Gen. Petelicki nie żyje. Nie podzielam żalu, jaki słychać z tego powodu na prawicy. Agent SB i komunistycznego wywiadu, człowiek guru postkomunistycznego układu Ryszarda Krauzego i jego wierny członek zarządów paru nomenklaturowych firm..
Po upadku PZPR przeszedł na stronę wywiadu amerykańskiego, stając się jednym z agentów wpływu w wojsku i przyczyniając się do jego zinfiltrowania przez Amerykanów. Po biznesowym konflikcie z ministerstwem obrony narodowej Platformy – przeszedł do deklaratywnej opozycji „patriotycznej” w wersji smoleńskiej.
Nie wiem, czy jak to w demokracji bywa popełnił samobójstwo z pomocą byłych przyjaciół, czy też osobiście. I nie zamierzam snuć na ten temat spiskowych teorii – i tak prawdy nie poznamy, dopóki nie wywalimy w powietrze całego systemu.
Ale wśród komentarzy zwróciło moją uwagę oświadczenie lidera Kongresu Nowej Prawicy: „Nie wierzę, by jakikolwiek Polak popełniał w Polsce samobójstwo przed meczem Polska-Czechy”. I ten argument całkowicie mnie powalił. Chociaż tego, czy w domu p. Janusza Korwin-Mikkego wszyscy zdrowi nie byłbym taki pewien.
Adam Gmurczyk
prezes Narodowego Odrodzenia Polski
17 czerwca 2012 o 15:27
Skojarzyło mi się z komunikatem o śmierci Majakowskiego :
„Z żalem informujemy że znakomity rewolucyjny poeta Władimir Majakowski nie żyje.
Odpowiednie organa stwierdziły że popełnił on samobójstwo, a ostatnie słowa Zmarłego brzmiały : „towarzysze nie strzelajcie”
17 czerwca 2012 o 15:41
Trzeba mieć troszkę wiedzy na pewne tematy i pragmatyzmu /nie fanatyzmu/ w ocenie pewnych postaci.
Petelicki nie był takim sobie SBkiem który śledził małolatów rozdających ulotki antykomunistyczne w latach 80-tych po niedzielnych nieszporach .
To był typowy funkcjonariusz wywiadu z bardzo fachową wiedzą na ten temat. dodatkowo był świetnym żołnierzem, brał udział w wielu tajnych misjach a także je planował. Dlatego jako znawca tematyki wojskowo- wywiadowczej był łakomym kąskiem dla różnych środowiska politycznych po 1989 roku począwszy od SLD a skończywszy na PiS-ie. Także się nie ma co dziwić, że takim wojskowym zainteresował się wywiad i armia amerykańska, to jest normalne, „lepiej po naszej stronie, niż po stronie wroga”.
17 czerwca 2012 o 16:51
Taki „pragmatyzm” w ocenie – to zwykła prostytucja. Ocena człowieka polega właśnie na OCENIE człowieka, bez względu na to, czy się go wykorzystuje w słusznej sprawie czy nie. Poza tym, o sbekach latających za kimś można powiedzieć że to prostaki, ślepy miecz, a o ludziach takich jak Petelicki – że byli jak ta dłoń, która prostakami kierowała. Byli więc gorsi, jeżeli już stosować gradację „wyczynów”. No i fakt, że Petelicki został zaufanym nomenklatury tez przypadkowy raczej nie jest.
17 czerwca 2012 o 18:07
„Petelicki nie był takim sobie SBkiem który śledził małolatów rozdających ulotki antykomunistyczne w latach 80-tych po niedzielnych nieszporach .”
Nie był, bo robił pod inną cyferką.
„To był typowy funkcjonariusz wywiadu z bardzo fachową wiedzą na ten temat. dodatkowo był świetnym żołnierzem, brał udział w wielu tajnych misjach a także je planował.”
To samo można powiedzieć o takim Skorzenym, Schallenbergu, itd. Tyle, że oni chociaż służyli swojej nacji i tylko swojej.
