W Kraju Kwitnącej Wiśni dba się o naród i rasę. Reuters informuje, iż „w Japonii wiele osób z zadowoleniem przyjmuje jednorodność etniczną i kulturową kraju”.
W 2017 roku władze Japonii przyznały azyl polityczny i tym samym prawo stałego pobytu tylko 20 uchodźcom z takich krajów jak Egipt, Syria i Irak. Wniosków złożono w sumie 19 628…
Tak zwani obrońcy praw człowieka w Japonii od lat narzekają na brutalne traktowanie uchodźców przez urzędników imigracyjnych. Stowarzyszenia proimigranckie naciskają na instytucje rządowe bez rezultatów. Chciałbym powiedzieć, że przed przyjęciem imigrantów lub uchodźców musimy zapewnić więcej miejsc pracy kobietom i osobom starszym oraz zwiększyć swój wskaźnik urodzeń – deklarował premier Shinzo Abe.
W połowie stycznia 2018 roku władze w Tokio zaostrzyły jeszcze bardziej procedury rozpatrywania podań o azyl polityczny, aby można było szybciej niż dotychczas zastosować odpowiednie sankcje, łącznie z deportacją, wobec migrantów ekonomicznych udających uchodźców. Według ich szacunków co najmniej 30 proc. osób ubiegających się o azyl polityczny to zwykli uciekinierzy przed grożącymi im w ich macierzystych krajach karami za długi lub inne mniejsze czy większe wykroczenia i przestępstwa. Wszyscy więc „pseudo-uchodźcy”, którzy od 15 stycznia br. nie spełniają wymogów Konwencji ONZ o Uchodźcach, nie otrzymają ani wizy na pobyt tymczasowy w Japonii, ani też możliwości ponownego rozpatrzenia ich podania i zostaną uwięzieni oraz deportowani. Do tej pory takie sankcje groziły tylko tym osobom, które trzykrotnie składały swoje podania o azyl, podając nieprawdziwe dane o swoim statusie rzekomego uchodźcy politycznego.
Japonia dla Japończyków!
Na podstawie: forsal.pl/nacjonalista.pl
21 marca 2018 o 09:38
A gdyby Japonia miała tak liberalne przepisy jak kraje Europy Zachodniej to już dawno imigranci z Chin zalaliby Japonię i Chiny miałyby przewagę w regionie (pomijam oczywiście kwestie obecności amerykańskiej w regionie)