Rosyjski nacjonalista znalazł schronienie w… Niemczech

Dobre wieści z ojczyzny Goethego: norymberski urząd imigracyjny przyznał prawo azylu politycznego rosyjskiemu aktywiście nacjonalistycznemu, Wasilijowi Kriukowowi, udzielającemu się w Rosyjskiej Unii Wszechnarodowej (RONS), byłemu radnemu miasta Iżewsk. Zarzucano mu, zgodnie z obowiązującym w Federacji Rosyjskiej „paragrafem 282″ (umożliwiającym władzy tłamszenie nacjonalistycznej opozycji) podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym”. Miało ono nastąpić w 2010 roku, na wiecu zorganizowanym ku czci Jegora Swiridowa, kibica Spartaka Moskwa, zasztyletowanego przez kolorowych bandytów z Kaukazu. Wcześniej Kriukow był także oskarżany o pobicie 14 rosyjskich policjantów. Dopiero po czterech latach oczyszczono go z tego absurdalnego zarzutu.

Kriukow jako radny miejski dopuścił się wielu „niegodnych” dla władzy czynów, m.in. agitując za ochroną miejscowej przyrody wbrew interesom wąskiej grupy bogaczy uwłaszczonych po upadku ZSRR na majątku narodowym. Starał się również o uhonorowanie pamięci rosyjskich antykomunistów walczących z bolszewickim terrorem w okresie wojny domowej. Działania te ściągnęły na niego gniew zarówno ze strony liberalnych oligarchów, jak i piewców ideologii bolszewickiej i neo-bolszewickiej. Ostatecznie spisek przeciw jednej osobie dotarł na szczebelkach z Iżewska do samego MSW.

Represje moskiewskiego reżimu, z jakimi niezłomny nacjonalista mierzył się od 2011 roku, doprowadziły do śmierci jego matki – zmarła na atak serca po jednym z „przesłuchań” zainicjowanych przez milicyjnych bandytów, którzy oczywiście nie poprzestawali na samym Kriukowie, lecz nękali także osoby mu najbliższe. Ostatecznie Kriukow postanowił szukać ratunku w Niemczech. I choć rygory związane z dyktaturą poprawności politycznej są w tym kraju nacjonalistom dobrze znane, to jednak w Norymberdze sprawiedliwość zwyciężyła – tamtejszy Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców, po zapoznaniu się z ogromną dokumentacją (tysiące stron) ostatecznie uznał, iż prześladowania Kriukowa miały charakter polityczny i przyznał mu azyl.

Przypominamy: w 2014 roku władze Federacji Rosyjskiej uchwaliły nową ustawę, zakazującą jakiejkolwiek krytyki „antyfaszyzmu” oraz głoszenia kłamstw o „rzekomych zbrodniach” wojsk koalicji antyhitlerowskiej, w tym Armii Czerwonej/NKWD. Jest to o wiele bardziej restrykcyjna regulacja od praw zakazujących krytyki „jedynej słusznej” wersji martyrologii żydowskiej, czy też „Holokaustu”, jaka funkcjonuje w krajach Unii Europejskiej. Na niwie międzynarodowej, Moskwa przeforsowała w ramach ONZ rezolucję potępiającą „ideologię nazizmu”. Sprzeciwiły się temu Stany Zjednoczone, Kanada oraz Ukraina. Co ważne, w rezolucji potępiono również próby „wybielania kolaborantów nazistowskich”, do których zaliczono wszystkich, którzy z jakichkolwiek względów porozumieli się z Trzecią Rzeszą celem wspólnej walki z Sowietami. Przedstawiciel Ukrainy w ONZ Andrej Tsymbaluk uzasadniając ukraiński sprzeciw powiedział: „Tak długo, jak stalinizm i neo-stalinizm nie zostaną zrównane z nazizmem i neonazizmem oraz innymi formami nienawiści, Ukraina nie będzie w stanie poprzeć tego dokumentu”.

DD

Na podstawie: autonom.pl, rt.com, archiwum