O tym, że kasta nadwiślańskich polityków opanowała do perfekcji sztukę trwonienia publicznych pieniędzy, wiadomo od dawna. Wiadomo też, że niemałą część marnotrawionego grosza przeznacza się na zagraniczne wojaże – w ubiegłym roku kancelaria Sejmu na takie właśnie eskapady wydała 3,1 mln złotych. To o 1/3 więcej niż w roku 2012.
Wśród 270 zagranicznych podróży, które kosztowały polskich podatników średnio 11,5 tys. złotych, znajdują się tak egzotyczne jak wyjazdy do Gujany Francuskiej, Singapuru, czy na Kajmany. Najdroższym ubiegłorocznym wyjazdem był ten na sesję Unii Międzyparlamentarnej do Ekwadoru. Kosztował niemal 140 tys. złotych, a udział w nim wzięło sześcioro parlamentarzystów, m. in. Ryszard Kalisz i Wanda Nowicka. Poselskich wyjazdów nikt nie kontroluje – we wniosku wystarczy wpisać jedynie, że chodzi o wyjazd służbowy.
Na podstawie: Nacjonalista.pl
18 lutego 2014 o 19:42
In spain there are many corrupt political, and most then they say that they defend the worker…
19 lutego 2014 o 16:35
Dlatego parlamentarną lewice pier… Grubas komunista hahaha spasiona rewizjonistyczna oportunistyczna świnia.