life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Rocznica Anschlussu i walka z „nienawiścią”

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

W 15. rocznicę „integracji” Polski z UE obserwowaliśmy modelową jedność reżimu PiS-uaru i tzw. opozycji. Świętowaniu nie było końca, politykierzy prześcigali się w ilości towarzyszących różnym spędom unijnych szmat. Stanisław Michalkiewicz dosadnie skomentował ten dzień:

Tymczasem od roku 1993, kiedy to wszedł w życie traktat z Maastricht, zmieniła się formuła funkcjonowania Wspólnot Europejskich. Przedtem funkcjonowały one w formule konfederacji, czyli związku państw. Traktat z Maastricht wprowadził formułę federacji, czyli państwa związkowego, co oznaczało, że kraje członkowskie, z wyjątkiem oczywiście Niemiec, będą stopniowo traciły suwerenność na rzecz Unii Europejskiej. I na to Polska się zgodziła, głosując w referendum akcesyjnym w czerwcu 2003 roku za Anschlussem, który nastąpił właśnie 1 maja 2004 roku.

W dodatku partie socjalistyczne, które w Europie cały czas działają, użyły Unii Europejskiej jako narzędzia komunistycznej rewolucji, która tylko zmieniła strategię. Odeszła mianowicie od strategii bolszewickiej, której doświadczyliśmy na własnej skórze, ku strategii zaproponowanej jeszcze w latach dwudziestych wieku XX przez włoskiego komunistę Antoniego Gramsciego. W tej strategii głównym polem bitwy rewolucyjnej jest sfera ludzkiej świadomości, w związku z czym na plan pierwszy wysuwa się nie likwidacja własności prywatnej, nie terror, tylko masowe duraczenie, którego ważnym elementem jest panowanie nad językiem mówionym. Toteż widzimy, jak coraz więcej słów i określeń staje się zakazanych pod pretekstem „nienawiści”, czy rozmaitych „fobii”, a na straży tych zakazów stoją instytucje Unii Europejskiej, które na państwach członkowskich te wszystkie zmiany wymuszają, niekiedy – jak to ma miejsce w przypadku Polski – dość brutalnie i bez ceregieli. Historia zatoczyła koło.

W 153. numerze magazynu „Szczerbiec” polecamy tekst „Wielka Polska czy brukselska prowincja”, który prezentuje narodowo-radykalne spojrzenie na kwestię tzw. integracji europejskiej. Szczegóły wydawnictwa TUTAJ.

Na podstawie: michalkiewicz.pl

uewp


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

18 Komentarzy

  1. Pan Michalkiewicz ma bardzo dobre analizy kompradorstwa szabesgoicznych rządów w Polsce, ale nie jest wolny od prawackiego bełkotu. Pierwszą bzdurą słynną wśrod prawackiej szurii powielana przez Michalkiewicza jest twierdzenie, że UE to IV Rzesza Niemiecka, czyli że to jest realizacja testamentu Adolfa Hitlera. Radykalnym nacjonalistom nie trzeba tłumaczyć, że UE to twór antyfaszystów, którzy zniszczyli militarnie sojusz państw Osi, który jest antybiały to znaczy działa przeciw interesowi etnicznemu wszystkich narodów Europy, w tym interesowi Niemców.
    Drugą bzdurą jest utożsamianie UE z ideologią komunistyczną. Komunizm był jednym z narzędzi niewolenia białych narodów, ale on jest w Europie pieśnią przeszłości. UE jest kapitalistycznym tworem kontrolowanym przez ZOG, w którym panami są (((„starsi bracia”))), szabesgoje są satrapami i agitatorami, a motłochem jest reszta zmanipulowanych gojów myślących, że demokracja daje im podmiotowość polityczną.
    Samo świętowanie anschlussu przez demoliberalnych politykierów w postaci obchodów, tandetnych reklam itd. jest obrzydliwe, jakim trzeba być śmieciem żeby tak lizać dupę antybiałej organizacji pozbawiającej nas suwerenności? Ciekawi mnie, czy w innych krajach UE też panuje aż tak duże upodlenie jak w Polsce.

    • Masz pełną rację, czasem te wyziewy na temat komunizmu w 2019 roku są irytujące.

