Najnowszy zbiór artykułów, pod redakcja Dariusza Stola i Krzysztofa Persaka, „PZPR jako machina władzy”, wydany przez Instytut Pamięci Narodowej to owoc konferencji naukowej jaka miała miejsce w Warszawie w ostatnich dniach grudnia 2008 r.
Wbrew swej nazwie Polska Zjednoczona Partia Robotnicza nie była ani polska, ani zjednoczona, ani robotnicza. Była polskojęzyczną organizacją przestępczą, reprezentującą na ziemiach Polski kolonialne interesy ZSRS. Realna władza w PRL nie należała do formalnych władz kraju, ale do lojalnego wobec sowietów kierownictwa PZPR. Kierownictwo PZPR za pośrednictwem podległego sobie aparatu partii kontrolowało instytucje państwa, od aparatu przemocy, poprzez gospodarkę, do mediów i kultury. A także otumaniało Polaków swoją propagandą.
Dla 3.000.000 członków PZPR członkostwo w partii było drogą do osiągnięcia lepszego standardu życia – ani zdolności, ani pracowitość, czy inne cnoty, nie zapewniały tego w PRL. Z działaczy PZPR zbudowane były dwie równoległe administracyjne jedna oficjalna i druga partyjna posiadająca realną władze na każdym szczeblu.
W III RP PZPR nie doczekała się swojej monografii. Polscy naukowcy nie mogą się pochwalić dostatecznie szczegółowymi badaniami nad tą przestępczą organizacją. To zaniedbanie stara się naprawić publikacja IPN. W „PZPR jako machina władzy” Jerzy Eisler opisał kluczowe ogniwo władzy w PRL – postacie pierwszych sekretarzy PZPR. Dariusz Stola strukturę i finanse PZPR. Andrzej Friszke aparatczyków PZPR. Leszek Gilejko członków partii. Piotr Osęka Centralną Komisje Kontroli Partyjnej. Maciej Tymiński lokalną nomenklaturę PZPR w latach 1950–1970. Janusz Wrona stosunek PZPR do partii satelickich. Andrzej Paczkowski relacje PZPR i bezpieki. Janusz Kaliński wpływ PZPR na gospodarkę PRL. Wanda Jarząbek oddziaływanie PZPR na politykę zagraniczną PRL. Joanna Wawrzyniak ingerencje PZPR w ZBoWiD. Jędrzej Chumiński podporządkowanie partii związków zawodowych. Marek Wierzbicki politykę PZPR wobec młodzieży. Patryk Pleskot i Tadeusz Paweł Rutkowski politykę PZPR wobec nauki.
W tomie „PZPR jako machina władzy” ostatni tekst Bożena Szaynok poświeciła obecności Żydów w PPR i PZPR. Już u samego zarania polskojęzycznej komuny byli obecni Żydzi. W trzech sowieckich siatkach agenturalnych działających w II RP – Komunistycznej Partii Polski, KP Zachodniej Ukrainy, KP Zachodniej Białorusi – Żydzi stanowili do połowy szeregowych działaczy, i zdecydowaną większość władz organizacji komunistycznych. Równolegle Żydzi działali w swoich partiach komunistycznych niezależnych od sowietów. W czasie II wojny światowej nowa polskojęzyczna agentura sowiecka Polska Partia Robotnicza została przez sowietów stworzona przy licznym udziale Żydów. Po II wojnie światowej polskojęzyczne władze ziem polskich zadeklarowały wsparcie dla odrodzenia społeczności żydowskiej w Polsce i dla powstania Izraela. W pierwszych latach powojennej komunistycznej okupacji Polski Żydzi cieszyli się przywilejami jakich nie mieli Polacy, mogli tworzyć własne organizacje i partie polityczne niezależne od władzy, otrzymywać pieniądze z USA na swoją działalność. W ramach walki z antysemityzmem władze komunistyczne mordowały polskich patriotów z NSZ i AK. Taka polityka, zaskarbiła komunistom wsparcie Żydów z USA. Najważniejszymi komunistami żydowskiego pochodzenia we władzach komunistycznych był szef aparatu terroru i równocześnie nadzorca kultury Jakub Berman, odpowiedzialny za zniszczenie polskiej gospodarki Hilary Minc, oraz Roman Zambrowski. Często komuniści swoje żydowskie pochodzenie ukrywali pod polskimi nazwiskami.
