Po zakończeniu szczytu ONZ Rio+20 JE Prezydent Iranu dr Mahmud Ahmadineżad udał się z wizytą do sojuszniczej Wenezueli, gdzie podkreślił konieczność budowy zjednoczonego frontu przeciwko imperializmowi i globalnej hegemonii. Irański przywódca powiedział m.in.: „Iran wciąż będzie trwał po stronie wenezuelskiego narodu i jego dzielnego prezydenta Hugo Chaveza. Geograficzny dystans nie utrudni solidarności i współpracy pomiędzy Iranem i Wenezuelą. Irański naród docenia opór wenezuelskiego narodu przeciwko imperialistycznym naciskom”. Mahmud Ahmadineżad wyraził także nadzieję, iż rewolucyjna fala w Ameryce Łacińskiej będzie wciąż trwać aż do eliminacji wszystkich korzeni imperializmu.
Prezydent Hugo Chavez ze swej strony określił Iran jako „wpływowy i znaczący kraj na arenie międzynarodowej oraz wykazał nieefektywność gróźb i sankcji wobec Teheranu. Zapewnił także o swojej woli dalszego wspierania irańskiego narodu i rozwoju wzajemnych relacji.
Na podstawie: Press TV/TeleSUR
Komentarz: Wolność narodom, naprzód Prezydenci!
18 lipca 2012 o 13:38
Równie dobrze można byłoby, zamiast biernego wsparcia, zastanowić się nad bardziej konkretną pomoc dla Iranu i Syrii w zbliżającym się konflikcie. Ukraińcy walczyli na Kaukazie przeciw Rosji, Włosi i Francuzi w Birmie, to może i polski szeroko rozumiany Ruch byłby w stanie powołać ludzi do walki z syjonizmem i imperializmem na Bliskim Wschodzie?
24 lipca 2012 o 21:23
Już wystawią drużynę. Kto? Maszerujący? Przecież oni na dźwięk słowa antifa zbijają się w ciasne stado i tylko potępiać i oburzać się umieją. A tam trzeba czegoś więcej niż polemik z prezydentem za pomocą fejsa.