    • Ja nie jestem żadną ,,prawacką ,,szurią” a i tak uważam,że ,,Unia ,,Europejska” jest SATANISTYCZNYM WPROST NIEMIECKIM TWOREM.I co mi zrobisz germanofilu???!!!Nic mi nie zrobisz bo zrobić nie możesz bo jesteś kompletnie bezpłodnym ideowo GERMANOFILEM,co w Polsce oznacza – i musi oznaczać,o ile Polska ma przetrwać ! – istotę stojącą POZA Narodem Polskim!I ABSOLUTNIE nic mnie nie obchodzi jeżeli nawet 100% pozostałych polskich nacjonalistów nazwie mnie:germanofobem,szowinistą,ksenofobem,czy kimkolwiek innym;dla mnie ważna jest prawda a za prawdę uważam to,że to naród niemiecki jest odpowiedzialny za powstanie i rozrost tej tak zwanej ,,Unii ,,Europejskiej”,która służy wyłącznie interesom narodu hitlerowców.Najpierw naród niemych próbował w Średnowieczu nabrać wszystkich na ,,Christianitas”,a kiedy to się nie udało to próbował niemiecką (pseudo)filozofią;kiedy i to się nie udało próbowałTeuton wytworzyć ,,braterstwo ogólnoeuropejskie” (ale nie dla Polaków!);potem przyszedł hitleryzm,będący KWINTESENCJĄ NIEMCZYZNY;i to się w końcu nie udało.Teraz więc przyszłą ,,Unia ,,Europejska”,z jej dominującą pozycją niemiecką.Cóż:nie pomogły wojny zaborczy na rzecz opanowania przez Niemców Europy,to teraz przyszła kolej na metodę polityczno-gospodarczą.Wystarczy spojrzeć na pochodzenie produktów w ,,polskich’ sklepach,niemieckie fundacje czy niemieckie media.I wtedy wszystko stanie się jasne!I jeszcze jedno:mam wprost alergię na piątą kolumnę niemiecką i wszyscy ci,którzy są za ,,wstaniem z kolan” narodu niemieckiego napełniają mnie wprost odrazą:odrazą tak wielką jak odraza do żydostw.Bo w istocie:Niemcy to żydostwo Europy a żydostwo to niemczyzna Azji!Podobieństwa między żydostwem a niemczyzną są wprost niesamowite i dziwię się,że nikt wcześniej o nich nie wspomniał.Bo o tym,że istnieje nie tylko różnica,ale różnica WIELKA i NIEPRZEZWYCIĘŻALNA to mogą mówić tylko zarówno Żydzi jak i Niemcy.Tak Niemcy jak i Żydzi są z jednej strony pracowici (gdy mają na względzie swoje wyłącznie interesy),doskonale zorganizowani,zdyscyplinowani,jak i z drugiej strony drapieżni,niemoralni,chciwi,bezlitośni,szowinistyczni i ludobójczy (hitleryzm/syjonizm).Niemiec=Żyd Europy i Żyd = Niemiec Azji!

