life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Achtung: Volkizm – zagrożenie dla demoliberalnego szamba

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Degeneracja w niemieckim Absurdystanie przybiera coraz większe rozmiary, a demoliberalne szambo walczy z nacjonalistami. Tym razem na celowniku establishmentu medialno-politycznego znaleźli się tzw. volkiści. Jak informują marks-media, dokumentaliści Frank Geiger i Mohammad Farokhmanesh dotarli do rodzin, które kultywują tradycję volkizmu. W rozmowie z  autorami filmu „Mali Niemcy” czytamy między innymi:

O co chodzi w volkizmie? Co to są za ludzie? W co wierzą?

W segregację rasową. Uważają, że Niemcy są szczęśliwi w Niemczech, Afrykańczycy w Afryce, a muzułmanie na Bliskim Wschodzie. Marzy im się powrót do świata granic i podziałów, gdzie każdy odpowiada za swoje poletko. Największą wagę przykładają do historii. Edukują dzieci w tym zakresie, oczywiście mają swoją, obowiązującą narrację.

Eksperci zajmujący się tą tematyką, z którymi przeprowadziliśmy wywiady na potrzeby filmu, mówią, że dziś nawet 20 tys. dzieci może dorastać w takich środowiskach. Ciężko jest oszacować dokładną liczebność tej grupy społecznej. Z naszych badań wynika, że jest około 100 tys. takich ludzi. To są zazwyczaj wielodzietne rodziny, bo wśród volkistów kładzie się szczególny nacisk na powrót do natury – naturalny rozród, uprawę roślin, hodowlę zwierząt, gotowanie dla siebie bez chemii. Oni przypominają ludzi, którzy chcą żyć poza kapitalizmem. Sami szyją sobie ubrania, zawsze ręcznie, nie kupują nic w sklepach. Alienują się od społeczeństwa. Sami wszystko produkują – swój chleb, swoje warzywa, swoje mięso. Nie chcą mieć styczności z tym, co przygotowują „brudne” ręce innych ludzi. Są samowystarczalni do tego stopnia, że robią własne jedzenie, a wodę czerpią albo doprowadzają ze studni.

Przede wszystkim uczą pociechy bezwzględnego podporządkowania i uprzejmości. Według nich czystej rasy Niemiec ma się przysłużyć społeczeństwu i pracować na chlubę państwa. Dlatego każde dziecko ma się świetnie uczyć. Ich synowie i córki mają cenzurki z czerwonym paskiem i wyróżnieniami.

Kobieta według volkistów musi być silna. Volkistki często mówią o sobie, że są wyemancypowane. Ale są przy tym posłuszne biologii, która ich zdaniem stworzyła je, żeby: opiekowały się ogniskiem domowym, przyrządzały posiłki, dbały o wystrój i czystość miejsca, gdzie żyją, a przede wszystkim, żeby rodziły dzieci. Zazwyczaj mają ich po siedem, osiem. Dzieci muszą bezwzględnie słuchać swoich rodziców.

Doprawdy, „wstrząsające”. Pewnie niejeden pejs się zjeżył w redakcjach koszernych mediów.

