Dzień 2 września. Do mojego pokoju wchodzi policjant i oświadcza bez wstępów:
– Pan ma się przeprowadzić.
– Ach tak. Dokąd to?
– Do Landvik.
Zjawia się także siostra przełożona i mówi: „Landvik”. Pytam co to za miejsce, to Landvik? Nie otrzymuję odpowiedzi, lecz siostra przełożona wyjaśnia, że szpital został przeznaczony dla pacjentów chorych na polio i mój pokój będzie zajęty. Dziękuję za pobyt u niej i za pożyczenie wszystkich książek, które już przeczytałem. Potem pakuję walizkę i wychodzę za szoferem.
Nie pytam już więcej o miejsce zwane Landvik, jest mi obojętne, dokąd jedziemy, skręcamy w jakąś boczną dróżkę, a za zakrętem, na dużym, białym budynku czytam: „Dom Starców”.
A, to dlatego siostra przełożona i ten policjant byli tacy tajemniczy. Nie chcieli mnie straszyć. Ale to przecież bardzo odpowiednie miejsce, bawi mnie ich delikatność.
Udaję, że nic mi to wszystko nie szkodzi i wysiadam powoli, bez pośpiechu. Ale to udawanie. W rzeczywistości czuję się zbity z tropu widokiem tak wielu starców w jednym miejscu.
Witam się z kierowniczką, dostaję pokój na pierwszym piętrze i macham na pożegnanie policyjnemu samochodowi. Jest niedziela i słoneczna pogoda, dlatego tak tłoczno na schodach. Mieszam się z tłumem, nikt się do mnie nie odzywa, ale to i tak na nic by się nie zdało, ich nowy kolega jest głuchy.
I tu, w domu dla starców, także przeżywam dni, tak jak nadchodzą. Nie robię nic dla siebie, ani dla innych, niech wszystko toczy się swoim torem. Przygody? Większe wzruszenia? Nic podobnego. Chyba, że można nazwać rozrywką to, iż czytam o uzupełnieniach do wykładu Goethego na temat kolorów i nie rozumiem nic.
Ale wdzięczny jestem policji za to, że się tu znalazłem, to dla mnie wymarzone miejsce. Tutaj chodzę na długie spacery i nikt mi nie mówi o żadnych granicach miasta, jem, śpię i czytam. Piszę też trochę, ale o tym nie wspominam, bo nie chciałbym nikogo drażnić.
Dom starców jest okazały, godny dużej miejscowości. Znajduje się tu lokal komunalny, różne biura i biblioteka publiczna, jest poczta, telefon, radio i przychodzi wielu ludzi z rozmaitymi interesami, a wokół tego centralnego punktu rozłożyła się wieś. Najważniejszym urzędem jest chyba kasa, a w lokalu opieki społecznej siedzą dwie młode dziewczyny i piszą, dwie piękności pośród tego niewiarygodnego świata starców osiemdziesięcio-, dziewięćdziesięcioletnich.
Kiedy nie miałem prawa czytać gazet, robiłem to po kryjomu. W szpitalu było mi trudno, ale kiedy dostawałem pranie z domu, były tam zawsze jakieś gazety, zręcznie przemycone, w ten sposób dowiadywałem się trochę o tym, co się dzieje, po raz pierwszy także o nikczemnych postępkach Niemców w naszym kraju. W mojej wiedzy uzupełnianej tym sposobem, wiadomościami przesyłanymi razem z praniem, pozostawały oczywiście luki, lecz kompletnym analfabetą nie jestem.
Tutaj, w domu starców, jest mi łatwiej, zawsze mogę przeczytać w kuchni „Grimstadbladet”, a to znaczna pomoc. W ogóle wszystko jest tutaj łatwiejsze, kierowniczka to osoba wyrozumiała i z poczuciem humoru, trzyma dom w swoich rękach od 23 lat i chociaż to o połowę młodsza od niektórych z nas, przychodzi do nas regularnie, jak do dzieci, którymi trzeba się opiekować, przynosi czekoladę, łakocie i ciasto, mimo że wszystko jest racjonowane. Jedyne, czego nie zdołała dla mnie osiągnąć, to życzliwość bibliotekarza. To się nie udało. Bibliotekarz jest seminarzystą i nauczycielem, nie chce wypożyczać mi książek z biblioteki. Ani jednej.