    • Ale spokojnie, po co te nerwy :D
      Przede wszystkim jestem pro-białym antyszowinistą, czyli w takim samym stopniu polonofilem, ukrainofilem, rusofilem, italofilem, francuzofilem, anglofilem, hispanofilem, hellenofilem, serbofilem itd.
      Nie w sensie, że popieram dzisiaj politycznie którykolwiek rząd któregokolwiek państwa europejskiego, po prostu marzy mi się tak jak niejednemu europejskiemu nacjonaliście powrót europejskich etno-narodów do dawnej jedności aryjskiej utraconej tysiące lat temu.
      Co do UE – w egzegezę religijną nie wtrącam się, tak więc nie roztrząsam, czy UE jest „tworem satanistycznym”. To, że niemieccy szabesgoje uczestniczyli w tworzeniu UE nie oznacza, że UE realizuje etniczny interes niemiecki. Naród niemiecki jest odpowiedzialny za powstanie UE? OK, ale Polacy sami nie są święci, w referendum akcesyjnym głosowali w większości za rozrostem eurokołchozu.
      Niemcy mieli w historii grzechy szowinizmu, ale porownywanie ich do Żydów jest nadużyciem. Żydzi z kimkolwiek zetknęli się – wchodzili w konflikt. Za Żydami szła zawsze dekadencja, za Niemcami zdyscyplinowanie.
      Firmy „niemieckie” może i dominują w Polsce, ale co z tego skoro ich mocodawcami są Żydzi z Wall Street oraz są filarem liberalizmu niszczącego ducha zarówno Niemców, jak i Polaków?
      „Nic mi nie zrobisz bo zrobić nie możesz bo jesteś kompletnie bezpłodnym ideowo GERMANOFILEM,co w Polsce oznacza – i musi oznaczać,o ile Polska ma przetrwać ! – istotę stojącą POZA Narodem Polskim”
      Czyli rozumiem, że ‚germanofil’ Studnicki i Dmowski, który podkreślał wagę Niemców dla rozwoju kultury Europy byli „poza Narodem Polskim”?
      Dobrze, że nie Tobie jest oceniać, kto jest „poza Narodem Polskim” i stać Cię tylko na bluzgi w moją stronę. Powiedzieć mogę tyle, że moje pochodzenie etniczne usadawia się w Małopolsce, która jest regionem Polski i nie utożsamiam się z innymi regionami (nie w takim sensie jak Gorzelik żeby nie było). Moja tożsamość jest jasna – Polak, Małopolanin, biały człowiek.
      Ze względu na Twoje nastawienie wobec innych białych narodów nie zamierzam nazywać Ciebie „germanofobem,szowinistą,ksenofobem,czy kimkolwiek innym”, bo to byłoby wyświechtane. Wolę określenie SKANSEN bez próby budowy alternatywnej przyszłości w stosunku do przeszłości. I nie chodzi mi o to, że widzę polski szowinizm ignorując niemiecki. Niemiecki szowinizm tak samo stoi mi ością w gardle, jak polski. Tak samo jest jałowy.
      Prezentujesz ze sobą archetyp zakompleksionego Polaczka, który zamiast szukać amortyzatora niemieckiego imperializmu w rozwoju siły wewnętrznej narodu/państwa płacze, że jest wiecznie bity. Nie różni się to od holokaustycznej martyrologii Żydów. Prawda jest taka o naszym narodzie, że jesteśmy mistrzami w przesrywaniu szans dziejowych i narzekamy na innych, że nie są frajerami i wykorzystują swoje szanse.

    • @ıᛉı

      Dobra odpowiedź! Ja dodam od siebie, tyle, że niechęć do innego białego narodu oznacza, że ktoś tu stawia się poza… białą rasą! Temu komuś radzę dołączyć do „niemieckiej” an(al)tify: będzie mógł sobie z nimi pokrzyczeć ma manifach: „NIGDY WIĘCEJ NIEMIEC!!!”, na pewno znajdzie wspólny język.

    • „Ja dodam od siebie, tyle, że niechęć do innego białego narodu oznacza, że ktoś tu stawia się poza… białą rasą!”
      Haha nieźle zaorałeś NarodowegoRadykała :D
      A tak swoją drogą trochę to smutne, że NarodowyRadykał, który niegłupi jest, ma dużą wiedzę w kwestiach relacji z innymi białymi narodami posługuje się retoryką troglodyty.

    • @NarodowyRadykał

      1. Zanim przeczytasz poniższą informację, weź zażyj coś na uspokojenie. Oto moja informacja:

      2. Tak, ja też jestem germanofilem, jestem potomkiem „folksdojczów” – miałem pradziadków (i ich krewnych) w Wehrmachcie, jednego dziadka w Hitlerjugend i wszystko to napełnia mnie to dumą.

      3. A teraz kolejna rada: wyłącz emocje i włącz rozum. Rozumiem, że pewnie Niemcy powiesili ci dziadka czy coś w tym stylu i stąd ta twoja antyniemiecka histeria, ale osobiste czy rodzinne doświadczenia nie zwalniają nikogo z myślenia.

      A teraz wyliczę twoje gimbo-prawicowe tezy, które rozpierdolę teraz z intelektualnego panzerfausta:

      4. „za prawdę uważam to,że to naród niemiecki jest odpowiedzialny za powstanie i rozrost tej tak zwanej ,,Unii ,,Europejskiej”,która służy wyłącznie interesom narodu hitlerowców”

      - A to szkoda, bo prawda jest taka, że to naród żydowski jest odpowiedzialny za powstanie i rozrost tej tak zwanej ,,Unii ,,Europejskiej”,która służy wyłącznie interesom narodu talmudystów.

