Węgierscy nacjonaliści: Wczoraj wrogiem Sowieci, dziś liberalizm i lewactwo!

Radykalni węgierscy nacjonaliści w październiku nie tylko wspominają rocznicę przejęcia władzy przez Strzałokrzyżowców, ale przede wszystkim oddają hołd bohaterom Powstania 1956 roku. W tym roku uroczystości zorganizował ruch Legio Hungaria, ale miały one charakter zamknięty z uwagi na rządowe ograniczenia publicznych zgromadzeń. Wśród ponad 200 specjalnie zaproszonych uczestników byli działacze i sympatycy Legio Hungaria, Hungarian Hammerskins, Betyársereg, HVIM, Combat 18 Hungary, Aryan Straight Edge Brigade. Oprawa wydarzenia zasługuje na uwagę i pochwałę. Dyscyplina, pochodnie, szacunek dla przodków.

Przesłaniem bojowników 1956 roku są odwaga i bezkompromisowość. Te dwie cechy muszą charakteryzować każdego współczesnego nacjonalistę, który rzuca wyzwanie współczesnemu światu. Wiara w ideę przeciwko ruinom pozostawionym przez marksizm i liberalizm.

Chwała bohaterom, śmierć okupantom!

Oddzielne obchody zorganizował także dla kilkuset zwolenników ruch „Nasza Ojczyzna” (Mi Hazánk) w Pasażu Korwina w Budapeszcie. Liderzy partii podkreślali, że wciąż będą walczyć w imię patriotyzmu, chrześcijaństwa i ochrony życia. Laszlo Toroczkai przypomniał o roli Żydów w komunistycznym zniewoleniu na Węgrzech oraz podkreślił sprzeciw nacjonalistów wobec masowej imigracji i liberalizmu.