Na podstawie: nacjonalista.pl/wp.pl

Europe


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

26 Komentarzy

  1. Dupokracja to jednak zidiocenie. Jeden debil z drugim muslimem ostrzegają przed postawami, które powinny być oczywiste dla każdego normalnego człowieka. Pal licho z tym muslimem, mniejszości etniczne zazwyczaj będą występować przeciwko nacjonalistom, ale ten żałosny Geiger… czy on jest serio taki głupi, że uważa volkistów za zagrożenie, czy aż tak mocno stał się zaprzedaną gnidą, która za zagrożenie będzie widzieć wielodzietne rodziny patriotów prowadzących zdrowy i zdyscyplinowany tryb życia? W Polsce nawet entuzjaści multikulti nie stworzyliby tak żenującego „reportarzu”, co prawda pewnie piętnowaliby „rasizm” volkistów, ale pewnie docenialiby wielodzietność, samowystarczalność volkistów i dobre, proobywatelskie wychowanie swoich dzieci. Fakt, że te wartości są uznawane za „zagrożenie” świadczy o zaawansowanym poziomie degeneracji Niemiec. Ale dopóki volkiści żyją w Niemczech Niemcy nie są stracone.
    -
    A tak poza tym po przeczytaniu tego tekstu stwierdzam, że volkizm to jest postawa szlachetnego człowieka, a volkiści to ludzie honoru. Są oni dumą rasy aryjskiej. Oby w Polsce i generalnie w świecie słowiańskim volkizm został rozpowszechniony. Oby volkizm został rozpowszechniony w całym białym świecie, zwłaszcza w białych krajach najbardziej dotkniętych kryzysem demograficznym, starzeniem populacji, lewactwem i „dobrodziejstwami” multikulti, np. w Skandynawii.

    • W 100% się zgodzę. Ten reportaż świadczy o tym, że idiotyzm lewactwa nie zna granic. Ze słowiańskich krajów moim zdaniem Volkizm miałby najlepszy grunt u Słowian wschodnich, gdyż są najmniej przeżarci konsumpcjonizmem oraz w Rosji nie ma takiej dużej urbanizacji jak w Europie. Volkizm pasowałby do Rosji, Ukrainy i Białorusi.

    • Słuszna intuicja.
      Rzeczywiście w Rosji istnieje ruch „Dzwoniące Cedry Rosji”. Generalnie apolityczny ale związany z słowiańską kulturą. Zakłada osiedlanie się na wsiach i prowadzenie ekologicznych gospodarstw w zgodzie z naturą.
      https://www.anastasia.ru/

      „niemieccy” antyfaszyści także im poświęcili reportaż bo idee ruchu dotarły z Rosji do Niemiec :)
      https://www.youtube.com/watch?v=sp0sx6eZiTk

      Dodatkowo warto podkreślić bardzo silne związki jak najbardziej politycznego nacjonalizmu z naturą i zdrowym życiem chociażby w postaci popularnego na Wschodzie ruchu Straight Edge:
      https://vk.com/sxe_true

    • https://vk.com/glf_public
      https://vk.com/awakening14

      Ekologia, sport na świeżym powietrzu, wolność od wszelkich używek = nacjonalizm :)

    • @PolniϟchWeißNϟ
      W Rosji, Na Ukrainie i Białorusi podobne ruchy od dawna już istnieją. Część to wspomniani anastazjanie, część to są zorganizowane kolektywy wyznawców religii neopogańskich, głównie rodzimowierców słowiańskich, wyznawców azjanizmu (mitologii scytyjskiej/osetyńskiej – bardzo popularna wśród Kozaków) i wyznawców nordyckiej/germańskiej mitologii (w w wersji etnonacjonalistycznej – wotanistów). Zazwyczaj tego typu środowiska w wymienionych krajach są pozytywnie nastawione do nacjonalizmu i idei rasowych, czasem nawet łącząc to z formami eugeniki.
      Być może i w Polsce w ograniczonej skali istnieje coś takiego – głównie są to ludzie związani ze środowiskami rodzimowierczymi odwołujący się do dziedzictwa Zadrugi.

    • @ıᛉı Dziwi mnie, że współcześni kontynuatorzy myśli zadrużnej tak często, być może pod wpływem trendów z innych krajów, przeszli na pozycje rodzimowiercze / politeistyczne. Pierwotna myśl Zadrugi była poznawczo i filozoficznie agnostyczna.

    • @kmwtw
      To jest właśnie zaleta kontynuatorów myśli zadrużnej, o ile oczywiście nie jest to pusta rekonstrukcja, ani zabawa w jakieś okultyzmy, czy satanizmy narażające człowieka na obłąkanie. Światopogląd materialistyczny to jedna z najgorszych rzeczy, w jaką może uwierzyć nacjonalista. Agnostyczny i antyreligijny komponent myśli Stachniuka był jedną z największych wad jego idei, był modernistycznym uwiądem myśli zadrużnej.