      Nawiasem mówiąc jakim bałwanem trza być by uważać, że Unia Negro-Pejs-ka służy Niemcom, gdy w rzeczywistostości żydowska Unia i jej żydowscy zwolennicy rządzący BRD przeprowadzają LUDOBÓJSTWO na narodzie niemieckim (polityka otwartych granic tj. kolorowa inwazja+przymusowa integracja i mieszanie ras + „przemysł białej winy – w tym zwłaszcza kult holololo” + antyfamiliaryzm (seks pozamałżeński, rozwody), + antynatalizm (porno, spornografizowana żydowska popkultura-podkultura czyny seksualne przeciwne naturze, antykoncepcja, dzieciobójstwo prenatalne itd.) + dysgenika (widoczna zwłaszcza w budowie tzw. państwa opiekuńczego – które poprzez debilne wymysły w rodzaju polskiego 500plus promują rozrodczość… wśród najbardziej łasych na socjal to znaczy najmniej inteligentnych i najmniej pracowitych jednostek i grup społecznych – oczywiście na koszt bardziej inteligentnych i pracowitych jednostek i grup, ale dysgenika widoczna jest również w niszczeniu zdrowia narodu przez wysokoprzetworzoną „żywność”, papierosy, alhohol, narkotyki itd.) + pacyfizm (Żydzi dążą do totalnego zniewolenia i eksterminacji białych muszą zatem ich wpierw rozbroić nie tylko fizycznie, ale również intelektualnie i moralnie) itd.). – to samą robią z resztą białych narodów z naszym włącznie.

      5. To hitleryzm jest według ciebie kwintesencją niemczyzny (jeśli tak to pozytywnie świadczy o Niemcach! – bo istotą hilteryzmu jest KREW I HONOR!!!) ? Czy może angelo-merkelizm (którego istotą jest ZDRADA KRWI I HAŃBA)? Te dwa pojęcia się jak widać wykluczają, LOL.

      6. Wystarczy spojrzeć na pochodzenie produktów w ,,polskich’ sklepach,niemieckie fundacje czy niemieckie media.

      - Znów to pierdolenie. „Niemieckie” fundacje i media są w rzeczywistości żydowskie (a w „najlepszym” razie szabesgoiczne) – dokładnie tak samo jak „polskie” fundacje i media.

      7. Niemiec to Żyd Europy? Dziwne, że w międzywojniu, to ten „Żyd Europy” potrafił wyzwolić się z kajdan ZOG, pod wodzą swego wielkiego Fuehrera, a nie-żyd Europy tj. Polak nie potrafił, tylko jęczał w kajdanach żydo-”sanacji”, która prowadziła go ku przepaści 1939 roku i heroicznej walki przez 6 lat za interesy wiecznych tułaczy (subiektywnie Polacy mogli sobie roić, że walczą o swą wolność, obiektywnie walczyli za interesy Żyda), nie mówię tu oczywiście o powojennej walce z żydokomuną – ona akurat była w obiektywnym interesie polskiego narodu i całej rasy i totalnie wbrew interesom wiecznych tułaczy).