Po roku 89 popularna stała się plotka, że w zasadzie to wywiad PRL różnił się niesamowicie od pozostałych departamentów SB – chciałem tylko zauważyć, że to właśnie ten wywiad odpowiadał za inwigilację środowisk polonijnych, a czynił to – jakby ktoś tego nie wiedział – także za pomocą organizacji reprezentujących żydowskie lobby w USA (!). Poniżej trochę informacji na ten temat – notabene książka Łobaczewskiego została ponoć ocenzurowana o wątek żydowski w wydaniu polskim:
http://www.sott.net/articles/show/159686-In-Memoriam-Andrzej-M-obaczewski
17 czerwca 2012 o 20:24
To przede wszystkim żołnierz, nie polityk czy komuch.
Tak jakby 90 % Polaków okrzyknąć zdrajcami bo żyją w liberalnym systemie,wg jego zasad i nic z tym nie robią.
17 czerwca 2012 o 21:27
Pomiędzy życiem W SYSTEMIE – na co NIE MA SIĘ WPŁYWU, a służbą DLA SYSTEMU jest ogromna różnica. Do SB i czerwonego wywiadu z łapanki nie brali. TRZEBA BYŁO SIĘ TAM SAMEMU ZGŁOSIĆ , a żeby awansować – WIERNIE SŁUŻYĆ. Także Krauze przypadkowych ludzi do swoich spółek nie brał i to jeszcze do zarządów. A kto tego nie widzi, to powinien razem z Korwinem udać się na przyspieszone leczenie do Zakładu zamkniętego w Tworkach.
17 czerwca 2012 o 21:44
@Tintin
Powiem o co mi chodzi…
To że ludzie pokroju Petelickiego służyli na pasku rożnych grup polityczno- ideologicznych (PRL, III RP) jest spowodowane tym, że państwo nawet po ogromnej transformacji ustrojowej potrzebuje profesjonalistów którzy będą się zajmować obronnością i bezpieczeństwem państwowym. W Polsce były podobne przypadki jak gen. S. Mossor przedwojenny oficer WP a po wojnie jeden z wykonawców akcji „Wisła” i nie robił tego z pobudek ideologicznych, był po prostu żołnierzem, jak potem skończył to inna sprawa. Podobnie było w Rosji po rewolucji w 1917 roku, wielu oficerów carskiej armii służyło potem w Armii Czerwonej.
Tak jak cwp966 powiedział to był przede wszystkim żołnierz.
Ocena i analiza samych operacji jakie wykonywał oraz jakie ostatnio poglądy wyznawał gen. Petelicki to inna kwestia.
@cwp966 ale byli tez generałowie co najpierw byli komuchami a potem żołnierzami- Michał Rola Żymierski to taki przykład wewnętrznej zmiany poglądów
17 czerwca 2012 o 21:53
@Tintin
Masz rację- SŁUŻYLI DLA SYSTEMU. Ale po 1989 roku zrobiono weryfikację, przy której brano pod uwagę kto może się przydać NOWEMU SYSTEMOWI.
17 czerwca 2012 o 22:34
@Jl.La.Sk.
Kto zasiadał w komisjach weryfikacyjnych? Kto ich tam posadził? Dlaczego to byli akurat ci, a nie inni?
18 czerwca 2012 o 05:28
JLLaSk. To że nowe systemy wysługują się fachowcami starego reżimu (mówię teraz ogólnie a nie o Petelickim) nie uświęca fachowców w nowym rozdaniu. Teraz Petelicki – może był i żołnierzem (takim jak pachołki z KBW), ale na pewno nie w służbie Polski, ani nawet nowego systemu – chyba że za nowy uznamy starych komuchów w nowych garniturach od armaniego (Krauze, Kulczyk itd). Petelicki całe życie służył obcym – przeciwko Polsce., a to, że się w pewnym momencie pokłócił z platformersami, bo mu zabrali dużą miskę papu, w związku z czym towarzysz generał wpadł w złość i zapałał żądzą zemsty i zaczął kąsać pańską rękę – też go bynajmniej nie uświęca. Wręcz przeciwnie – pokazuje, jakim człowiekiem był, pokazuje, że prywata u niego na pierwszym miejscu była cały czas. Może był i sprawnym organizatorem, sprawnym żołnierzem, ale na pewno nie naszym. Powtórzę za klasykiem gatunku: „Najlepsza karta w jego życiorysie była wczoraj”. A w zasadzie już przedwczoraj. I miłego dnia, ja Idę pracować na swoją miskę papu na szczęście nie u systemowców.
