Na portalu judeochrześcijan i syjonistów nawołujących do wojny z Iranem opublikowano tekst red. Tomasza Terlikowskiego atakujący Bractwo św. Piusa X po nieudanych rozmowach ze Stolicą Apostolską, w którym czytamy m.in.:
Słowem Bractwo domaga się, ni mniej ni więcej, tylko uznania, że to nie oni mają wrócić do jedności z Kościołem, ale Kościół ma wrócić do jedności z nimi. To zaś najlepszy dowód, że jego przywódcy nie mają już ducha prawdziwie katolickiego, i że opanował ich duch sekciarstwa i podziału. Socjologicznie, niezależnie od własnych, deklaracji są już oni osobnym wyznaniem. I tylko posoborowe standardy działania Stolicy Apostolskiej sprawiają, że inaczej niż starokatolików w XIX wieku czy mariawitów na początku XX nie traktuje się ich jeszcze jako odstępców, a kto wie, czy i nie heretyków.
Nie ukrywam, że wcale mnie to nie cieszy. W sporze między francuskimi biskupami a arcybiskupem Lefebvrem skłonny jestem przypisywać niemałą część racji właśnie jemu. Jednak duch odstępstwa, który opanował tak jego (czego przykładem było bezprawne wyświęcenie biskupów) jak i – w o wiele większym stopniu – jego następców, nie jest już duchem rzeczywiście katolickim. Trudno też uznać za ducha Kościoła katolickiego przekonanie, że papież ma się podporządkować biskupowi, a Kościół schizmatykom.
Na podstawie: konserwatyzm.pl
Komentarz: Heretycy, schizmatycy, odstępcy, sekciarze – te i inne epitety to już norma w długiej historii Bractwa utworzonego po to tylko, aby zachować nieskażony depozyt Wiary. To dzięki tytanicznej pracy kapłanów Bractwa duch katolicki tli się jeszcze we Francji, co widać było chociażby w trakcie ostatnich manifestacji przeciwko znieważaniu Chrystusa, które gromadziły dziesiątki tysięcy tradycyjnych katolików. W tym czasie posoborowi biskupi dyskutowali z Wielkim Wschodem lub przepraszali za jakieś detale historii. Żniwo Bractwa św. Piusa X jest wielkie na całym świecie (także w Polsce) i jego wrogowie dobrze o tym wiedzą. Stąd też strach i ataki. Więcej o rzekomej schizmie na: http://www.piusx.org.pl/fsspx/konsekracje
6 lutego 2012 o 11:20
Do art. pana Terlikowskiego na jakiej podstawie używa on argumentu cytuje „socjologicznie……są oni osobnym wyznaniem.” Jako socjolog pytam o źródło takiej tezy tzn. o analizę socjologiczną.Jako katoliczka jestem pełna podziwu dla Bractwa ,które jest dla mnie obecnie tym czym onegdaj byli JEZUICI w kościele katolickim .Bractwo Piusa X strzeże wiary.Właśnie poznaję ciekawą biografię Lefebvra.
Pozdrawiam Lefebrystów
3 kwietnia 2015 o 21:07
„Lefebryści” to słowo stosowane przez komunę, żydostwo, masonów, Życińskiego – wszystkich wrogów Kościoła.
Nie powinniśmy go stosować, powinniśmy jak najszybciej przeczytać poniższy artykuł i jak najszybciej zerwać z tym złym zwyczajem.
http://www.nacjonalista.pl/2012/12/10/piotr-szczudlowski-dlaczego-nie-jestesmy-lefebrystami/
6 lutego 2012 o 13:03
jedna uwaga – Bractwo to nie żadni lefebryści, tylko po prostu katolicy. Nie używajmy słownictwa kościelnych judejczyków
7 lutego 2012 o 16:01
Z Bractwem jest problem – kiedy kiedy chciałam się wyspowiadać Dowiedziała się od księży ,że Bractwo jest poza Kościołem a zatem nie wolno mi tego robić.Proszę o wyjaśnienie bo nie wiem jak do tej sprawy podejść.
7 lutego 2012 o 17:24
W takim razie ten ksiądz ma spore braki
„.chciałbym od razu podkreślić, że Dyrektywy Ekumeniczne nie obejmują Bractwa Św. Piusa X. Sytuacja członków tego Bractwa jest wewnętrzną sprawą Kościoła Katolickiego. Bractwo nie jest innym Kościołem, lub związkiem wyznaniowym w znaczeniu używanym w Dyrektywach. Bez wątpienia Msza św. i sakramenty św. udzielane przez księży Bractwa są ważne.”
kard. Cassidy, Prefekt Papieskiej Rady ds. Jedności Chrześcijan