Chociaż pewnie niektóre z nich sam napisałem. Nie wiem.
Knut Hamsun
Fragment z „Na zarośniętych ścieżkach”. Tytuł: Redakcja Nacjonalista.pl.
26 maja 2023 o 15:11
Sylwetka Mistrza:
.
Knut Hamsun (ur. 4 sierpnia 1859 w Vågå jako Knud Pedersen, zm. 19 lutego 1952 w Nörmholmie koło Grimstad) – norweski pisarz, prekursor modernistycznych tendencji w powieści psychologicznej oraz egzystencjalnej, które w pełni ukształtowały się w drugiej połowie XX wieku.
.
Przedstawiciel kierunku subiektywistycznego w prozie norweskiej. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1920 za książkę Błogosławieństwo ziemi. Jeden z członków komisji noblowskiej uzasadnił ten wybór, porównując twórczość Hamsuna do twórczości Hezjoda.
.
Hamsun był czwartym spośród siedmiorga dzieci ubogiego wiejskiego krawca. W młodości pracował jako czeladnik szewski, subiekt, kamieniarz i nauczyciel w szkole elementarnej. W latach osiemdziesiątych dwukrotnie wyjeżdżał do USA, gdzie zarabiał na chleb jako buchalter, motorniczy tramwaju, robotnik budowlany (swoje refleksje z pobytu w Ameryce opisał w Fra Det moderne Amerikas Aandsliv (1889)). Do Norwegii wrócił z podejrzeniami śmiertelnej choroby. W rodzinnym kraju odzyskał zdrowie.
.
Pierwszą powieścią, która zyskała uznanie krytyków był Głód (norw. Sult, 1890, wyd. pol. 1892). W powieści Hamsun odchodzi od dziewiętnastowiecznego psychologicznego naturalizmu. Świat bohatera powieści został zredukowany do psychiki głodującego człowieka, uwikłanego w walkę o byt. Powieść jest prekursorem modernizmu w literaturze i zapowiedzią utworów Franza Kafki i innych pisarzy dwudziestowiecznych, którzy dostrzegali pustkę egzystencji wobec otaczającej cywilizacji. W Głodzie Hamsun odchodzi od dziewiętnastowiecznego modelu narracji – dialogi zastępuje opisami marzeń, urojeń i obsesjami głodującego. Również w kolejnych utworach Hamsun rezygnuje z interpretacji psychologicznej i refleksji filozoficzno-społecznej. Kolejny utwór Misteria (norw. Mysterier, 1892) był prawdopodobnie najwybitniejszym dziełem Hamsuna. Innym ważnym utworem z tego okresu była powieść Pan (1894). Po 1910 w twórczości Hamsuna coraz ważniejsze stają się odniesienia społeczne, a agresywność ustępuje miejsca melancholii.
.
Arcydziełem w opiniach krytyków było Błogosławieństwo ziemi (norw. Markens Grøde, 1917), za którą w 1920 otrzymał literacką Nagrodę Nobla. Zbuntowany wobec społeczeństwa włóczęga stał się bohaterem trylogii Hamsuna: Włóczęgi (1927, wydanie polskie 1929), August Powsinoga (1930, wydanie polskie 1931), A życie toczy się dalej (1933, wydanie polskie 1958). Duże uznanie wzbudził zbiór jego poezji Det vilde Kor (Dziki chór) (1904).
.
Przed II wojną światową i w jej trakcie popierał Adolfa Hitlera i nazistów, za co po wojnie był sądzony i poddany ogólnonarodowemu ostracyzmowi. W 1942 Hamsun spotkał się z Hitlerem. W 1943 oddał nawet swój medal, będący częścią Nagrody Nobla, Josephowi Goebbelsowi na znak podziwu; jeszcze w maju 1945 roku opublikował artykuł gloryfikujący Hitlera. Po wojnie zbliżający się do 90. roku życia pisarz został skazany przez sąd za zdradę ojczyzny na bardzo wysoką grzywnę, która w istocie pozbawiła go całego majątku. Następnie osadzono go w szpitalu psychiatrycznym. Efektem pobytu w szpitalu była powieść Na zarośniętych ścieżkach (På gjengrodde Stier) (1949), napisana po wielu latach przerwy w twórczości.