18 czerwca 2012 o 20:12
Mam pytanie, bez prowokacji. Czy gdybym był np. zwykłym oficerem obecnych sił zbrojnych RP, to byłbym zwykłym żołnierzem (w końcu dewizą Wojska Polskiego obecnego jest BÓG HONOR OJCZYZNA!!!), czy zostałbym uznany za zdrajcę,pachołka pracującego dla systemu?
18 czerwca 2012 o 21:29
„Mam pytanie, bez prowokacji. Czy gdybym był np. zwykłym oficerem obecnych sił zbrojnych RP, to byłbym zwykłym żołnierzem (w końcu dewizą Wojska Polskiego obecnego jest BÓG HONOR OJCZYZNA!!!), czy zostałbym uznany za zdrajcę,pachołka pracującego dla systemu?”
Wg mnie sam musisz sobie odpowiedzieć na postawione pytanie. Nie chodzi o to co jest dewizą wojska tylko o to co jest twoją dewizą i czy się jej trzymasz. Dewizą policji jest chronić obywateli i patrząc chociażby na wydarzenia z Warszawy 11-listopada powiedz mi, więcej tam było policjantów czy pachołków systemu.
19 czerwca 2012 o 00:51
Tintin albo pozostali użytkownicy. Możecie napisać kilka przykładów świadczących o stawianiu przez Generała prywaty ponad interes narodowy?
Z góry dzięki
19 czerwca 2012 o 16:41
To wszystko troszkę mi śmierdzi. Za dużo tych generałów ginie. Domniemany zabójca Papały oficjanie otrół sie w celi (potem znaleziono sinaki i otarcia na jego ciele – ta typowe ślady dla otrucia). A strażnik co go polnował powiesił sie kilka tygodni później. Pamiętacie gen. Parulskiego? Obejrzyjcie sobie ten filmik
http://www.sadistic.pl/pplk-mariusz-lewinski-sklada-oswiadczenie-vt122139.htm
A ilu generałów zgineło w Smoleńsku? Przypadek? Coś dużo tych przypadków.
19 czerwca 2012 o 17:44
@Tintin
Petelicki by ci powiedział, że służył Polsce, ale masz rację oceniając go jako osobę, jego posługa może się nie podobać i ja osobiści też nie mam zamiaru go uświęcać, jednak GROM trzeba uznać za sukces, tu bym tego nie upolityczniał i ideologizował. Mój znajmy mi ostatnio powiedział że ta śmierć, a wcześniejsze aresztowanie Czempińskiego to może być jakaś rywalizacja (a może i wojna) między SBecją cywilną a SBcją wojskową… ale cóż, może trzeba czasu, aby to potwierdzić.
20 czerwca 2012 o 12:07
„Wyjątkowo nieciekawy SB-ek, który w normalnym cywilizowanym kraju nie miałby szans na normalne funkcjonowanie w przestrzeni publicznej, bo to się kończy zawsze tak jak jego przypadku zarzutami prokuratorskimi o prywatyzację STOEN-u. Po 1989 r. karierę mógł robić tylko w kraju z tak marnymi elitami jak III RP”
dr Piotr Gontarczyk o idolu części narodowców i „prawdziwych Polaków”
21 czerwca 2012 o 00:21
W Polsce ma miejsce wojna domowa. Zewnętrzne wpływy powodują, że Polak walczy z Polakiem. Lewacy z Nacjonalistami, Prawica z Lewicą, Biedni z Bogatymi, wreszcie każdy z każdym. Na przykładzie generała.. Koncentrujemy się na różnicach. Atakujemy bo ktoś był w SB, był u Krauzego..
Zapominamy.. że jesteśmy Polakami, że generał walczył dla Polski. To nie był po prostu szpieg czy lobbysta. To był człowiek idei. Przed śmiercią był bliski nam. Czy wyprzemy się każdego bo ktoś kiedyś coś? Nie liczy się już to czego dokonaliśmy później?
Być narodowcem czy być patriotą to nie tylko negowanie wszystkiego co nie jest zgodne z naszym wyobrażeniem o idealnej Polsce. To umiejętność dostrzeżenia pozytywnego wpływu innych na korzyść Polski. Niestety najwyraźniej nasza energia jest kierowana przeciwko innym Polakom. Przeciwko nam samym.
Jest wielu Patriotów, niewielu z nich jest radykalnych ale bez ich pomocy nie da się dokonać zmian. Dla dobra Polski trzeba iść na kompromisy. Trzeba zachować priorytety i w kwestiach mniej ważnych ulegać dla większego dobra. Wiedział to Dmowski i wiedział to Piłsudski.
