Bohaterstwo zwykłych żołnierzy Armii Krajowej nie podlega dyskusji. Jednak kierownictwo było naszpikowane sowiecką i angielską agenturą. Wystarczy wspomnieć o idiotycznej akcji „Burza”, której efekty to podanie na tacy sowieckim mordercom tysięcy polskich patriotów.
Gdy ukraińskie bandy na Wołyniu rozpoczęły ludobójstwo Polaków była szansa na lepsze uzbrojenie polskiej samoobrony, co ocaliłoby życie wielu osób. Władysław Studnicki w celu ratowania rodaków postanowił zwrócić się do Niemców o wydanie im broni. Okazało się jednak, że wystąpiła o to już Rada Główna Opiekuńcza. Niemcy się zgodzili, ale inicjatywę zablokowało… polskie podziemie. Tak o tym wspominał:
Ludność polska rozumiała i odczuwała, że w Galicji głównym jej wrogiem są Ukraińcy. Oni to okresie okupacji sowieckiej byli ostrym narzędziem dla tępienia polskości, oni dokonywali rzezi na Wołyniu i przygotowywali się do rzezi w Galicji Wschodniej. Rosja bolszewicka była wrogiem nr 2, Niemcy wrogiem nr 3.
Już się lała krew polska wskutek rzezi dokonanej przez Ukraińców, a prasa podziemna pisała o przymierzu polsko-ukraińskim. Tak, to była głupota potęgowana przez Delegaturę i naczelne władze AK. W okrutny sposób mordowano nie tylko mężczyzn, ale i kobiety, i dzieci, przy czym w rozmaity sposób dręczono: obcinano języki, wyłupywano oczy. W wielu wypadkach napadano na kościoły, gdy te były przepełnione modlącą się ludnością. Rzucano w modlących się granaty ręczne, a do wychodzących z kościoła skierowywano ogień karabinów maszynowych. Czasem podpalano kościół i mordowano wychodzących z kościoła. O wszystkich tych wypadkach milczała prasa podziemna w Warszawie. Znajdowały się one bowiem w sprzeczności z sugestionowaną ideą przymierza polsko-ukraińskiego.
Do zorganizowania samoobrony nie doszło, gdyż zjawił się komendant A.K. i zawiadomił, że „jeżeli będziecie robili samoobronę przy pomocy Niemców, to my was wystrzelamy”. – To brońcie nas sami – powiedział dyrektor lwowskiego RGO. – AK istnieje dla obrony państwa, a nie dla obrony jednostek.
Zamiast „ekonomii krwi”, postulowanej przez wielu nacjonalistów, sanacyjni kretyni odpowiedzialni za klęskę wrześniową oraz reszta obcych agentur wybrali psią wierność Aliantom, którzy sprzedali nas w Jałcie.
Na podstawie: nacjonalista.pl/wielkahistoria.pl
Władysław Studnicki
11 kwietnia 2021 o 13:09
Cała prawda. Naiwność i łatwowierność wobec sojuszników zawsze się źle kończy. Świadczy o tym m.in wrzesień 1939 oraz to jak później (((„sojusznicy”))) potraktowali Polaków w Teheranie i w Jałcie. Innym przykładem, że w polityce zewnętrznej trzeba liczyć tylko na siebie jest największy błąd Kanclerza Rzeszy 18 popełniony 11 grudnia 1941. Trzeba wyciągnąć wnioski, że Polacy muszą liczyć tylko na siebie i trzeba rozbudowywać polską armię, a nie liczyć na sojuszników.
13 kwietnia 2021 o 20:03
(((Zachodni demokraci))): Hej, Beck mamy super pomysl: wrobimy was Polaków w wojne z Niemcami by mieć pretekst do wypowiedzenia Niemcom wojny. Co ty na to?
Beck: Świetna idea! Kto umrze to umrze i trudno.
13 kwietnia 2021 o 22:14
@NazBol
Przykra rzeczywistość.
12 kwietnia 2021 o 00:35
Studnickiego idee były w skrajnej sprzeczności z ideami endeckimi.
12 kwietnia 2021 o 11:58
Narodowy Radykalizm też jest w sprzecznoścu z endecją. My jesteśmy przeciwko demoliberalizmowi, endecja broniła demoliberalizmu w 1926 roku. Endecja w dużej mierze była wolnorynkowa, my popieramy korporacjonizm. Takich sprzeczności jest dużo więcej.
12 kwietnia 2021 o 19:59
Endecja nigdy nie była liberalna.
13 kwietnia 2021 o 09:45
W wielu kwestiach była. Popierała brytyjski system parlamentarny i w jej szeregach były osoby popierające wolny rynek i odrzucające korporacjonizm.
13 kwietnia 2021 o 22:34
Kto chce zrozumieć samobójczą politykę w czasie wojny musi przeczytać pamiętniki Adama Ronikera.
https://www.nacjonalista.pl/2020/06/10/adam-roniker-pamietniki-1939-1945/