NATO nie będzie prawdopodobnie w stanie wywiązać się z gwarancji bezpieczeństwa udzielonych Polsce i państwom bałtyckim na niedawnym szczycie w Walii – ostrzega niemiecki tygodnik „Der Spiegel”. Szefowie państw i rządów krajów NATO uzgodnili we wrześniu stworzenie sił szybkiego reagowania – tzw. szpicy, która ma być gotowa do akcji w ciągu 48 godzin. Jak twierdzi niemieckie pismo, podczas spotkania szefów sztabów krajów NATO w zeszłą sobotę w Wilnie najwyższy rangą wojskowy USA generał Martin Dempsey krytycznie ocenił możliwości Sojuszu. Uzyskanie gotowości do akcji w ciągu 48 godzin jest nierealistyczne – miał powiedzieć amerykański generał.
Dla wszystkich naiwnych, oczekujących, iż zachodni sojusznicy pośpieszą III RP z pomocą w przypadku zagrożenia, kubłem zimnej wody są informacje o stanie niemieckiej Bundeswehry, a więc armii najbliższego kraju będącego członkiem NATO, z jako takim (teoretycznie) potencjałem militarnym. Według poufnego raportu głównego inspektora sił zbrojnych, armia znajduje się de facto w rozsypce – „niesprawny sprzęt, brak części zamiennych, awarie na porządku dziennym”.
Dziś jak nigdy wcześniej potwierdzają się diagnozy nacjonalistów. Do śmietnika należy wyrzucić wszelkie rojenia o „pomocy sojuszników”. Stara zasada „umiesz liczyć – licz na siebie” nakazuje rozbudowę armii, a nie korpusu ekspedycyjnego na użytek obcych stolic, rozszerzenie szkoleń z zakresu obronności na szerokie rzesze obywateli oraz zmianę przepisów o prawie do posiadania broni.
Na podstawie: PAP/Der Spiegel
29 września 2014 o 20:56
Proponuję wystąpienie z NATO i UE i powołanie:
1) Militarnego Paktu Bałtyckiego, składającego się z Polski, Czech, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii, Szwecji, Norwegii, Węgier, Grecji, Rumunii, Białorusi, może Rosji, Ukrainy, Czech, Słowacji, Bułgarii i krajów byłej Jugosławii za wyjątkiem Kosowa.
2) reformę Grupy Wyszehradzkiej i powołanie Ligi Narodów Europy Środkowo – Wschodniej z siedzibą w Wyszehradzie, jako konfederacja, służąca skoordynowanej obronie przed neoliberalizmem gospodarczym wraz z
3) niezależnym od LNEŚW Wschodnioeuropejskim Funduszem Bankowo – Walutowym, krytykującym neoliberalizm i emigrację zarobkową i prowadzącym aktywny wywiad gospodarczy.
Co wy na to?
29 września 2014 o 21:05
Jestem na tak.
29 września 2014 o 20:58
Akcjonariuszami konkurencyjnego wobec MFW WFBW, który rezydowałby w Zwardoniu, byłyby wszystkie kraje Europy Środkowo – Wschodniej i państwa bałtyckie.
29 września 2014 o 20:59
*mogłyby być tylko
29 września 2014 o 22:47
Sojusz militarny z Rosja.Tego nam potrzeba a nie NATO CZY UNIA JEWROPEJSKA.
29 września 2014 o 23:30
Dlaczego nie od razu sojusz militarny z Koreą Północną i Kubą – razem przeciwko zgniłemu Zachodowi, Reptilianom, Atlantydzie, Chazarom i cyklistom? To jest rozwiązanie.
30 września 2014 o 13:04
Z rosyjskimi nacjonalistami walczącymi przeciwko reżimowi KGB należy rozmawiać i współpracować. Z sowiecką Kacapią, z kliką Putina represjonującą nacjonalistów i marzącą o ZSRR-bis – nigdy. Za setki tysięcy wywiezionych na Syberię i zamordowanych w trakcie zaborów, za pozbawienie nas niepodległości, za 200 000 ofiar „operacji polskiej” NKWD, za Katyń, masowe deportacje na wschód i setki tysięcy zamordowanych w latach 1939 – 1945, za mordowanie Żołnierzy Wyklętych, za rabunek gospodarki, dialog z kacapem może mieć tylko jedną formę – strzał bez ostrzeżenia. Dziś to robią nacjonalistyczni ochotnicy na Ukrainie i należy im kibicować. Im dalej kacapia od naszych granic, tym lepiej. Ani post-ZSRR, ani USA i UE. Wolne narody i jak najszybsza realizacja postulatów narodowców z okresu wojny – ścisła współpraca narodów Europy Środkowo-Wschodniej, z Polską i Ukrainą na czele.
17 lutego 2021 o 14:46
Sojusz militarny z Rosją? Głupota tych którzy widzą wybór tylko rusofilii albo rusofobii. Sama umiarkowana współpraca w pewnych dziedzinach wystarczy bo z Rosją jako dużym państwem siłą rzeczy musimy utrzymywać jakieś stosunki. Ale z tych samych powodów podpartych dodatkowo historią sojusz jest wykluczony. Trzeba utrzymywać bezpieczny dystans.
29 września 2014 o 22:49
Zapomnieli juz wszyscy ktory narod przeciwstawil sie pierwszy bolszewizmowi?Rosjanie ktorych tak wszyscy nienawidza.
29 września 2014 o 23:28
Był napój Polo Cocta, są i Polo-Rosjanie, zawsze na posterunku
30 września 2014 o 08:37
Powrót do rozwiązań z czasów LWP i nikt nam nie podskoczy. Nawet Moskwa się z nami liczyła.
17 lutego 2021 o 14:43
Jakich konkretnie rozwiązań? Bo chyba zdajesz sobie sprawę że gdyby skopiować w 100% organizację LWP to nasza armia byłaby mięsem armatnim?
30 września 2014 o 19:08
Czyli MPB (siedziba: Kraków), WFBW (siedziba: Zwardoń) i LNEŚW (siedziba w Wyszehradzie) jest dobrym rozwiązaniem. Pogonilibyśmy kota banksterom z Otwartej RP i Fundacji Batorego w całym nowym Bloku Europy Środkowo Wschodniej.
Rosję byśmy przyjęli pod warunkiem przyjęcia rosyjskich nacjonalistów do rządów.
Ciekawe by były operacje militarne w stylu „zabij i uciekaj” przeciwko personom, takim, jak Soros, czy Blankfein.