W USA bez zmian: „Neonazista”, Murzyni i masakra w sklepie

Trawestując klasyka, w USA bez zmian. Co jakiś czas różni psychopaci dokonują masakr niewinnych osób. Tym razem 10 osób zginęło, a 3 zostały ranne w strzelaninie w Buffalo w stanie Nowy Jork w USA. Napastnik, który 14 maja 2022 roku otworzył ogień w supermarkecie w pewnym momencie przyłożył sobie broń do szyi i próbował popełnić samobójstwo. Ostatecznie jednak oddał się w ręce policji.  Sprawca ataku, 18-letni Payton Gendron, to mieszkaniec odległego o 320 km od Buffalo Conklin w stanie Nowy Jork. Mężczyzna transmitował w internecie przebieg wydarzenia przy pomocy umieszczonej na kasku kamery. Prokurator okręgowy hrabstwa Erie John J. Flynn zapowiedział, że napastnik zostanie postawiony przed sądem pod zarzutem morderstwa pierwszego stopnia.

Wszystkie ofiary śmiertelne to Murzyni, a sprawca pozostawił 180-stronnicowy manifest (prawdopodobnie przepisany od kogoś innego) z symbolem czarnego słońca. Już wcześniej Payton był kierowany na badania psychiatryczne, po tym jak zagroził kolegom z klasy, że ich rozstrzela. Mimo to ktoś sprzedał mu broń. Przez tydzień chodził do szkoły ubrany w pełny kombinezon ochronny – miał powstrzymać śmiercionośnego wirusa wywołującego Covid-19. Oczywiście młody chłopak był wielkim fanem gier komputerowych, a zwłaszcza popularnych „strzelanek”. Dodajmy do tego zachwyty nad Hitlerem, ciągłe przesiadywanie na forach dyskusyjnych, brak realnego zaangażowania w działalność legalnych organizacji i mamy typowego przedstawiciela „neonazistowskich” morderców. Drugi Dylann Roof.

Gdy tylko antysystemowy ruch nacjonalistyczny w danym kraju, a szczególnie w Stanach Zjednoczonych, okrzepnie i sprofesjonalizuje się, od razu pojawiają się różne „Paytony” i strzelaniny. System otrzymuje idealny pretekst do kolejnych represji. Gdy prawdziwych rodziców (nie sponsorów zachcianek dziecka), szczególnie aktywnego ojca, zastępuje internet, a etykę gry komputerowe, efekt jest opłakany. „Hollywoodzcy naziści”, „samotne wilki” ze swastykami, „Atomwaffeny” i inne klauny – wszystko to, przed czym ostrzegał dr William Luther Pierce. Wszystko to, co od lat bezlitośnie krytykują znane postacie europejskiego ruchu NR/NS. Nastoletnim „Paytonom” wydaje się, że zabijając Bogu ducha winnego Murzyna „wchodzą na wyższy poziom” i „walczą z Systemem”. W rzeczywistości są jego produktem. To jest też efekt nadmiernego rozpolitykowania wielu młodych ludzi, którzy zamiast skupić się na nauce, rozrywkach na świeżym powietrzu i normalnych relacjach z rówieśnikami, udają ideologów, wielkich weteranów, znają się na wszystkim. Niestety ich mózgi nie są w pełni wykształcone w wieku nastu lat, u niektórych nawet po 21 roku życia, więc co chwilę zmieniają poglądy, są humorzaści niczym kobieta w „tych dniach”, a brak wiedzy i umiejętności formułowania logicznych wniosków zastępują agresją. Nie są w stanie poddać się dyscyplinie i zagrzać miejsca w danym środowisku dłużej niż parę miesięcy. Nie mogą pochwalić się żadnym pozytywnym działaniem na rzecz wspólnoty i idei, a jedyna rzecz, która im wychodzi to krytykanctwo. Obowiązkowa służba wojskowa i odcięcie od internetu mogłyby rozwiązać ten problem.

Nasze myśli i modlitwy są z rodzinami ofiar tego barbarzyńskiego ataku i nie zmienia tego fakt, że sprawcami 95% masowych strzelanin w USA są Kolorowi. Multirasowe i multikulturowe społeczeństwa to chaos i powolny zanik norm moralnych.