Jakimś cudem wiadomości z Iraku przedarły się wyżej ostatnimi czasy. To cud, bo gdy w styczniu Al-Kaida zdobyła dwa największe sunnickie miasta Iraku, w tym legendarną Faludżę, media w zasadzie milczały, jak i Stany Zjednoczone. Można było sprawę dalej bagatelizować, ale „100 km od Bagdadu” robi wrażenie, nagle widać, że post-okupacyjne państwo irackie zaczyna się ostatecznie rozpadać.
Państwo Islamskie w Iraku i Lewancie (PIIL), organizacja do niedawna ściśle związana z Al-Kaidą, zdobywa miasto po mieście dzięki poparciu sunnitów, słabo obecnych w raczej szyickim rządzie. PIIL zapewnia sobie rosnącą popularność nie tylko czynami w Syrii, gdzie walczy jednocześnie przeciw wojskom rządowym i niektórym grupom radykalnej islamskiej opozycji. W Iraku, gdzie sprzeciwia się rządowi i „kolaborantom” Stanów Zjednoczonych, kręci też filmy, prawie jak w Hollywoodzie.
Propaganda radykalnego islamu poczyniła znaczne postępy: to już nie są przemówienia brodatego gościa na tle kałasznikowa opartego o skałę, nie kazania jakiegoś imama, tylko filmy akcji, gdzie niemal wszystko dzieje się jak w amerykańskim filmie, tyle że naprawdę. Jest to powiedzmy zwycięstwo globalnej kultury amerykańskiej.
Zważywszy, że to Stany Zjednoczone podjęły w 2003 r. dzieło islamizacji Iraku i wprowadziły tam Al-Kaidę, treść ostatniego, godzinnego filmu PIIL wydaje się logiczna. Ładny podkład muzyczny z naszidami – śpiewnymi poematami na cześć dżihadu – ilustruje mapę zasięgu przyszłego kalifatu (Irak, Syria, Liban, Palestyna) i jest krótkie przemówienie, ale duchownego wojskowego, oficera na polu bitwy. Potem „egzekucje kolaborantów” jak w filmach gangsterskich, z jadącego samochodu. Ataki na posterunki wojskowe, eksplozje, koło 38 min. wysoki funkcjonariusz rządowy kopie sobie grób. Wszędzie przemoc, świeże trupy, naga wojna.
Oblicza się, że ok. 15% żołnierzy armii rządowej dezerteruje pod wpływem takich filmów. Ten nazywa się „Zderzenie mieczy IV”, po hollywoodzku. Była Al-Kaida prezentuje się tu jako ostateczny wyzwoliciel z amerykańskich porządków, ucieleśnienie wizji sunnickiej jedności.
PIIL korzystał z aktywnej pomocy Arabii Saudyjskiej, najbliższego sojusznika Ameryki. Dla Saudów wzmacnianie sunnitów kosztem szyitów to część podziemnej wojny przeciw Iranowi. W tej kwestii są obiektywnym sojusznikiem Izraela. Wizja skierowania energii Al-Kaidy przeciw Teheranowi pozostaje niejasna, ale pół roku temu Amerykanie bardzo słabo zareagowali na pierwsze wielkie zdobycze dżihadystów, jakby Irak przestał ich interesować. Teraz mówią o wysłaniu samolotów, jednak musieliby ich wysłać naprawdę dużo, by powstrzymać nadciągającą falę. Zanosi się więc na działania symboliczne, nie tak, jak na filmie.
***
15 czerwca 2014 o 11:55
Którzy są ci dobrzy w tej wojnie irackiej?
15 czerwca 2014 o 11:58
To są ci, za którymi nie stoi żyd
15 czerwca 2014 o 15:44
Dobry jest szeicki rząd , i główny Iracki duchowny Ayatollah Sistani ,jak równiez Hezbollah , Iran i rząd Bashara Assada ,cała reszta to popeirdułki nie warte splunięcia .
15 czerwca 2014 o 17:55
No cóż, w Afganistanie były dwie wojny. Irak chyba czeka to samo.
17 czerwca 2014 o 12:13
Grupa zbrojna Qaraqosh Protection Committee złożona z asyryjskich chrześcijan zajęła miasto Bakhdida niedaleko opanowanego przez islamistów Mosulu.
Asyryjscy chrześcijanie będą z bronią w ręku walczyć o swoją ziemię i religię!
Więcej informacji o Asyryjskich Chrześcijanach:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Asyryjczycy
Asyryjski nacjonalizm:
http://en.wikipedia.org/wiki/Assyrian_nationalism
Asyryjska walka o niepodległość
http://en.wikipedia.org/wiki/Assyrian_struggle_for_independence
Proponowane państwo: Wolna Chrześcijańska Asyria
http://en.wikipedia.org/wiki/Proposals_for_an_Assyrian_autonomy_or_state
17 czerwca 2014 o 13:31
Należy za dzisiejszą sytuację dziękować wszystkim, którzy popierali obalenia Saddama
„- Jak z perspektywy dwóch lat ocenia pan decyzję zaangażowaniu się Polski w interwencję w Iraku?
- Byłem i jestem wielkim zwolennikiem tego zaangażowania. (…) Oczywiście na wojnie jak na wojnie giną ludzie, czasem opinia publiczna może być zdezorientowana, ale przesłanką zasadniczą było to, że braliśmy udział w dziele ofensywnej obrony cywilizacji zachodniej przed zagrożeniem terrorystycznym. Jestem usatysfakcjonowany, że polska znalazła się wtedy po właściwej stronie”.
Artur Zawisza, kiedyś PiS, dziś „nacjonalista”
18 czerwca 2014 o 00:21
http://www.prisonplanet.pl/polityka/arabia_saudyjska_sunnicki,p1815147301
Wahabizm to od początku narzędzie globalistów żydowsko-anglosaskich:
http://ussus.wordpress.com/2013/06/12/zydowskie-pochodzenie-wahabitow/
25 czerwca 2014 o 11:02
ta cała wojna w Iraku i wtrącanie się USA w tą wojnę jak i całego nato to jest szczyt hipokryzji. A niby skąd Al-Kaida ma broń? Niestety od obcych rządów w tym od USA całkiem przypadkiem ktoś im z bazy w Iraku wyprowadził 1000Szt karabinów i całkiem przypadkiem 200 osób stacjonujących w bazie nie zdołała tego faktu zauważyć, przypadek?