    • Niejedna osoba w Polsce za te słowa rozpali stos, ale pomimo że Twoje słowa są kontrowersyjne są w 100% prawdziwe.
      Niestety my – Polacy mamy to do siebie, że mieliśmy niejedną dziejową szansę, którą zajebaliśmy jak tuczną świnię. I podobnie było z szansą na zbliżenie polsko-niemieckie, w ostateczności zostaliśmy frajerami jakichś śmieci rezydujących w Paryżu i Londynie, daliśmy się wydymać jak ostatnia szmata poprzez wplątanie się jako pierwsi do wojny.
      Z Hitlerem trzeba było iść na sojusz, ale nie bezwarunkowy jak to ma dzisiaj PiSuar w zwyczaju. Gdybyśmy mieli dobrą dyplomację to byśmy umieli rozgrywać zarówno Francuzów, jak i Niemców tzn. Francuzom wmawiać, że Niemcy są dla nich zagrożeniem, dzięki temu wspomagaliby nas w budowie linii obronnych wzdłuż naszych granic. Z Niemcami też byśmy się dogadali na spokojnie – przystawalibyśmy na ich propozycje współpracy w zamian za finansowanie rozwoju przemysłu, w tym zbrojeniowego, modernizację armii, rozwój infrastruktury, w tym połączeń między Polską, a Niemcami. Znaczy się z jednej strony połączenia komunikacyjne polsko-niemieckie, ale z drugiej strony dla zabezpieczenia granic linie obronne na granicy z Niemcami. Dałoby się to Niemcom wytłumaczyć, że „wierzymy w ich dobre intencje”, ale chodzi o zabezpieczenie naszych trudnych granic. Niemcy też mogliby sobie analogiczne linie obronne wybudować. Za to myślę, że na pewno wsparliby nas w zabezpieczaniu naszej granicy wschodniej.
      Poza tym w ten sposób wzrosłyby więzi gospodarcze między naszymi narodami, a narody mające wspólne interesy gospodarcze z zasady nie walczą ze sobą (zgodnie z „liberalną”/idealistyczną teorią bezpieczeństwa), dochodzą do tego wspólne interesy polityczne, czyli antybolszewizm. Polska nie powinna ówcześnie iść na konfrontację z Niemcami, należało zachować neutralne i w miarę wyważone stosunki zarówno z Francją, jak i Niemcami na zasadzie „my wam idziemy na rękę, wy nam udostępniacie to, co nas interesuje”. Ale Polaczki musiały pokazać jak to przykozaczyć potrafią i tragiczne to było w skutkach, a najgorsze było w tym wszystkim to, że zachowaliśmy się tak, jak Francja chciała. A to Niemcy powinny najpierw na Francję zaatakować, rozjechać ją, a następnie wspólnie z nami ruszyć na ZSRR, my zatrzymalibyśmy się na Ukrainie i Białorusi, a Niemcy poszliby dalej.
      W sumie to mógłby powstać dział na stronie „historia alternatywna”, bo schodzę z tematu tego artykułu, a mam wyobraźnię do tworzenia alternatywnych wersji historii to mógłbym się wyżyć :D

    • „nie mówię tu oczywiście o powojennej walce z żydokomuną – ona akurat była w obiektywnym interesie polskiego narodu i całej rasy i totalnie wbrew interesom wiecznych tułaczy”
      Powinno się to powtarzać endokomunistucznym zakutym łbom bredzącym o: „bezsensownej walce” Niezłomnych, o „polskim” PRLu, czy o tym, że polscy nacjonaliści (czyli Niezłomni) walczący z żydokomuną „byli agenturą amerykańską”.

    • Niestety, największy problem polegał na tym, że u nas wszyscy oglądali się na zachód, gł. na Francję (poza tym, że byli również oszołomi oglądający się na ZSRR). Na Niemcy nie oglądał się prawie nikt, pojedyncze, odizolowane jednostki bez jakikolwiek wpływów politycznych. Najdziwniejsze to było u polskich nacjonalistów – u siebie walczyli przeciw żydowstwu, a woleli zażydzoną Francję od odżydzonych przez Hitlera Niemiec (dobrze to widać w tym, że polscy nacjonaliści wyrażali podziw wb Codreanu, a jednocześnie krytykowali go za jego pro-niemieckość. Dziś już wiemy, że to Codreanu miał tu rację.). Czy byłaby możliwa wojna polsko-niemiecka z 1939 roku, gdyby w polskim narodzie powstało silne stronnictwo proniemieckie? A nawet gdyby już doszło do wojny i logicznie klęski Polski, czy byłby wówczas możliwy taki przebieg okupacji, jaki miał miejsce? Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że większą winę w relacjach polsko-niemieckich mają Niemcy. Atak na Polskę i to we współpracy z żydowskim ZSRR, polityka terroru itd.

    • Od 1933 do początku 1939 roku stosunki polsko-niemieckie były w miarę znośne. Później Beck zrobił woltę i odwaliło mu, zastosował retorykę ‚machania szabelką’.

    • @ıᛉı

      „Pan Michalkiewicz ma bardzo dobre analizy kompradorstwa szabesgoicznych rządów w Polsce, ale nie jest wolny od prawackiego bełkotu. Pierwszą bzdurą słynną wśrod prawackiej szurii powielana przez Michalkiewicza jest twierdzenie, że UE to IV Rzesza Niemiecka, czyli że to jest realizacja testamentu Adolfa Hitlera. Radykalnym nacjonalistom nie trzeba tłumaczyć, że UE to twór antyfaszystów, którzy zniszczyli militarnie sojusz państw Osi, który jest antybiały to znaczy działa przeciw interesowi etnicznemu wszystkich narodów Europy, w tym interesowi Niemców.”

      W samo sedno.

