Wbrew potocznym opiniom jednymi z ostatnich obrońców Berlina w 1945 roku nie byli wcale Niemcy. Wiele napisano już o Francuzach ze słynnej dywizji „Charlemagne”, a warto również wspomnieć o Hiszpanach – ze szczególnym uwzględnieniem nazwiska Ezquerra.
Miguel Ezquerra Sánchez w latach 1936–1939 uczestniczył w hiszpańskiej wojnie domowej, walcząc w formacjach falangistowskich w Madrycie, Aragonii i Extramadurze; doszedł do stopnia porucznika. Po agresji Niemiec na ZSRR 22 czerwca 1941 r., wstąpił ochotniczo do nowo formowanej Dywizji Hiszpańskich Ochotników, która została włączona w skład Wehrmachtu jako 250 Ochotnicza Dywizja Piechoty (Błękitna Dywizja) i wysłana na front wschodni pod Leningrad. Awansował do stopnia kapitana. Po wycofaniu dywizji do Hiszpanii w październiku 1943 r., postanowił walczyć dalej po stronie III Rzeszy.
Batalion Ezquerry jest z pewnością najbardziej znaną formacją hiszpańską w ramach Waffen SS. Miguel Ezquerra Sanchez był wcześniej oficerem „Division Azul” i potem zaciągnął się do Waffen SS, gdzie otrzymał stopień Waffen-Obersturmführer der SS, czyli odpowiednik porucznika. Ezquerra dostał zgodę na werbowanie ochotników do swojej jednostki nie tylko wśród hiszpańskich robotników w Rzeszy, ale także wśród tych, którzy popadli w konflikt z prawem i odsiadywali kary w więzieniu. Formowana przez niego jednostka składała się z dwóch kompanii: 101. i 102. hiszpańskiej ochotniczej kompanii SS. W ostatnich dniach wojny batalion Ezquerry stanowił samodzielną jednostkę, w której znaleźli się wszyscy zdolni do walki ochotnicy hiszpańscy. Hiszpanie wraz z niedobitkami z innych dywizji cudzoziemskich walczyli w Berlinie, broniąc do końca ważnych strategicznie punktów w dzielnicy rządowej.
Miguel Ezquerra Sánchez dostał się do niewoli sowieckiej i został zesłany do łagru, skąd udało mu się zbiec i powrócić do Hiszpanii. zmarł 29 października 1984 roku w Madrycie.
Na podstawie: ioh.pl/nacjonalista.pl
17 stycznia 2019 o 01:25
Gdyby te zjudaizowane anglosaskie cucks nas nie zaatakowały z zachodu, rozjebalibyśmy judeomarksizm w pył.
17 stycznia 2019 o 19:10
Wódz napisał do nas zza grobu z Argentyny XD
18 stycznia 2019 o 16:59
Walczyli za Hiszpanię i Europę do końca. Hiszpańscy ochotnicy to klasa sama w sobie.
19 stycznia 2019 o 08:41
Dokładnie, może się wydawać co mieli do szukania hiszpańscy ochotnicy na wschodzie, gdzie już się Europa kończy, bo dla wielu Hiszpania położona na zachodnim końcu kontynentu nie powinna być wcale zagrożona przez eurazjatycką dzicz. A jednak hiszpańscy ochotnicy masowo odbywali podróż przez cały kontynent żeby walczyć do końca przeciw siłom, które wcześniej same w czasie wojny domowej im zagrażały. Walczyli nie tylko za kraj i ideę, ale za całą Europę i bardzo dobrze spisywali się w walkach. Dlatego trzeba podkreślić że byli klasą samą w sobie. Wieczna im Chwała za to!
1 września 2020 o 19:24
Chwała bohaterom!