Negocjowane w zaciszu gabinetów Transatlantyckie Partnerstwo w zakresie Handlu i Inwestycji (TTIP), czyli umowa o wolnym handlu między Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi, przez jej promotorów, czyli rząd USA, Komisję Europejską i lobby międzynarodowych koncernów przedstawiana jest jako szansa na długotrwały rozwój i nowe miejsca pracy. Tymczasem pierwsze niezależne badania przygotowane przez Global Delevopment and Environment Institute przy Uniwersytecie Tufts wskazują, iż w krajach UE do roku 2025 po jego wejściu zostanie zlikwidowanych blisko 600 000 miejsc pracy. Najwięcej w Niemczech, Francji i krajach północnej Europy. Danych na temat Polski na razie brak, ale wzrost bezrobocia u głównych odbiorców polskiego eksportu, skutkujący spadkiem popytu na niektóre dobra, nie wróży niczego dobrego. Wejście w życie porozumienia ma także w krajach UE spowodować spadek wpływów podatkowych oraz dochodów netto gospodarstw domowych. Zupełnie odwrotnie sytuacja ma wyglądać w Stanach Zjednoczonych. Jedynymi, którzy mają zyskać w Europie są giełdy oraz rynki finansowe. Przed TTIP przestrzegał niedawno Alain de Benoist oraz większość ruchów nacjonalistycznych z Europy.
Na podstawie: deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/Nacjonalista.pl
27 listopada 2014 o 14:27
http://corporateeurope.org/international-trade/2014/07/who-lobbies-most-ttip
27 listopada 2014 o 15:39
http://uwagattip.pl/ – co najlepsze to to, że Nowy Obywatel i (o dziwo!) feministki też się przeciwko wprowadzeniu TTIP opowiedziały, więc jest OK.
28 listopada 2014 o 18:54
Europejska gospodarka dręczona regulacjami nie ma szans w starciu z USA. W UE szerokość klatek dla kur liczona jest co do minimetru, w USA krowy żyją w ciasnych boksach, nie widząc słońca przez całe swoje życie, ich karma składa się częściowo z odchodów, oraz z innych krów którym nie dane było tego dłużej wytrzymać. Europa zostanie wchłonięta przez Monsanto.