Pod koniec lat sześćdziesiątych, w związku z jednoznacznym sojuszem USA i przez wiele lat bliskiego sowietom Izraela, część Żydów komunistów została odsunięta od władzy. Wielu wyemigrowało z PRL (prawo do emigracji nie było dostępne Polakom). Bliskie relacje z Izraelem odbudował Jaruzelski po wprowadzeniu stanu wojennego.
Jan Bodakowski
16 czerwca 2013 o 18:21
,,Zrozum kwestię żydowską a staniesz się Narodowcem” – tytuł artykułu na moim blogu.Radzę przeczytać.Nie atakujesz żydostwa?Nie jesteś Narodowcem ale oszustem!
16 czerwca 2013 o 18:43
@NR
Do Żydostwa dodałbym jeszcze kilka kwestii: (Liberalizm, Kapitalizm, Imperializm, Syjonizm, Globalizm, Multi-Kulti, Polityczna-Poprawność) i kilka innych rzeczy.
16 czerwca 2013 o 19:09
PZPR stawała się coraz bardziej polska po przełomie Pazdziernika 1956…zawdzięczamy taką pozytywną przemianę Władysławowi Gomułce ps.”Wiesław” i grupie polityków go otaczających,przede wszystkim M.Moczarowi i później E.Gierkowi…..Była to tzw.”polska droga do socjalizmu”…Ta ewolucja PZPR-u w kierunku narodowym była ściśle związana z podobnymi przemianami w ZSRR(obalenie Berii,dojście Chruszczowa do władzy)
16 czerwca 2013 o 20:37
Kolego przestań pieprzyć te brednie o jakimś narodowym odłamie w PZPR. To była jest i będzie antypolska partyjka przywieziona w teczce z ZSRR, a osoby, które wymieniasz to bolszewickie sługusy po wsze czasy.
16 czerwca 2013 o 21:49
Polecam książkę Piotra Zbornego „Władysław Gomułka – Komunista narodowiec państwowiec” Skierniewice, Sigma 2006.
http://www.bezkartek.pl/ti-v-ti172356/ebook-Wladyslaw-Gomulka-Komunista-Narodowiec-Panstwowiec/Piotr-Zaborny.jsf
To dzięki jego staraniom RFN uznało zachodnie granice.
17 czerwca 2013 o 07:34
Do mojego antagonisty,który nawet się nie przedstawił…prostactwo Twojej wypowiedzi mnie powala…Całą argumentację na rzec pozytywnej oceny Gomułki i jego polityki znajdziesz w linku podanym przez Quasimodo81…
17 czerwca 2013 o 14:03
@semperparatus
Jak najbardziej się przedstawiłem. Twoje dywagacje na temat tego, czy Gomułka był narodowcem, czy też nie to brednie. Równie dobrze można napisać, że Stalin był narodowcem polskim, bo załatwił nam w Jałcie problem z mniejszością narodową( ukraińską, białoruską) poprzez cięcie granic i przesunięcie ich na zachód( swoją drogą postulat ekspansji na zachód pojawia się również w publikacjach przedwojennego ONR,a zatem może i Stalin był ONR-owcem?).
17 czerwca 2013 o 17:42
Owszem…w teorii i praktyce politycznej zarówno Gomułki jak i obozu narodowego można znaleźć punkty styczne…patriotyzm,oparcie się o Rosję(lub ZSRR),kurs anyniemiecki i antyżydowski…(szczególnie po 1968 roku)….No i koncepcja państwa monoetnicznego…zbawienna dla Polski powojennej…I nie pisz mi o bredniach,bo sam jesteś jednowymiarowy i połykasz demoliberalną propagandę jak pelikan…PRL okresu stalinowskiego i PRL Gomułki to zupełnie inne kraje…
17 czerwca 2013 o 20:15
Dawno się tak nie uśmiałem: PRL okresu stalinowskiego i PRL Gomułki to inne kraje. To mnie więcej jak wybierać pomiędzy dżumą a cholerą.