  2. @Oberschlesier W Kwestii Polski i krajów słowiańskich Hitler zmieniał poglądy na przestrzeni lat. W latach dwudziestych był szowinistyczny do Słowian, ale dlatego bo klęska Niemiec w IWŚ no i nienawidził Słowian ze względu na bolszewizm. Myślał, że skoro Rosjanie poparli rewolucję październikową to są prożydowscy. W następnym dzieisięcioleciu, gdy doszedłdo władzy zmienił swoje podejście i zaczął być propolski (podpisał z Polską pakt o nieagresji w 1934) i po cichu wspierał też OUN. Szukał poruzumienia z Polską przeciwko ZSRR (częściowo nawet z ukraińskimi nacjonalistami). Ale gdy ten idiota Beck podpisał sojusz z żydoaliantami to Hitler zamierzał podbić Polskę był zmuszony do chwilowego sojuszu z ZSRR. Po zajęciu Polski w październiku 1939 Niemcy zaproponowali Witosowi stanowisko premiera w rządzie kolaboracyjnym, ale niestety odmówił. Od tej pory antypolonizm Hitlera się zwiększał. Stał się antypolski ze względu na antyniemieckość Polaków. Ja osobiście neguję Genaralny Plan Wschodni, uważam to za radziecką propagandę. Sowieci to mistrzowie w fałszowaniu historii, żeby mówić jacy byli dobrzy wmyślili mit z „General plan Ost”, żeby mówić gdyby nie ZSRR to Polaków by nie było. Uważam, że gdyby oś wygrała Hitler po wojnie stworzyłby państwo polskie, ale w granicach GG. Przykładami obalającymi antysłowiańskość są m.in: Dywizja SS Galizien, Serbia pod rządami Milana Nedicia, Dywizja Handschar, Słowacja pod rządami ks. Tiso, czy nawet zbrodnicze RONA.

    • Kulisy kampanii wrześniowej i paktu ribbentrop-mołotow można przedstawić w dwóch punktach:
      1. Hitler od początku chciał uderzyć na Związek Sowiecki i wiedział że z przyczyn geograficznych nie będzie dał rady dokonać inwazji jeśli Polska będzie przeszkadzać tzn. będzie nastawiona konfrontacyjnie przeciw Niemcom, dlatego chciał mieć Polskę w swojej drużynie. Reżim żydo-sanacyjny zapierdolił sprawę to Hitler musiał Polskę rozjechać, uznał to za konieczne, bo inaczej żydo-bolszewia prędzej czy później zalałaby całą Europę;
      2. Hitler wiedział, że w pojedynkę nie mógł podbić Polski dlatego podbił Polskę na spółkę z ZSRR. Wbrew pierdoleniu prawactwa nie chodziło o jakieś mityczne powiązania ideologiczne NS z żydo-bolszewizmem (więcej podobieństw do żydo-bolszewizmu miała żydo-sanacja), tylko o prosty fakt, że jeśli wciągnie bolszewików do wojny z Polską to bolszewicy stracą pretekst do interwencji przeciw wehrmachtowi rzekomo w obronie Polski. Tak to bolszewicy zostali w takim samym stopniu moralnie ubrudzeni co pozwoliło na późniejszą operację Barbarossa przeciw sowietom, która została przegrana przede wszystkim dlatego, bo Polska nie dołączyła do paktu antykominternowskiego.
      Swoją drogą Stalin jako cwaniak sam chciał rozegrać to na swoją korzyść, bo nie dołączył od razu do inwazji na Polskę tylko zaatakował 17 września. Zrobił tak dlatego, bo chciał, żeby Rzesza podbiła całą Polskę żeby dać pretekst do wypowiedzenia Niemcom wojny i rozpoczęcia działań militarnych przeciw wehrmachtowi wykorzystując oddziały polskie nie-rozbite jeszcze (próbowałby resztki polskiej armii uzależnić). W taki sposób miałby szansę na pokonanie wehrmachtu pomimo osłabienia Armii Czerwonej czystkami w korpusie oficerskim. Oczywiście dla nas skutkowałoby to powołaniem „Polskiej” SRR i hołodomorem. Sowieci zawsze byli wiarołomni wobec każdego swojego sojusznika.
      Armia Czerwona wywiązała się z paktu Ribbentrop-Mołotow tylko dlatego, bo Niemcy zagrozili Sowietom powołaniem w Galicji ukraińskiego rządu nacjonalistycznego, a jak wiadomo Sowieci bali się sojuszu ukraińskiego ruchu niepodległościowego z Niemcami jak ognia, a w takim obrocie spraw Niemcy zostaliby zmuszeni do powołania państwa ukraińskiego dzięki czemu wszyscy Ukraińcy przeszliby na stronę Niemiec (a tak to wielu Ukraińców walczyło w Armii Czerwonej).
      Ogółem wszystko co napisałeś to prawda, nie tylko zresztą Witosowi Niemcy proponowali kolaborację, bo np. Bolo Piaseckiemu również, którą niestety odrzucił co jest dziwne i jednocześnie haniebne, przed wojną przywódca faszystowskiej Falangi, a po wojnie stał się przydupasem komuchów, co nie przyniosło nic dobrego ani jemu osobiście (zamordowany syn), ani polskiemu nacjonalizmowi.
      Nie tylko Witosowi i Piaseckiemu proponowano kolaborację, bo przykładowo Brygadzie Świętokrzyskiej Niemcy proponowali przekształcenie w brygadę Waffen-SS, co jest kolejnym dowodem obalającym bzdury, że Niemcy zamykali Polakom dostęp do służby w Waffen-SS oraz że Niemcy nie dopuszczali możliwości powołania polskiej jednostki Waffen-SS.
      Osobiście uważam, że Polskie Państwo Podziemne (zwłaszcza formacje podziemia narodowego) mogło wypiąć dupę na rząd londyński i porozumieć się z Niemcami powołując własny rząd kolaboracyjny.
      Również nie do końca jestem przekonany o autentyczności Generalplan Ost, ta historyjka jest grubymi nićmi szyta.

