Dotychczasowy wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski stanął na czele wymyślonego przez polski rząd Europejskiego Funduszu na rzecz Demokracji (European Endowment for Democracy). Fundusz ma pomagać w przeszczepianiu zachodniej demokracji do krajów w sąsiedztwie Unii Europejskiej: Algierii, Armenii, Autonomii Palestyńskiej, Azerbejdżanu, Białorusi, Egiptu, Gruzji, Jordanii, Libanu, Libii, Maroka, Mołdawii, Syrii i Ukrainy. Do jego zadań zaliczono wspieranie „opozycjonistów, niezależnych mediów i ruchów obywatelskich”.
EED finansować będą państwa członkowskie Unii. Na razie największy wkład zadeklarował polski rząd: 5.000 000 euro oraz przekazanie budynku polskiej ambasady przy Królestwie Belgii w Brukseli na siedzibę Funduszu. Wkłady innych państw członkowskich są znacznie niższe: Holandia zadeklarowała 1.000 000 euro, Szwecja – 500 000 €, Bułgaria – 200 000 €, Słowacja – 60 000, Belgia – 25 000, Węgry – 20 000, a Szwajcaria 1.000 000 franków szwajcarskich (ok. 830 000 €). Wśród darczyńców nie ma na razie największych i najbogatszych krajów takich jak Niemcy czy Wielka Brytania.
Komentarz: Okupacyjny reżim rozdaje pieniądze Polaków w sytuacji, gdy brakuje pieniędzy na leczenie chorych na nowotwory.
16 stycznia 2013 o 11:53
W 2012 wpływów podatkowych w Polsce zabrakło około 16 mld, w 2013 może być to 20-30 mld więc widać że Polska Gospodarka w tym roku może mieć wiele problemów, nie mówiąc o spadającym PKB i rosnącym Bezrobociu, ale cóż nasi politycy mają inne priorytety.
16 stycznia 2013 o 20:21
Niech wyślą ruch Palikota do Syrii by uczył salafitów demokracji…
17 stycznia 2013 o 04:57
„Kajdany systemu przykuły twoją duszę,
krępują ruchy twoje, dziś musisz żyć posłusznie,
pod maską wolności i ciągłej tolerancji,
kierują twoim życiem, uległeś demokracji…”
17 stycznia 2013 o 20:39
Typowa nadgorliwość neofity. W zachodnim umyśle Polska raczej się z demokracją nie kojarzy. Jeżeli ktokolwiek tam wie, że taki kraj w ogóle istnieje, to raczej na myśl przychodzi mu jakaś mała, biedna, ruska, postkomunistyczna przybudówka (co też swoją drogą nie jest bardzo dalekie od prawdy). Nasz „cudowny” rząd robi wszystko więc, żeby pokazać się od jak najbardziej „zachodniej strony” i te stereotypy zwalczać. Pierwsi wśród pierwszych będziemy się rzucać w ogień, byle tylko udowodnić nowym „sojusznikom” (a w zasadzie nowym panom) że jesteśmy „godni” ich towarzystwa. Oczywiście „jakiś tam” sens w tym też jest. „Demokratyzowanie” Białorusi i Ukrainy ma te państwa odciągać od ruskiej strefy wpływów, co dla nas, nawet jako części europejskiego kołchozu, jest korzystne. Pytanie tylko o skuteczność tych działań i ich cenę.
(I nie, wbrew powszechnemu w niektórych kręgach narodowych rusofilizmowi, Rosja nie jest żadną alternatywą. Nasz kraj jest rozdarty między dwie formy tej samej plugawej ideologii i bez względu na to z której na którą nogę będziemy przeskakiwać i tak będziemy na czyjejś smyczy i po kostki w g***nie)
17 stycznia 2013 o 22:13
@White
Widzę w twoim tekście ukryty przekaz, typu:(jakby nie było tylko Zachód), otóż twoja analiza jest błędna. Zachód gówno interesuje czy u nas jest Demokracja. Rząd nasz ma w dupie co o nas myślą, liczy się dla nich utrzymanie stołków, po za tym nie ma sensu rzucać się w ogień jak nakreśliłeś w swoim tekście, tylko po to by się wykazać, demokratyzacja Białorusi czy Ukrainy wcale nie jest dobrym pomysłem, przede wszystkim dlatego że u nas nie ma demokracji, a Zachód ma ją w wersji fasadowej.
A teraz do rzeczy czy Rosja: stworzyła takie organizacje jak Masoneria, Iluminacji albo miała wpływ na początek takich ideologii jak Nazizm, Komunizm. Odpowiedz brzmi NIE!!!, wszystko powstało na Zachodzie, ale spokojnie powiem więcej, czy Rosja demokratyzowała przez bomby i pociski Jugosławię, Afganistan, Irak, Libię, albo ma wpływ na to co jesz i pijesz: (Hamburgery, Coca-Cola) decyduje czy w twoim kraju ma dojść do:(Aborcji,Eutanazji) czy legalizacji: (Homoseksualizmu,Narkotyków) czy wreszcie nas zadłuża i każe spłacać nasz dług, Odpowiedz znowu brzmi NIE!!!, UE o której tu mowa jest dzieckiem NWO, a więc nie widzę żadnego powodu, by wspierać UE czy Zachód.
Rosja jest całkowitym zaprzeczeniem UE i Zachodu, więc dlaczego miałbym ją nie popierać, o ile mi wiadomo to Rosja miała spory wkład w spieranie Libii, Syrii w czasie kiedy te kraje właśnie były atakowane przez UE i Zachód, nie mówiąc już o wspieraniu i rozwojowi takiego kraju jak Iran.
A co do UE czy Zachodu to za niedługo możemy mówić o tych tworach w trybie przeszłym, Kryzys w Europie się nie skończył i nie powiedział jeszcze wszystkiego, a Amerykę czeka Klif Fiskalny który może ją całkowicie dobić.
18 stycznia 2013 o 20:07
@Nacjonalista
Katyń, Wielki Głód na Ukrainie, gułagi, prześladowanie, rusyfikację, brankę i cały ten ruski syf od czasów carskich (u nas, albo tuż za miedzą) uważasz za dopuszczalną alternatywę? Bo Zachód bije jakieś kraje na drugim końcu świata? A Ruscy to co? Afganistanu nie najechali? NAS nie najechali? No tyle, że zamiast „krwiożerczego kapitalizmu i demokracji” oni wprowadzali „sprawiedliwość społeczną i komunizm”. Ot cała różnica! Mówisz „długi”? A komuna ich nie robiła? Za rządów zachodniej syjonokracji możesz dostać po ryju, albo gorzej, za poglądy, a za komuny myślisz nie? To złote czasy były wg. Ciebie dla nacjonalizmu? Nie było cenzury? Parszywego poddania polskich władz obcym mocodawcom? „Eskimosów” w mediach i aparacie państwowym? Nawet aborcje (i to na życzenie) u Putina masz legalną. Co gorsza tam dekomunizacja przebiegła jeszcze gorzej niż u nas za Bolka-”bohatera”. Czerwonej szmaty na maszcie już może nie mają, ale we łbach ten sam beton. Jeżeli dla ciebie widnieje JAKAKOLWIEK różnica między nimi i to jeszcze na korzyść wschodu, to pozostaje ci życzyć sukcesów w wędkarstwie, bo o polityce nie masz pojęcia.
18 stycznia 2013 o 21:44
@White
Źle mnie zrozumiałeś, nie chodziło mi oto żeby wielkiego Brata z Zachodu zmienić na wielkiego Brata z Wschodu, tylko że obecnie współpraca z Rosją jest korzystniejsza niż z USA.