    • @ıᛉı, entschuldigung, mamy chyba trochę pomieszanie pojęć. Ilu ludzi, wyznawców tyle może być odpowiedzi i każdy musiały wypowiedzieć się za siebie, ale można wyróżnić pewne główne grupy w tak zwanej wierze rodzimej czy też z przekąsem nazywanej nawet przez samych praktykujących ją „pogaństwem”, „neopogaństwem”. Rodzimowierstwo (pomijając że nacjonaliści wąskiej definicji to niewielki procent całości) skupia się na kulcie, nie na doktrynie, jest na ogół traktowane jako system naturalny i przyrodzony, a więc dosłownie nie-nadnaturalny i nie-objawiony. Trochę podobnie jak w buddyzmie można być i prawdziwym politeistą (rzadka opcja), ale i panteistą wierzącym w jakąś hierarchię bytów duchowych, energię wszechświata, oddawanie hołdu żywiołom i tym podobne (najczęstsza opcja) jak i nawet ateistą siódmego stopnia traktującym to wszystko alegorycznie, symbolicznie, ale dalej śmiertelnie poważnie. Ciężko w tym wypadku mówić o braku okultyzmu. Satanizm to kult siły i władzy na ogół parodiowanie monoteizmu, a nie wysławianie diabła jako osobowego bytu. Nie ma co ukrywać że tego typu środowiska przez szeroko pojętą kulturę starają się infiltrować ruchy skrajne i anarchistyczne i nacjonalistyczne.

      Światopogląd materialistyczny nie musi oznaczać przywiązania do pieniędzy czy braku patriotyzmu, lojalności, braterstwa krwi. Może być przeciwnie, materializm to nie musi być egoizm, hedonizm, ale niemal zbieżny z naturalizmem.
      Nie wiem czy w tym wypadku „modernizm” (który rozumiem jako dążenie do postępu, a więc coś dobrego) może być negatywny. Endecja w 19 wieku też miała przecież bardzo mocne korzenie w pozytywizmie i dobrze, że była postępowa i występowała przeciwko ówczesnym konserwatystom śniącym o restauracji.

    • Mówiąc o materializmie miałem na myśli nie przywiązanie do pieniędzy, ale odrzucanie sfery duchowej.
      Co do reszty, nie zamierzam się kłócić o klasyfikacje rodzimowierstwa, o to, co rozumiemy pod pojęciem okultyzm (na ten temat mam nieco inne zdanie, ale mniejsza o to) i satanizm. Przejdę do sedna – dla mnie jest różnica między dzieciakami, które zbuntowały się przeciw Kościołowi i uznały, że zaczną sobie wierzyć w Peruna, czy Świętowita, a między grupami lub osobami poważnie podchodzącymi do tematu.
      Dajmy na to przykładowo grupę ‚Neonowe Słowianowierstwo’. Czytając ten blog, mimo ubogiej ilości materiału znajdującego się na stronie przedstawili poważną, sensowną i interesującą, choć na razie szczątkową koncepcję tego, jak mogłoby się rozwinąć rodzimowierstwo w Polsce. Jeśli będą konsekwentni, będą mieć determinację i będą mieli jakiś plan, koncepcję rozwoju działalności to może z tego powstać ruch mogący mieć wpływ na modernizację rodzimowierstwa w Polsce. Poza tym w dobie kryzysu KRK w Polsce jeśli się rozwiną, to mogą podjąć skuteczną rywalizację o tradycyjnie nastawioną i upolitycznioną (bo niektórzy są „tradycyjni” w tym znaczeniu, że nie lubią zmian i nie lubią się angażować w coś niszowego) część społeczeństwa, zwłaszcza o niektórych nacjonalistów.
      No a co do endecji to nie jestem jakimś jej wielkim fanem. Nie odbieram jej zasług, ale dla mnie to byli po prostu demoliberałowie zafascynowani wzorcami francuskimi. Dobrze, że ruch młodych i potem NRzy przewartościowali ten liberalny demokratyzm endeków. Właściwie to szkoda, że NR nie zajął miejsca endecji i nie stworzył nacjonalistycznej wersji i jednocześnie alternatywy piłsudczyzny.

