„Tu jest Polin”, jak mawia Andrzej Duda. W reżimowej TVPiS przekonują o „cudzie gospodarczym”, a niektórzy pewnie pod wrażeniem bredni Morawieckiego uwierzyli, że doganiają Niemcy. Jednym ze wskaźników realnego dobrobytu są oszczędności obywateli. Im są one większe, tym większy spokój i przygotowanie na czarną godzinę. Jak to wygląda w neokolonialnej III RP?
54 proc. Polaków deklaruje, że ich gospodarstwa domowe posiadają oszczędności; to spadek o 4 pkt proc. wobec poprzedniego roku. Długi lub kredyty ma 40 proc. gospodarstw domowych. CBOS od szesnastu lat pyta Polaków o stan ich oszczędności oraz poziom zadłużenia. Do wybuchu pandemii COVID-19 odsetek osób posiadających oszczędności rósł przy każdym kolejnym pomiarze, osiągając w marcu 2020 r. poziom prawie trzykrotnie wyższy niż w 2007 roku (61 proc. wobec 23 proc.), kiedy po raz pierwszy CBOS zadało Polakom te pytania.
W ocenie CBOS, podobnie jak przy wszystkich poprzednich pomiarach, większość badanych posiadających oszczędności (75 proc.) stwierdziła, że mogłaby utrzymywać się ze zgromadzonych środków finansowych bez obniżania dotychczasowego poziomu życia przez co najmniej dwa miesiące. 13 proc. mogłoby żyć z nich przez około miesiąc, a krócej niż miesiąc – 1 proc.
Badani, których gospodarstwa domowe zgromadziły oszczędności, ale nie mają żadnych długów, stanowią jedną trzecią wszystkich respondentów (34 proc). Co piąty ankietowany (20 proc.) deklaruje, że ma zarówno oszczędności, jak i długi, a co czwarty (25 proc.) nie ma ani oszczędności, ani długów. W najtrudniejszym położeniu znajduje się 21 proc. badanych – nie ma oszczędności, ale jest zadłużona.
Nawet te osoby, które posiadają oszczędności mogą się z nich utrzymać przez plus minus 2 miesiące. Ceny i koszty życia jak na Zachodzie, realne płace i wyzysk jak w bantustanie. Taki jest obraz rzekomo „wolnej, suwerennej i niepodległej”.
Na podstawie: nacjonalista.pl/nowyobywatel.pl
Zdjęcie: pxfuel.com
21 kwietnia 2023 o 18:44
Nie będziesz posiadał nic i będziesz szczęśliwy.
22 kwietnia 2023 o 12:11
Jedynie Agrounia może zmienić ten stan rzeczy
22 kwietnia 2023 o 18:31
Wielu ludzi nie ma oszczędności, bo nie nie umie obchodzić się z pieniędzmi lub myśleć perspektywicznie. Ilu czarnoskórych bokserów pobankrutowało pomimo tego, że zarabiali znacznie więcej niż przedstawiciele klasy średniej? Uważacie, że wśród Polaków nie ma takich zachowań?
26 kwietnia 2023 o 14:08
Większość Polaków była niewolnikami banków przed covidem czy wojną. Prawda jednak jest taka, że obecne ceny naprawdę są przytłaczające (mówię to jako osoba zarabiająca dosyć dobrze) i coraz ciężej jest zostać na plusie na koniec miesiąca.
25 kwietnia 2023 o 12:32
To może nie do końca tak, bo dużo z tych oszczędności zostało przejedzonych po C-19 w wyniku powrotnego otwarcia gospodarki, a przedsiębiorcy stracili je podczas zamykania ich branż, niekonstytucyjnego, dodajmy.
26 kwietnia 2023 o 05:56
Taa..i wzrost cen podstawowych produktów,często o ponad 50%,nie ma tu nic do rzeczy.
Polacy jak głupi rzucili sie na batoniki,srajtasmy,ubrania i pieluchy dlatego potracili oszczędności.
Mama za ciebie zakupy robi?
Przed srandemia bylem w stanie zarobić sam na rodzinę i odłożyć kilka groszy na czarną godzinę,bo dobry ze mnie rzemieślnik.Teraz przejadamy po co odlozylismy i planuję wyjazd całą rodziną gdziekolwiek za granicę,gdzie szanuje się ciężko pracujących,uczciwych ludzi.
28 kwietnia 2023 o 13:06
Ależ ma – wzrosły te ceny poprzez złą sytuację finansową na rynkach światowych, która, będąc łatana przez dodruk pieniędzy
przez banki centralne poszczególnych państw spowodowała inflację. W Ukropolin do wszystkiego dowalili Ukraińcy, dla których kasę też dodrukowuje się bez opamiętania.
Inna sprawa, to unijny zielony ład, w wyniku którego ceny na żywność też wzrosły, na prąd takoż i na węgiel po likwidacjach kopalń i limitach CO2 – też. I tu jest właściwy problem, bo jak energetyka drożeje, to drożeje wszystko inne. Żeby zacząć od czegokolwiek, to trzeba wyjść z UE i odbudować górnictwo węglowe.
Mama nie. Mam z czego odłożyć i dokładam się do domowego budżetu.
27 kwietnia 2023 o 00:23
@Olgierd
Przede wszystkim klasa robotnicza krajów słowiańskich jest niewolnikiem alkoholu i nikotynizmu.