Grzegorz Braun, niezależny kandydat na prezydenta, z którym nie zgadzamy się w pewnych kwestiach, to bez wątpienia osoba, która nie boi się głośno mówić o rzeczywistości neokolonialnej III RP, tego protektoratu obcych mocarstw. Warto przypomnieć fragmenty wywiadu jaki opublikowała „Warszawska Gazeta”, w którym bez ogródek mówi on o agenturach kierowanych z Moskwy, Berlina, Waszyngtonu i Tel Awiwu.
W Polsce reprezentowane są bardzo silnie i skutecznie racje stanu co najmniej kilku państw, z których żadne nie jest państwem polskim. Mówiąc wprost – Polską rządzi konsorcjum służb specjalnych, reprezentujących kilka różnych państw.
Co to za konsorcjum?
Można powiedzieć – międzynarodowe. Głównym jego udziałowcem jest Moskwa, establishment post-sowiecki, w którym zmieniają się tylko twarze, co najlepiej widać na przykładzie obejmowania stanowiska prezydenta Rosji przez Putnia i Miedwiedniewa. Drugim „udziałowcem” jest Berlin – niemieckie interesy realizowane są w Polsce już bez osłonek, zwłaszcza od kiedy ambasadorem państwa niemieckiego w Warszawie został pan Rüdiger Freiherr von Fritsch, którego poprzednim miejscem pracy był Urząd Ochrony Konstytucji, czyli BND a mówiąc wprost – niemiecka bezpieka. Są też naturalnie służby amerykańskie, które jak rozumiem utrzymują pakiet kontrolny w tym konsorcjum, zwłaszcza od kiedy zostaliśmy sprzedani w „nowej Jałcie na telefon” przez administrację prezydenta Obamy. Formułowałbym też hipotezę badawczą, że i dla służb państwa położonego w Palestynie, Warszawa aktualnie jest miastem przezroczystym. Aktywność służb izraelskich jest u nas moim zdaniem znacząca. Moja hipoteza badawcza jest taka, że „coś”, co za amerykańskie pieniądze zostało zbudowane i rozbudowane w latach osiemdziesiątych przez Izrael, nie zostało zapewne w trybie nagłym zwinięte czy zlikwidowane. A zatem sądzę, że i dla państwa Izrael nie ma w Warszawie tajemnic politycznych, a jego agentura jest jedną z najliczniejszych w Polsce.
Na podstawie: Warszawska Gazeta
10 kwietnia 2015 o 20:24
Mała poprawka – BND to akronim Federalnej Służby Informacyjnej (wywiad zagraniczny) a nie BfV (bezpieczeństwo wewnętrzne). W pierwszej turze wyborów ma Pan mój głos Panie Grzegorzu. Optymistycznego wyniku życzę.
11 kwietnia 2015 o 16:27
nic dodać nic ująć
11 kwietnia 2015 o 18:28
Polecam wystąpienia Grzegorza Brauna- bardzo rzeczowe podejście do polityki zagranicznej, sprzeciw wobec ue, wpływów USraela,bez szukania na siłę przyjaciół na wschodzie, w postsowieckiej Rosji i na post-banderowskiej, pro-syjonistycznej Ukrainie. Jedyny konkretny kandydat, spośród reszty partyjniackich, systemowych klakierów.
26 kwietnia 2015 o 22:28
OK wszystko ładnie wszyscy mają już dość obecnych rządów więc bardzo dziwne jest to, że ciągle wygrywają te same marionetki.
Albo Polacy co innego mówią a co innego robią, albo z uczciwością wyborów jest kiepsko.