    • @ıᛉı

      „W Polsce nawet entuzjaści multikulti nie stworzyliby tak żenującego „reportarzu”, co prawda pewnie piętnowaliby „rasizm” volkistów, ale pewnie docenialiby wielodzietność, samowystarczalność volkistów i dobre, proobywatelskie wychowanie swoich dzieci.”

      „Pewnie docenialiby”? WTF? O kim mowa? Kalksteinowsko-zandbergowsko-biedroniowate liberastie-pederastie, race-mixerstwa i socjaletatyzmy doceniłyby wielodzietność (dodajmy: BIAŁĄ wielodzietność) i samowystarczalność volkistów?!

    • „WTF? O kim mowa? Kalksteinowsko-zandbergowsko-biedroniowate liberastie-pederastie, race-mixerstwa i socjaletatyzmy doceniłyby wielodzietność (dodajmy: BIAŁĄ wielodzietność) i samowystarczalność volkistów?!”
      Dobra, może źle się wyraziłem. Doceniać by nie doceniali, ale nie przedstawiliby tego jako zagrożenia. A przynajmniej polskie społeczeństwo nie jest takie upodlone, żeby można było mu taki kit wciskać. W Polsce ostrzegając przed rodzinną atmosferą, wielodzietnością i samowystarczalnością ośmieszyliby się.
      Takie rzeczy to raczej w niemieckim absurdystanie.

    • „Pal licho z tym muslimem, mniejszości etniczne zazwyczaj będą występować przeciwko nacjonalistom, ale ten żałosny Geiger… czy on jest serio taki głupi, że uważa volkistów za zagrożenie, czy aż tak mocno stał się zaprzedaną gnidą, która za zagrożenie będzie widzieć wielodzietne rodziny patriotów prowadzących zdrowy i zdyscyplinowany tryb życia?”

      1. Nie wiemy, czy ów (((Frank Geiger))) nie jest przedstawicielem „narodu wybranego”, w takim wypadku trudno go uznać za zdrajcę, jest po prostu obcym i wrogim rasowo elementem, tak jak ów drugi „Niemiec” o bardzo niemieckim imieniu i nazwisku: Mohammad Farokhmanesh.

      2. Czy jest Żydem czy zdrajcą, nieważne, ważne, że wie, że im bardziej będzie pluł na białych nacjonalistów tym większe ma szanse zawodowe i finansowe w tym chorym żydowskim sy(f)stemie.

      3. Pytanie nasuwa się jedno, dlaczego jeden i drugi skurwiel, Geiger, Mohammad czy inna gnida, nie zrobią reportażu piętnującego separatyzm innych grup niż biali nacjonaliści? Wszyscy mają prawo do własnego kraju, do granic, do własnej odrębnej wspólnoty, do separatyzmu, do segregacji: Żydzi, Turcy, Arabowie, muzułmanie, Murzyni, Latynosi, tylko nie my, Europejczycy. To jest wielka krzywda i niesprawiedliwość. Jak Mohammad tak bardzo kocha mieszanie ras i świat bez granic i podziałów, niech wypierdala do swojego kraju i tam sobie to wszystko promuje. Niech podzielający jego po(rn)glądy Geiger wypierdala do Izraela, ojczyzny jeśli nie jego to na pewno jego mocodawców i tam sobie te wspaniałe „wartości” promuje.

    • Słowem, jak zwykle podwójne standardy – typowe dla tego chorego żydowskiego sy(f)stemu: biali są potępiani za to co jest OK, jeśli robią to nie-biali.

    • @Patriotische Europäer gegen die Judaizierung des Abendlandes

      Zgadzam się w całej rozciągłości z tym, co napisałeś.

