Profesor Ola Tunander, pracownik Peace Research Institute Oslo (PRIO), opublikował artykuł dla norweskiego czasopisma naukowego, w którym łączy norweską masakrę z państwem Izrael.
Artykuł autorstwa Tunandera wydany w akademickim Nytt Norsk Tidsskrift, stawia tezę, że motywy, którymi kierował się Anders Breivik, powinny zostać zbadane bardziej dogłębnie. Według profesora, za całym tym krwawym przedsięwzięciem mogło stać obce państwo, przy czym wskazuje on na Izrael, jako głównego podejrzanego. Tunander uważa, iż przeprowadzenie ataku terrorystycznego na taką skalę wymaga udziału sił państwowych, a „nie możemy wykluczyć, że tym razem właśnie tak było” – napisał.
Profesor wskazał na polityczne napięcie między rządem norweskim a Tel-Awiwem, trwające miesiącami przed atakiem Breivika, spowodowane faktem, iż Norwegia zadeklarowała gotowość uznania niepodległej Palestyny. Przypomniał również o fakcie z historii, kiedy agenci Mossadu w 1973r. zamordowali na terenie Norwegii marokańskiego pisarza (afera Lillehammer), oficjalnie tłumacząc się, iż pomylili go z Ali Hassanem Salamehem, odpowiedzialnym za monachijską masakrę izraelskich atletów.
W swoim artykule prof. Tunander sięga także głębiej w historię, omawiając sprawę zamachu bombowego na Hotel King David w Jerozolimie, przeprowadzonego 22.02.1946r. przez syjonistyczny Irgun. „Omówiliśmy prawicową, ekstremistyczną izraelską i judeochrześcijańską stronę Breivika, izraelski interes w zdyscyplinowaniu Norwegii i izraelskie świętowanie zamachu. Biorąc to pod uwagę, atak Breivika przypomina powtórkę z Hotelu King David” – stwierdza.
Dyrektor norweskiego instytutu PRIO Kristian Berg Harpviken powiedział do prasy, że artykuł prof. Tunandera przyprawił go o „niepokój”, dodając, iż magazyn Nytt Norsk Tidsskrif popełnił błąd, zezwalając na jego publikację.
Przypomnijmy: 22 lipca 2011 doszło do wybuchu bomby w Oslo, w wyniku którego zginęło 8 osób, a kilkanaście zostało rannych. Po eksplozji, na wyspie Utøya doszło do strzelaniny, w wyniku której zginęło co najmniej 68 osób. Ofiarami byli uczestnicy zjazdu Partii Pracy, na którym pojawiły się pro-palestyńskie akcenty (m.in. banner nawołujący do bojkotu Izraela). Za bezpośredniego sprawcę tych czynów uznano Andersa Behringa Breivika. Breivik, co można stwierdzić na podstawie jego biografii i manifestu jego autorstwa, był zadeklarowanym protestanckim fundamentalistą, zwolennikiem syjonizmu i państwa Izrael; nienawistnie wyrażał się na temat Islamu, jak również był zdecydowanym wrogiem „nacjonalizmu etnicznego”. Należał do masonerii. Jego ulubiony autor to pro-izraelski neokonserwatysta Daniel Pipes. Według ostatnich doniesień, Breivika uznaje się za niepoczytalnego.
informacja na podstawie: ytnews.com
18 grudnia 2011 o 15:45
A tymczasem debile w „Polsce” będą ścigać „antysemityzm” gdyż „będzie mógł doprowadzić do drugiego Breivika”. Tak a fundamentalizm katolicki może doprowadzić do…drugiej masakry chrześcijan ormiańskich przez Turków. Zbiega mi się na wymioty gdy słyszę reakcje „polskiego rządu” na wydarzenia norweskie.
26 stycznia 2015 o 20:43
jak chodzi o akty ludobójstwa, to zawsze za tym stoją żydzi…