11 sierpnia 2019 o 11:46
„Być narodowcem czy być patriotą to nie tylko negowanie wszystkiego co nie jest zgodne z naszym wyobrażeniem o idealnej Polsce. To umiejętność dostrzeżenia pozytywnego wpływu innych na korzyść Polski. Niestety najwyraźniej nasza energia jest kierowana przeciwko innym Polakom. Przeciwko nam samym.”
Oczywiście to, co napisałeś to czysta bzdura. „Bądź zimny, albo gorący. Inaczej wypluję cię z ust”, jak jest napisane w Apokalipsie. PiSuar również ma „pozytywny wpływ na korzyść Polski” w niektórych dziedzinach. Czy z tego powodu mamy ich popierać? Przecież oni przygotowują grunt pod taki burdel, jaki ma Zachód (tam zresztą ten grunt też prawica przygotowywała).
„Niestety najwyraźniej nasza energia jest kierowana przeciwko innym Polakom. Przeciwko nam samym.”
Problem jest w tym, że nacjonaliści mają małe oddziaływanie. Odnosząc się bezpośrednio do cytatu – czyli że mamy oddawać pola liberałom w imię bycia przeciwko wojnie polsko-polskiej? Haha, niezłe jaja XD
Po pierwsze to nacjonaliści nie walczą przeciwko innym Polakom, tylko przeciwko szabesgojom – wyrodkom, którzy znaleźli się przez swoje anty-polskie działania poza narodem polskim.
Po drugie – twoje zdanie brzmi jak słowa Komorowskiego „zgoda buduje”, co mnie od razu omierzło, brzmi jakbyś był prowokatorem.
„Jest wielu Patriotów, niewielu z nich jest radykalnych ale bez ich pomocy nie da się dokonać zmian. Dla dobra Polski trzeba iść na kompromisy. Trzeba zachować priorytety i w kwestiach mniej ważnych ulegać dla większego dobra. Wiedział to Dmowski i wiedział to Piłsudski.”
Czyli, że poprzez takich ludzi jak Petelicki można przybliżyć horyzont nacjonalistycznej Polski? Te kompromisy kończą się degeneracją środowisk nacjonalistycznych, co pokazują przykłady francuskiego FN, węgierskiego Jobbiku i innych podobnych środowisk. Przy pomocy PiSuaru Polska miała stać się państwem patriotycznym, co teraz obserwujemy w czasie rządów PiSuaryzmu? Postępującą degenerację moralno-kulturową polskiego społeczeństwa, stopniową wielką podmianę polskiej populacji na obcokrajowców, serwilizm wobec Waszyngtonu i Tel-Awiwu. Dochodzi jeszcze wycieranie sobie mordy w twoim komentarzu Romanem Dmowskim i Józefem Piłsudskim – bez komentarza.
Cała twoja próba wystawienia laurki Petelickiemu jest śmiechu warta.
21 czerwca 2012 o 05:08
A ja zamiast komentarza swojego, w dobrym humorze, bo idę do pracy, przytoczę ostatnią wypowiedź autora powyższego tekstu z wczorajszego facebooka:
<Czytam sobie: "Z głębokim żalem przyjęliśmy informację o śmierci twórcy i pierwszego szefa GROMu, generała Sławomira Petelickiego". To zadziwiające oświadczenie – biorąc pod uwagę, że słowa te nie wyszły spod pióra jakiegoś bractwa postkomunistycznej nomenklatury finansowej, (której to niezwykle czynnym i wysoko umiejscowionym człowiekiem był Petelicki), ani przedstawiciela rządu amerykańskiego (którego agentem wpływu rzeczony generał był również). Deklarację tę podpisało środowisko, które zasłynęło już oświadczeniami potępiającymi "chuliganów, warchołów i policyjnych prowokatorów" – czyli ludzi, którzy 11 listopada ub. roku walczyli z lewakami i policją na ulicach Warszawy. A więc w zasadzie taka postawa nawet nie powinna dziwić, jest w tym jakaś konsekwencja… Cóż, ja jestem z innej szkoły. I kiedy słyszę, jak to SBcja wybija się pomiędzy sobą wołam radośnie: "Autor! Autor! Bis! Bis!". <
w pełni się przyłączam: BIS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!