  2. Jak współcześni volkiści zapatrują się na kwestie przeszczepów, szczepionek czy religii? Obawiam się, że państwo, które składałoby się z większości z takich mieszkańców nie mogłoby być konkurencyjne na globalnej szachownicy, a tym samym zdolne do obrony i przetrwania. Przynajmniej jeśli mówimy o bardzo dużych europejskich krajach.

    • „Obawiam się, że państwo, które składałoby się z większości z takich mieszkańców nie mogłoby być konkurencyjne na globalnej szachownicy, a tym samym zdolne do obrony i przetrwania. Przynajmniej jeśli mówimy o bardzo dużych europejskich krajach.”

      Niezła paranoja: widzieć w powrocie do odwiecznych ideałów, nacjonalizmu, wartości żołnierskich, wielodzietnych rodzin, ekonomicznej samowystarczalności, ekologii, zdrowej żywności, życia wolnego od używek itd. zagrożenie dla obronności i przetrwania państwa. Nie wiem czy to tylko zwykła głupota, czy to może jakiś zawodowy troll z hasbary się tu przypałętał i chce shitstorm wywołać.

      Może jest to tylko zwykła głupota i paranoja typowego cuck-pitalisty, mającego fioła na punkcie ekonomii i PKB zamiast myśleć o przetrwaniu rasy, o zachowaniu demograficznej ciągłości, o tworzeniu silnych, wielodzietnych rodzin, kształtowaniu zdrowej, wysportowanej, zdyscyplinowanej młodzieży uczonej od dziecka heroicznego samo-poświęcenia dla rasy itd. Zapamiętajmy jedno: rasa żyje dzięki bohaterów (nie dzięki maszyn czy cuck-pitalizmu), umiera bez nich (a nie z powodu braku maszyn czy cuck-pitalizmu). Gdybyś czytał Mein Kampf byś to wiedział.

    • „rasa żyje dzięki bohaterów (nie dzięki maszyn czy cuck-pitalizmu)”

      Poprawka, miałem napisać: rasa żyje dzięki bohaterom (nie dzięki maszynom czy cuck-pitalizmowi)

    • @Patriotische Europäer gegen die Judaizierung des Abendlandes
      Miałem to samo napisać, ale czekałem jak sam się wypowiesz :)

    • Znacznie bardziej ciekawszy jest projekt Order15:
      http://www.order15.com/

    • @WIDERSTAND

      Ciekawy projekt, nie znałem tej strony.
      Ogólnie trzeba przyznać że od kilku lat w USA na prawdę zaszły zmiany. Olbrzymi skok jakości intelektualnej tamtejszego ruchu, oraz jakości aktywistów.

      Dawniej USA kojarzyło się (z nielicznymi wyjątkami) z przebierańcami, wieś-skinami itd. Teraz olbrzymi rozwój intelektualny i organizacje skupione na działalności politycznej a nie piciu piwa i koncertach

    • @X
      Też zwróciłem na to uwagę.

    • Też wolę Order15. Ta strona prezentuje bardziej paneuropejskie stanowisko, nie stosują prymitywnej antychrześcijańskiej retoryki. Na stronie volkish co widzę? Idiotyczne ataki na chrześcijaństwo i udowadnianie „żydowskiego” charakteru chrześcijaństwa, bzdurny, germański ekskluzywizm…

  3. Oy vey – to jedyne co można rzec po lekturze. Aż pejsy stają dęba na twarzy. A tak na poważnie, to sam tytuł już jest epicki, lubię te epickie tytuły artykułów na nacjonalista.pl, za same takie tytuły powinno się to podawać dalej na wszelkie możliwe media społecznościowe.

  4. Film był emitowany w polskich kinach w ramach Tygodnia Kina Niemieckiego w grudniu 2019 r. pod tytułem „Mali Germanie”
    https://www.filmweb.pl/film/Mali+Germanie-2019-847409

Odpowiedz na kmwtw Anuluj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*