    • Co do Generalplan Ost to jak pisałem raczej to neguje. Ale zawsze mnie zastanawiało czemu Niemcy w czasie opeacji Barbarossa nie utworzyli niepodległego państwa ukraińskiego.

    • A to już sam nie wiem i nie mogę tego racjonalnie wytłumaczyć, tak samo jak nie mogę racjonalnie wytłumaczyć dwuznacznych działań Niemców wobec Białorusinów, z jednej strony pro-białoruski Wilhelm Kube i cała masa białoruskich pro-niemieckich formacji wojskowo-policyjnych i struktur politycznych, z drugiej strony bandycka działalność jednostki Oskara Dirlewangera przeciw Białorusinom.
      Ale odrzucenie postulatu utworzenia niepodległej Ukrainy (zapewne rządzonej przez OUN) było największym błędem Niemców na froncie wschodnim.

    • „Sowieci to mistrzowie w fałszowaniu historii, żeby mówić jacy byli dobrzy wmyślili mit z „General plan Ost”, żeby mówić gdyby nie ZSRR to Polaków by nie było”
      W sumie to już udzielałem się tutaj, ale napiszę kolejny komentarz:
      To zdanie, które cytuję w mojej opinii dość dużo może wyjaśnić co do możliwej manipulacji historycznej o nazwie „Generalplan Ost” i „Lebensraum”. Jakby nie patrzeć – to co Niemcom (hitlerowskim) zarzuca się co by robili z Polakami gdyby wygrali wojnę to w praktyce czyniła żydokomuna z Polakami, a po 1989 jej brat bliźniak – system demoliberalny. A co dokładnie?
      Za komuny:
      1. Rozpijanie Polaków
      2. Słaby dostęp do wyższej edukacji (zazwyczaj po znajomości dostawali się), a w podstawówkach uczenie pierdół, przytłaczająca większość po podstawówce szła do zawodówki po to, by byli zwykłymi robolami i żeby można było nimi manipulować. Ma to wpływ na współczesność – brakuje Polsce genialnych umysłów, wielkich planistów, którzy będą tworzyć potęgę naszego kraju, a jak są to emigrują za granicę, tak że jesteśmy peryferią. W warstwie politycznej – Polacy są frajerami głosującymi na pozornie przeciwne partie, a faktycznie ten sam szabesgoiczny system pozostaje. Myślę, że to wynika z komunistycznego systemu edukacji, który miał na celu wykształcenie intelektualnych społecznie jełopów nieszkodliwych, bo zatomizowanych i niezdolnych do społecznego zjednoczenia się dla wywarcia wpływu na państwo
      3. Uważa się, że niemieccy NSi „chcieli wymordować” 80% Polaków? Faktycznie to za komuny aborcja pochłonęła życie milionów Polaków
      4. Jeśli chodzi o poziom życia Polaków – to co za komuny uważane było za miarę luksusu to na zachodzie było miarą życia dziadowskiego, również za komuny przykładowo posiadanie samochodu, kolorowego telewizora, wakacji poza regionem swego zamieszkania oznaczało bycie bogatym – na zachodzie było to standardem. To na marginesie teorii, że „resztki ocalałych Polaków zostałoby zamienionych na niewolników niemieckiego pana”. Czy aby Polacy nie byli faktycznie niewolnikami burżujów sterujących biurokratycznie Polską od Moskwy przez swych lokalnych namiestników?
      A teraz jak z tym jest za demoliberalizmu:
