W wyborach uzupełniających do francuskiego parlamentu w departamencie Lot-et-Garonne kandydat Frontu Narodowego Etienne Bousquet-Cassagne przegrał z kandydatem prawicy popieranym także przez lewicę. Nacjonalista uzyskał 46,24%, a jego rywal 53,75% głosów. Zwycięzca podziękował lewicy za poparcie oraz niedopuszczenie do uzyskania mandatu parlamentarnego przez nacjonalistów. Pomimo porażki poparcie dla Frontu w tym okręgu miejscu wzrosło od ostatnich wyborów ponad trzykrotnie. Komentując wyniki Marine Le Pen powiedziała, iż z optymizmem patrzy w przyszłość, a sytuacja tylko potwierdza, iż rzekomo przeciwstawne skrzydła Systemu zgodnie ze sobą współpracują przeciwko ruchowi nacjonalistycznemu.
Front Narodowy w ostatnich dniach wezwał także do rozwiązania stosujących przemoc ugrupowań skrajnej lewicy oraz zainicjował nową kampanię pod hasłem „Ni Droite ni Gauche, Front National!” (Ani lewica, ani prawica, Front Narodowy!).
Z nowej kampanii Frontu szczególnie dumny byłby jeden z jego czołowych działaczy, wybitny narodowy rewolucjonista Francois Duprat, zamordowany za swoje poglądy w 1978 roku. Francois zawsze sprzeciwiał się jakiejkolwiek współpracy z demoliberalną prawicą, uznając ją, podobnie jak lewicę, za element niszczącego Francję i Europę Systemu, z którym nacjonaliści muszą bezkompromisowo walczyć.
25 czerwca 2013 o 15:38
Mam nadzieję że w następnych wyborach Marine Le Pen zostanie wybrana prezydentem Francji a Front Narodowy odniesie sukces większy niż dotychczas
25 czerwca 2013 o 20:18
Pożyteczni idioci znowu w akcji, u nas pewnie też palikociarnia głosowałaby na Kaczyńskiego, albo PIS na Tuska, żeby tylko nie dopuścić nacjonalistów do władzy, ale jak mówi znane porzekadło – „co się odwlecze, to nie uciecze”
25 czerwca 2013 o 21:13
Ciekawe kiedy „demokraci” zrozumieją, że to nie w nacjonalizmie „jest problem”, tylko w multikulturowym bagnie, które stworzyli.
Paradoksalnie to multikulturalizm tworzy najwięcej rasowych (i narodowych) uprzedzeń, a nie rzekomi piewcy „nienawiści”. To co sąsiedztwo z np. muzułmańską, murzyńską lub cygańską dzielnicą robi z poglądami człowieka w tydzień „neonazista” musiałby wypracowywać latami.
Swoją drogą ciekawe też, czy systemowi politycy się w końcu ugną pod społeczną presją i zrealizują chociaż część narodowych postulatów. Tak jak Bismarck wprowadził ubezpieczenia społeczne by odciągnąć ludzi o komuchów, to może i teraz demokracja przyzna się do błędu. W końcu wierność wobec Syjonu, to głównie kwestia przekupstwa, a jak wiadomo „pieniądze to nie wszystko”. Eskimosi bojąc się bezpośredniej konfrontacji (i jej ewentualnych konsekwencji) przeważnie sterują zza kulis, wysuwają na pierwszy plan „lokalnych”. Problem jednak w tym, że takie pacynki są mniej lojalne, bo nie łączą ich „wybrane” więzy krwi z mocodawcami. Póki się ich tuczy, to służą, ale to nie musi trwać wiecznie. Strach o lub życie lub wygodne status quo może przeważyć. Jeśli zacznie im się dostatecznie dobrze grunt pod d…ą palić, to może zmienią zdanie w pewnych kwestiach.
26 czerwca 2013 o 00:34
I o to chodzi- w Europie Trzecia Droga się rodzi!!!
27 czerwca 2013 o 13:25
Ale głupi tytuł, przecież generalnie narodowcy to skrajna konserwatywna prawica, co to za tytuł? Prawicowiec który zwalcza narodowca to tak jak komunista zwalczający lewicowca, to nie ma sensu!! W całej Europie rządzą lewaki, żadnych prawicy prawie nigdzie nie widać, a jeszcze wolnorynkowych to już nie ma praktycznie wcale…
27 czerwca 2013 o 14:14
„W całej Europie rządzą lewaki”
OK
„narodowcy to skrajna konserwatywna prawica”
Równie dobre jak to o „lewakach”.
27 czerwca 2013 o 20:17
„Ale głupi tytuł, co to za tytuł…”
Tak się kończy czytanie tytułów i olewanie treści newsów. Imbecylizm do kwadratu.
4 lipca 2013 o 17:45
Bo ważnym jest czy narodowiec wyznaje wartości wolnościowe w gospodarce czy dopuszcza gdy państwo ingeruje we wszystko, rozumiem że Wy takiego podziału nie uznajecie ale od tego zależy siła naszego państwa i potencjał gospodarczy narodu…
WNH – Co z tego ze wygra wybory? Skoro może być podstawionym agentem aktualnie rządzących „elit” i NIC się nie zmieni?
Konrad Wallenrod – Dla mnie nie liczy się to czy rządzi PiS czy PO czy Narodowcy pod warunkiem że robią to BARDZO DOBRZE, ale jeśli narodowcy uważają że prywatne firmy powinny płacić wysokie podatki na państwowe szkoły, szpitale i co tylko się da to mam gdzieś takich Narodowców… Rozumiem ze chcecie zamknąć granice aby żadne muslimy tu nie przylazły, oki to popieram, rozumiem że chcecie dawać więcej na wojsko, oki popieram, nie rozumiem tylko jak możecie mnie POLAKA zmuszać do tego abym uczył swoje dziecko tego czego WY chcecie bo to jest faszyzm i tego nie uznaję niestety…
5 lipca 2013 o 20:30
Znowu ta jałowa liberalna paplanina, a raczej słowotok sprowadzający się do powtarzania wyświechtanych frazesów. Dodajmy do tego jeszcze rytualne bajdurzenie o „faszyzmie” i już mamy liberalnego „antyfaszystę”. Najlepiej powrócić do stanu wspólnoty pierwotnej, wtedy nie będzie państwa, faszyzmu, nie będzie niczego, jak chciał prekursor somalijskiej drogi do „wolności” Kononowicz.