Minister sprawiedliwości: oddajmy dzieci dewiantom.
Po prawicowych syjonistach od prezydenta „Greka”, czy tam „Węgra”, przyszła kolej na rządy Wielkiego Wschodu i jego hydry o tysiącu lewicowych masek. No i tylko idiota by się nie domyślił, co teraz nastąpi. Wykreślenie słów „ojciec” i „matka” ze wszystkich prawnych dokumentów – ot, co nastąpi. I nadanie parom dewiantów pełnych praw do adopcji dzieci.
Proponowany przez rządzącą „wielką koalicję lewicy” projekt zakłada stosowanie „neutralnego” rzekomo określenia „rodzice” na cywilnych ceremoniach ślubnych zarówno par hetero, jak i homoseksualnych. Dokument stwierdza wyraźnie, że małżeństwo to „związek dwóch ludzi, tej samej bądź przeciwnej płci”.
Współautorką genialnej zmiany jest francuska minister sprawiedliwości Christiane Taubira, z Lewicowej Partii Radykalnej. W wywiadzie dla katolickiej gazety gazet La Croix tak broniła swych racji:
Kto powiedział, że para heteroseksualna wychowa dziecko lepiej od pary homoseksualnej, że zagwarantuje najlepsze warunki dziecięcego rozwoju? (…) Co jest pewne, to fakt, że nadrzędną troską rządu jest interes dziecka.
Akcja legislacyjna spotkała się z radykalnym sprzeciwem katolickiego kleru. Głowa Kościoła we Francji, kard. Philippe Barbarin, skomentował sprawę używając ostrych słów:
Małżeństwa gejowskie doprowadzą do całkowitego rozkładu francuskiego społeczeństwa. (…) To może pociągnąć za sobą niezliczone konsekwencje. Potem będą chcieli tworzyć związki trzy lub czteroosobowe. Aż w końcu być może upadnie też „tabu” kazirodztwa.
W odpowiedzi na ten jasny i zmasowany atak na świętą instytucję rodziny, Ojciec Święty Benedykt XVI zaprosił do Stolicy Apostolskiej 30 francuskich biskupów w celu przyuczenia ich do efektywnego stawienia czoła nowemu zagrożenia. Nową sytuację Papież nazwał „poważnym wyzwaniem” dla Kościoła we Francji.
Wywodzący się z Partii Socjalistycznej prezydent Republiki, Francois Hollande, wydał publiczny manifest, w którym poparł ideę „małżeństw” homoseksualnych i adopcji przez takie związki dzieci. Projekt ustawy zostanie przedłożony w Zgromadzeniu Narodowym 31 października.
Na podstawie: telegraph.co.uk
Komentarz: Przyszli socjaliści, wprowadzą. Przyjdzie po nich syjonistyczna prawica, niczego nie wycofa. Potem wrócą socjaliści, wprowadzą. I tak aż do ostatecznego rozkładu wszystkich narodów Europy. Lewica i prawica – ten sam wróg.
27 września 2012 o 18:17
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
28 września 2012 o 20:33
Nie zebym mial cos to czarnoskórych… ale wzieli sobie „afroamerykanów” to mają… ;]
wybaczcie Panie i Panowie… ale nie mogę patrzeć na to co dzieje sie w kiedyś 100 % katolickich państwach…
28 września 2012 o 21:02
Celny komentarz redakcji ! Notabene formacją wielce zasłużoną we wprowadzaniu „reform” obyczajowych na Zachodzie jest „chrześcijańska demokracja”…
28 września 2012 o 22:26
@Aguirre
To bodajże Chesterton powiedział, że system podzielił się na konserwatystów i postępowców. Zadaniem postępowców jest psuć, a zadaniem konserwatystów – zapobiegać naprawianiu.
Chadecja to dla zachodniego demoliberalizmu mniej więcej to samo, co księża patrioci dla komuny. Paradoksalnie to ci na zachodzie byli i są znacznie skuteczniejsi w rozkładaniu Kościoła i społeczeństw.
@Kanonier
Po prostu czarnych. Rasa to nie tylko kolor skóry. Nie operujmy marksistowską dialektyką. Poza tym wątpię, żeby pani genialna minister była „Afroamerykanką”, zapewne pochodzi bezpośrednio z Afryki.
29 września 2012 o 05:45
Gwoli ścisłości pani minister jest z Gujany Francuskiej, ostatniej kolonii europejskiej w Ameryce Płd. Ci imigranci biorą się na ogół z byłych lub obecnych kolonii.
29 września 2012 o 10:27
„ale wzieli sobie „afroamerykanów” to mają”
Zastanawiam się co ma piernik do wiatraka? Tak na oko, 99% liderów partii „postępu” z lewej i prawej strony to osoby o kolorze skóry z reklam proszku Ariel, czyli the best biel. Niektórzy mało rozsądni ludzie zobaczyli zdjęcie „genialnej” pani minister i już postawili równie „genialną” diagnozę: winni są czarni. Czad.
29 września 2012 o 10:30
Faktem jest jednak, że imigranci – czarni i śniadzi pod względem systemu wartości stoją na drabnie ewolucyjnej daleko wyżej niż większość białych Europejczyków. Wystarczy spojrzeć na wskaźniki dzietności.
To z reguły normalni ludzie, w przeciwinieństwie do totalnie oczadziałych „postępowością” białasów.
29 września 2012 o 11:59
Waclawius, dzięki za informację.
Zgoda z WT i Aguirre, chociaż rozkład moralny na kontynencie europejskim udziela się dość demokratycznie wszystkim. Imigranci również porzucają swoje religie i wtapiają się w ten hedonistyczny syf.
29 września 2012 o 14:01
Ci którzy załapali się do elit – owszem. Masy z francuskich, szwedzkich i angielskich blokowisk żyją po staremu, a nawet się radykalizują.