      1. W kwestii zahamowania przyrostu naturalnego Polaków – podkultura, która zapanowała po 1989 roku zniechęciła Polaków do prokreacji, rozpowszechniono pogląd, że „wolność” to „realizacja swojej kariery” i dzieci „są przeszkodą”. Ale co to za kariera zapierdalanie na jakąś tłustą dupę jakiegoś burżuja czy to pośrednio żydowskiego (bo faktycznie na samym szczycie hierarchii kapitalizmu są megakorpo, które rozdają karty w tej grze, a nie jacyś prywaciarze), czy szabesgoicznego, czyli prywaciarze zazwyczaj popierający system szabesgoiczny (bo im się to opłaca, nie chcą zachwiania swojej pozycji)? Czy to nie jest niewolnictwo? Bo dla mnie wolność gospodarcza to gdy każdy będzie mógł zarabiać na swoim w myśl zasady dystrybucjonizmu lub będzie współwłaścicielem zakładu, w którym pracuje (tak jak tego chce korporacjonizm i kooperatyzm) lub będzie pracował w uspołecznionych zakładach mając wpływ na procesy zarządzania (tak jak postuluje to narodowy syndykalizm i narodowy socjalizm). Poza tym życiową realizacją jest ekspansja swojej krwi, podbój poprzez rozmnażanie się. Dzisiaj wszystko jest przewartościowane na odwrót, co skutkuje niskim przyrostem naturalnym (a nawet ujemnym lub jego brakiem) oraz masową emigracją.
      2. W kwestii edukacji – co prawda dostęp do wiedzy jest większy, więcej uczą w szkołach, ale co z tego skoro podejście do nauczania dzieci lub tych, co są wiekiem gimbazą lub licbazą jest takie, że zabija kreatywność, uczniowie mają w dupie naukę, chcą ją jedynie „odjebać”? A na studiach coraz powszechniejsza jest nauka zdegenerowana – nie wnosząca nic do rozwoju społeczeństwa, a w zasadzie mająca szkodliwy wpływ, będąca koniem trojańskim dla tożsamości społeczeństwa i ładu społecznego. Za komuny był niski dostęp do wiedzy i zazwyczaj przekazywano pierdoły, aktualnie jest wysoki dostęp, ale nauka jest coraz bardziej szkodliwa, zdegenerowana.
      3. Jak już wspomniałem Polska jest peryferią, co prawda lepiej się żyje, ale nie mamy maksymalnego rozwoju społecznego. Poza tym nie uważam że pełny gar żarcia i seriale w telewizorze, czy gry komputerowe/konsolowe były wyznacznikiem pełni życia
      4. A wisienką na torcie tego wszystkiego jest multikulti i tutaj nie muszę nacjonalistom tego tłumaczyć – sprawa jest jasna.
      Jednym słowem Generalplan Ost, który zarzuca się Niemcom, a jest faktycznie tylko spekulowaniem faktycznie jest realizowany na Polakach i w zasadzie całej białej rasie od 1945 roku przez dwoje bliźniaków (sowietyzm i USraelizm), które zniszczyły blok nacjonalistycznych państw zwany Osią (i ten blok to nie była żadna biała, czy aryjska supremacja – do niego należały ludy rasy żółtej, Semici, ludy kaukaskie, tureckie, a nawet cieszył się popularnością wśród części Latynosów) i które się pokłóciły i doszło do zimnej wojny. Sowietyzm jest już wspomnieniem, USraelizm rządzi do dzisiaj.

    • Pełna zgoda w tejże kwestii.

Odpowiedz na NR1488 Anuluj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*