Rzecznik rządu warszawskiego podał nieoficjalnie do wiadomości, że ostatnio aresztowano w Polsce kilkadziesiąt osób jako członków organizacji, która rzekomo miała na celu zlikwidowanie obecnego rządu. Aresztowani ci (według oświadczenia tego rzecznika) byli dawniej członkami AK. Znaleziono materiały, jak magazyny broni, instrukcje szpiegowskie oraz złoto i dolary, które organizacja miała otrzymywać z zagranicy. Rzecznik dodał, że organizacja ta została właściwie zlikwidowana. Oświadczenie powyższe złożone zostało zagranicznym dziennikarzom parę dni temu. Obecnie radio Londyn i Waszyngton podało trochę szczegółów dotyczących tej sprawy. Według tych wiadomości, liczba osób aresztowanych przez milicję, Bezpieczeństwo wynosi ponad tysiąc, przeważnie z okręgu warszawskiego. Są oznaki, iż aresztowania przybierają charakter masowy i obejmują przede wszystkim byłych członków AK.
Co to może znaczyć? Czy rzeczywiście istniała taka organizacja? Ze składami broni? Z dolarami? Teraz, w 1949 r., gdy społeczeństwo jest tak sterroryzowane, że słowo „podziemie” brzmi w uszach jak „niechybna śmierć”? Gdy osobnik będący w kolizji z komunistami musi się nawet rodzonego brata wystrzegać? Nie chce się wierzyć! Organizacja taka nie mogłaby teraz istnieć. Ale istnieją i rozwijają się szatańskie metody milicji, Bezpieczeństwa. Komuniści polscy działają wyłącznie w interesie Moskwy i ani na jotę nie liczą się ze swym narodem. Ma to się nazywać internacjonalizmem. Hasła internacjonalizmu mają służyć jako rozgrzeszenie komunistom każdej narodowości przy mordowaniu swoich rodaków.
W Polsce nie ma już jawnej opozycji, ale jest opozycja ukryta i są podejrzani. Trzeba więc dalej prowadzić krwawe dzieło. Trzeba w braku oczywistych dowodów, stworzyć dowody fałszywe. Trzeba podejrzanych obciążyć. A to nie jest trudne. UB umie to robić! I robi! Więzienia się zapełniają. A później? Później odbywa się parodia wymiaru sprawiedliwości. Czy istnieją jakieś granice dla bezdusznych i krwawych zapędów komunizmu? Gdy posuwam swoją wyobraźnię po linii postępowania komunistów, widzę następujàce obrazy. Na podbój świata wyrusza żądna krwi i władzy barbarzyńska hołota. Hołota zwycięża. Przeciwnicy legli. Dokoła morze krwi. Hołota uchwyciła władzę nad światem. Żądza mordu i krwi nie skończyła się jednak. Jawni przeciwnicy pokonani, ale są ukryci. Trzeba na chyb trafił rżnąć tych ukrytych. Dokoła znów trupy i krew… Skończono? Nie! Jeszcze nie skończono! Są podejrzani! Rżnąć podejrzanych! Mord i… krew… Nie koniec na tym! Wprawdzie brak już podejrzanych i zostali sami idealni, ale jedni są idealni bez zastrzeżeń, a drudzy… drugim coś jeszcze brak do ideału. O! Zdrajcy! Zdrajcy!
Zdzisław Broński „Uskok”
4 marca 2020 o 17:24
Był jednym z najdłużej walczących żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Zdzisław Broński ps. Uskok należał do Armii Krajowej oraz Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
o wybuchu II wojny światowej Zdzisław Broński brał udział w wojnie obronnej w 1939 roku. Dostał się do niewoli, z której trafił do pracy w niemieckim gospodarstwie. Zdołał stamtąd zbiec, by zaangażować się w działalność Polskiej Organizacji Zbrojnej, która następnie scaliła się z Armią Krajową.
– Niemal od razu po powrocie na Lubelszczyznę wszedł do konspiracji. Został w niej do końca życia. Najpierw walczył przeciwko okupantowi niemieckiemu, a po 1945 roku sowieckiemu. Stanął na czele oddziału AK wchodzącego w skład Inspektoratu „Lublin”. W 1944 roku awansował i został podporucznikiem rezerwy. Działał głównie w lasach parczewskich, zawieprzyckich i kozłowieckich – wskazał dr Patryk Pleskot.
Od 1945 roku „Uskok” był poszukiwany przez Sowietów. Represje ze strony komunistów dotknęły także rodzinę Brońskiego. 26 kwietnia 1945 zostały spalone zabudowania domu rodzinnego, a 24 kwietnia 1946 aresztowano jego ojca Franciszek pod zarzutem pomocy synowi.
Zdzisław Broński walczył pod dowództwem innego legendarnego Żołnierza Wyklętego z Lubelszczyzny – Hieronima Dekutowskiego ps. Zapory. W październiku 1946 r. oddział por. Brońskiego opanował Łęczną, gdzie rozbroił miejscowy posterunek Milicji Obywatelskiej.
W ostatnim okresie swojej działalności Zdzisław Broński ukrywał się w bunkrze w miejscowości Dąbrówka. Za jego wskazanie komuniści dwukrotnie wyznaczyli nagrodę finansową. Zrobił to były podkomendny „Uskoka” Franciszek Kasperek ps. Hardy, który ujawnił się podczas amnestii w 1947 roku, a następnie został agentem UB.
21 maja 1949 r. grupa operacyjna MO, KBW i UB otoczyła kryjówkę Brońskiego, który popełnił samobójstwo wysadzając się granatem.
9 marca 2020 o 09:24
Kontext, vide i por. klasycy Arystoteles, Sokrates, Platon; współcześni, nowożytni JO y Gasset; G. Orwell, A. Huxley, E. Cioran, SI Witkiewicz, T. Różewicz, JM Rymkiewicz etc.
Dobry i trafny tytuł!