Miało być jak w Japonii lub Irlandii. Przed wejściem do eurokołchozu demoliberalni politycy zarzekali się, iż szybko dogonimy Zachód w kwestii zarobków i dobrobytu. Oni z pewnością dogonili dzięki posadom w państwowych spółkach dla kolesi oraz uprawianemu na masową skalę pasożytnictwu na majątku publicznym. Tymczasem dla przeciętnego Polaka rzeczywistość jest mniej bajkowa.
Z danych Eurostatu wynika, że najdrożsi pracownicy są w Danii. Godzina pracy kosztuje przedsiębiorcę z tego kraju średnio 43,5 euro. W czołówce znalazły się również Luksemburg – 40,6 euro oraz Belgia – 39,7 euro. Pierwszą piątkę uzupełniają zaś Szwecja – 36,6 euro i Holandia – 35,9 euro.
Na przeciwnym krańcu skali znalazła się Bułgaria. Pracownicy z tego kraju są uznawani za najtańszych w Unii Europejskiej. Godzinowe koszty pracy wynoszą bowiem średnio zaledwie 5,4 euro. Niewiele więcej, bo 6,9 euro kosztuje przedsiębiorców godzina pracy w Rumunii. W ogonie znalazły się również Litwa – 9 euro, Węgry – 9,2 euro oraz Łotwa – 9,3 euro. Na kolejnym miejscu jest Polska. Z danych Eurostatu wynika, że godzina pracy kosztuje przedsiębiorcę w naszym kraju 10,1 euro. Tymczasem średnia dla całej UE wynosi 27,4 euro, a dla strefy euro – 30,6 euro.
W raporcie za 2018 rok uwzględniono dane z przedsiębiorstw z wszystkich gałęzi gospodarki (poza rolnictwem i administracją publiczną), zatrudniających minimum dziesięciu pracowników. Jak wyjaśniono, na godzinowy czas pracy składają się wynagrodzenie oraz koszty pozapłacowe, jak na przykład składki na ubezpieczenie społeczne.
Na podstawie: forsal.pl/nacjonalista.pl
13 kwietnia 2019 o 13:45
Wina Ciapaków i Upaińców. Też powinniśmy brać przykład z braci Czechów, Austriaków i Duńczyków, którzy ograniczają imigrację i koszty pracy rosną tam najszybciej w Europie.
13 kwietnia 2019 o 15:40
Winny jest System, a nie symptomy w postaci importowanej siły roboczej.
13 kwietnia 2019 o 15:54
Ale jakby się można było ich pozbyć, to od razu zarobki nad Wisłą by ruszyły do przodu jak obecnie w Czechach, w krajach Bałtyckich czy nawet w Rumunii.
13 kwietnia 2019 o 23:12
Przykład Danii najbardziej chybiony, bo to jeden z tych krajów w Europie, w których polityka multikulturalizmu najbardziej przeorała strukturę etniczną ich społeczeństw.
Austria w sumie też wcale nie jest twierdzą antyimigracyjną, chociaż nie ma tam aż tak katastrofalnej sytuacji.
14 kwietnia 2019 o 18:41
Przygłupy z PiS-uaru bredzą, że nie będzie europejskich cen, a będą europejskie płace. Wystarczy przejść się do dowolnego sklepu i porównać ceny z tymi sprzed roku…..
14 kwietnia 2019 o 22:05
Jak nie wygra, czy nie odniesie sukcesu Konferencja, to będzie koniec Polski, a w to miejsce będzie Ukro-azjatycko-arabsko-żydowski tygiel oraz kraj montownii i Call Centerów dla Świata. Konfederacja albo Trzeci Świat!
14 kwietnia 2019 o 21:25
Dzisiejsza Holandia jest nacjonalistyczny pod względem gospodarczym i ich gospodarka jest wzorem dla nacjonalistów. To nie jest gospodarczą kolonia, tylko państwo kolonizujące.