Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
W III warszawskim Marszu na rzecz serbskiego Kosowa, organizowanego przez nieformalną koalicję środowisk narodowych, wzięło udział ok. tysiąca osób. W demonstracji, która przeszła ulicami stolicy – od Ogrodu Saskiego do siedziby Unii Europejskiej – maszerowali Autonomiczni Nacjonaliści, członkowie inicjatywy Polacy na Rzecz Serbskiego Kosowa, stowarzyszenia patriotycznego Zjednoczony Ursynów, działacze warszawskiego oddziału Narodowego Odrodzenia Polski, kibice Legii i inni.
Patronat medialny nad marszem sprawował m.in Dziennik Narodowo-Radykalny Nacjonalista.pl, Autonom.pl, e-zine Droga Legionisty, Fuckpc.com.
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
17 lutego 2013 o 00:50
HVALA VAM,KOSOVO JE NASA SVETINJA. SLOVENSKOGA NARODA.
KOSOVO JE SRCE SRBIJE
17 lutego 2013 o 00:54
Kosovo sveta srpska zemlja! Pozdrav iz Polskije, braco.
17 lutego 2013 o 12:30
Co ma niby oznaczać napis na banerze nop
Kapitalizm to socjalizm ?
17 lutego 2013 o 13:19
http://www.nop.org.pl/2012/05/14/kapitalizm-to-socjalizm-stanowisko-nop-w-sprawach-gospodarczych/
17 lutego 2013 o 15:01
i te rózgi liktorskie na banerze NOP
Me Gusta!
17 lutego 2013 o 15:06
Dziekujemy Polska!
[email protected] – ješli ktoš z was chce nacjonališci odpowiadać.
Pozdrowienia z Belgradu.
17 lutego 2013 o 15:45
http://www.youtube.com/watch?v=9oPqj6I4E1Q
17 lutego 2013 o 22:14
Nie byłem na manifestacji ale akurat stałem na światłach przy palmie kiedy zatrzymali ruch. Z zewnątrz marnie to wyglądało, dodatkowo utrudniło to przejazd i na CB komentarze były raczej negatywne, cała idea zeszła na drogi plan w oczach innych ludzi
17 lutego 2013 o 23:05
No tak, lepiej siedzieć na dupie i nie utrudniać przejazdu.
19 lutego 2013 o 20:28
Nie będę się tłumaczył dla czego nie byłem, napisałem jaki był odbiór ludzi z zewnątrz, więc nie obrażaj mnie. Trzeba się zastanowić co zrobić aby przekaz był pozytywny, a idea trafiła do innych, bo sami ją znamy…
20 lutego 2013 o 00:19
Hoho, to już nie można ironizować, bo zaraz jest płacz, że się kogoś obraża. Chyba jesteś przewrażliwiony. Napisałeś bzdurę, więc próżno było się silić na cokolwiek poza ironią.
23 lutego 2013 o 02:34
Narodowcy.net nie mieli patronatu a MW i ONRu nie było na marszu ? Jesteście wręcz żałośni w tych swoich relacjach…
23 lutego 2013 o 03:10
TomekP- ojejej, nie wymieniono.. straszne… Chciałem porównać z relacja na narodowcy.net, ale tam w ogóle nic nie ma. Pewnie nie było o czym pisać. Bo o czym tu pisać – o tym, jak Winnicki z dwoma banerami chciał się wepchnąć na przód i zasłonił nawet banery okazjonalne, ale organizator J. siarczystym „spierd.” przepędził go na koniec? Pewnie dlatego na narodowcach nic nie ma.
23 lutego 2013 o 10:31
Co to za epitety i frustracja? Wszyscy najważniejsi są wymienieni
24 lutego 2013 o 13:40
Wypowiedź użytkownika „Tintin” choć dosadna i od kulturalnego języka daleka ma dużo prawdy w sobie. Niektóre siły za bardzo dbają o medialność mniej zaś o wkład w wydarzenie. On wspomniał o MW a co do obecności ONR to najpewniej chcieliby objąć wydarzenie patronatem przy tym jak ich lokalna struktura nawet nie pojawiła się na demonstracji! Wstyd, w swoim mieście ONR Mazowsze nie przychodzi na manifestacje!
25 lutego 2013 o 16:42
Gwoli ścisłości, to ta dosadność była cytatem, w dodatku okrojonym, a raczej wykropkowanym.
25 lutego 2013 o 17:28
O ile temat Kosowa jest powszechnie znany, o tyle nie jest to jedyny problem terytorialny w Europie. W czasie, gdy głównymi przeciwnikami są globalizm i ogólnie pojęty system, oczywiście kwestie te odsunięte są na drugi plan. Jednak pewne granice zawsze będą budzić kontrowersje, czy to z powodu zwykłej niesprawiedliwości, czy z historycznych zapatrzeń i narodowego szowinizmu. Oprócz Kosowa jest tu granica rumuńsko-węgierska, sprawa wschodniej Finlandii, Naddniestrze, no i chyba najbardziej budząca emocje, kontrowersyjne granice Polski.
25 lutego 2013 o 17:42
Karelia należy się Finom, mówiące po węgiersku południowe skrawki Słowacji – Węgrom, Siedmiogród ma prawo do autonomii, ale o całkowitym odłączeniu od Rumunii nie ma mowy; o Naddniestrzu wiem bardzo niewiele, więc się nie wypowiadam. Kontrowersyjne granice Polski można tylko i wyłącznie uznać za fakt dokonany, ich przesunięcia w tę, czy inną stronę mijają się z celem. Ani Niemcy, ani Polska, nie są w stanie zrobić nic w sprawie swych obecnych granic wschodnich. Inna rzecz, że nie przeszkadzałoby mi, gdyby niemiecki oręż rewizjonizmu zwrócił się w kierunku alzackim, ale to dziś bardzo wątpliwy scenariusz. Nacjonaliści w zachodniej Europie już praktycznie nie debatują nad kwestiami granicznymi, widząc ogół wspólnych zagrożeń.
25 lutego 2013 o 22:31
Zgadzam się z tobą, że żadna rewizja polskich granic, o ile mogłaby być historycznie odpowiednia, nie jest obecnie realna. Jednak nie dziwię się Niemcom kwestionującym sprawiedliwość granicy na Odrze, dopóki nie rodzą się z tego dyrdymały w stylu artykułów o Polsce na Metapedii, szczególnie niemieckiej.