna
Najbardziej niechlubną kartą w historii endecji było stworzenie demoliberalnej konstytucji marcowej z 1922r. Należy jednak zaznaczyć, że utworzone na mocy Traktatu Wersalskiego z 1918r. państwo polskie było politycznym i wojskowym protektoratem Francji. Stopień uzależnienia Polski od Francji był wtedy na tyle duży i upodlający, że przypominał zależność Polski Ludowej od Związku Sowieckiego. Polska nie miała wtedy innego wyjścia, jak kopiować demoliberalne rozwiązania francuskie. Ponadto, konstytucja marcowa była stworzona tak, by jak najbardziej, zaszkodzić Józefowi Piłsudskiemu.
Należy wyraźnie podkreślić, że Roman Dmowski nigdy nie był demoliberałem. Współcześni publicyści tacy jak Rafał Ziemkiewicz wypaczają jego dorobek interpretując go w sposób liberalny.
W pierwszym okresie działalności Dmowski był, co prawda, zdecydowanym anglofilem, jak wszyscy politycy polskiej prawicy w tamtym czasie. Należy tu jednak podkreślić, że (częściowo błędnie) określał ustrój angielski jako korporacyjny. W późniejszym etapie Dmowski porzucił anglofilię i zafascynował się nieliberalnym ustrojem Japonii, którą odwiedził w 1903r.
W konflikcie z nastawioną demokratycznie starą generacją endeków poparł autorytarną i radykalną frakcję młodych. Następnie zwalczał Piłsudskiego i lewicę z pozycji autorytarnych i antyliberalnych.
Stworzony przez Dmowskiego model demokracji narodowej jest alternatywą dla demoliberalizmu. W koncepcji Dmowskiego podmiotem nie jest wyzwolona ze wszelkiej tożsamości jednostka jak w demoliberalizmie lecz organicznie zbudowany naród. Każda jednostka wchodząca w skład narodu posiada własne pole działania, na którym wykazuje się pracą dla dobra narodu. Teorię organicznej demokracji Dmowskiego rozwinął później Bolesław Piasecki tworząc projekt Organizacji Politycznej Narodu.
Społeczeństwo alternatywne
Endecy krytykowali włoski faszyzm za to, że zbudował omnipotentną machinę państwa totalitarnego, która prowadzi do zniewolenia narodu. Natomiast sami działając w warunkach zaborów i późniejszego nieprzychylnego im reżimu piłsudczykowskiego zbudowali prawdziwe społeczeństwo alternatywne. Endecja posiadała wtedy rozbudowaną sieć partii politycznych, młodzieżówek, spółdzielni, klubów sportowych, wydawnictw prasowych i organizacji paramilitarnych. Wszystkie organizacje endeckie były finansowane wyłącznie wkładem własnym, nie pobierały żadnych dotacji od państwa.
Właśnie w tym kierunku powinien rozwijać się współczesny Antysystem. Nie chodzi nam o wypełnienie Systemu swoimi ludźmi lecz o jego rozmontowanie i stworzenie wolnego społeczeństwa. Nie obalimy Systemu jeżeli będziemy zależni od machiny państwa opiekuńczego. Przekonały się o tym środowiska konserwatywne, które funkcjonowały w oparciu o stowarzyszenia finansowane, w dużej mierze z dotacji przyznawanych przez poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Kiedy obecny rząd Platformy Obywatelskiej (PO) odebrał te dotacje, wiele konserwatywnych stowarzyszeń upadło i nie zdołało zrealizować swoich projektów.
Początkowo endeckie społeczeństwo alternatywne działało w oparciu o wspólnoty naturalne. Aby założyć niewielki polski bank lub spółdzielnię potrzebna jest grupa osób, które dobrze się znają i mają do siebie duże zaufanie. Później te niewielkie grupy rozrosły się tworząc masowy naród. Nie możemy powtarzać tego błędu.
Zdaniem autora, wszystkie ideologie, w których podmiotem jest jakaś wspólnota masowa są błędne. Wspólnoty naturalne oparte na więzach bezpośrednich (Gemeischaften) są lepsze od wyobrażonych wspólnot masowych (Gesellschaften). Organiczny naród powinien przypominać rój owadów składający się z wielu niewielkich grup, które pracują samodzielnie, ale w sposób skoordynowany dla dobra całości. Kiedy endecja działała według takiej strategii, odnosiła swoje największe sukcesy.
Jakub Ignaczak
18 stycznia 2025 o 21:59
Ta koncepcja narodu organicznego to jakiś bzdet.Naród musi byç jednorodny bo inaczej będzie pełno podziałów ,tak jak dziś albo nawet więcej.Tu potrzebna jest centralizacja.
19 stycznia 2025 o 16:37
Centralizacja prędzej, czy później zawsze prowadziła do patologii.