Ciężka praca i poparcie działaczy wielu innych środowisk dały efekty. Po tym, jak kierownictwo Jobbiku wybrało w 2017 roku drogę Giertycha, niewielu dawało szansę utworzonemu w 2018 roku Mi Hazank Mozgalom (Ruch Naszej Ojczyzny/Ruch Nasza Ojczyzna, czasem tłumaczone jako Ruch Naszego Domu) na wejście do parlamentu. W wyborach parlamentarnych zakończonych 3 kwietnia 2022 roku partia kierowana przez Laszlo Toroczkaia zdobyła ponad 5,7% głosów, co przełożyło się na 6 mandatów – pierwsze informacje mówiły o siedmiu. To sukces, biorąc pod uwagę utrudniony dostęp do stacji telewizyjnych kontrolowanych w większości przez kolegów Orbana, usuwanie partii i działaczy w mediach społecznościowych oraz ściśle reglamentowany dostęp do billboardów (największe firmy w tym segmencie również kontrolują ludzie z Fideszu).
Po zdradzie Vony ciężko było odzyskać zaufanie nacjonalistycznych wyborców do kolejnego projektu politycznego. Jednak Laszlo Toroczkai i współpracownicy nie zamierzali się poddać. Przekaz w żaden sposób nie został zliberalizowany, a kooperacja z wieloma radykalnymi środowiskami (HVIM, Betyársereg etc.) nabrała nowego wymiaru. Wśród liderów na poziomie lokalnym znajdziemy nawet osoby z czołówki rozwiązanego ruchu Pax Hungarica, który bezpośrednio odwoływał się do dorobku ideowego Strzałokrzyżowców.
Mi Hazank śmiało można umiejscowić wśród ruchów politycznych odwołujących się do koncepcji Trzeciej Pozycji. Zdecydowanie odrzuca marksizm i liberalizm, krytykuje imperializm i globalną oligarchię finansową. Partia podkreśla prymat węgierskiego interesu narodowego we wszystkich sprawach i posługuje się hasłem „Węgry należą do Węgrów”. Na gruncie geopolitycznym stawia na ścisły sojusz z Polską, który ma być podstawą budowy bloku państw Międzymorza obejmującego także Słowację, Czechy, Austrię, państwa bałtyckie, Chorwację, Słowenię i Austrię.
Na podstawie: nacjonalista.pl/Mi Hazank
13 kwietnia 2022 o 12:55
Gratulacje dla Laszlo, który wiele razy gościł na Marszu Niepodległości!
15 kwietnia 2022 o 17:13
Gabor Vona zdradził i nikt już o nim nie pamięta. Niech Laszlo Toroczaki buduje silny ruch nacjonalistyczny!