Przepis, który przewidywał kary m.in. za produkcję i przechowywanie w celu rozpowszechniania symboli komunistycznych, jest niezgodny z ustawą zasadniczą – uznał we wtorek Trybunał Konstytucyjny.
Wniosek ws. zbadania uchwalonej w 2009 r. nowelizacji Kodeksu karnego złożyła w Trybunale Konstytucyjnym grupa posłów SLD. Przed nowelizacją z 2009 r. Kk przewidywał karanie jedynie za publiczne propagowanie „faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego” albo nawoływanie do nienawiści, np. na tle różnic narodowościowych. Kodeks nie wymieniał natomiast komunizmu.
Zdaniem SLD przepisy przewidujące kary za propagowanie komunizmu są niezgodne nie tylko z polską konstytucją, ale i Europejską Konwencją Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych.
Jak mówił we wtorek prezes TK Andrzej Rzepliński, który w sprawie był sprawozdawcą, nieokreśloność badanej regulacji mogła stanowić zagrożenie dla wolności słowa. „Trybunał przyjął, że odpowiedzialności karnej nie może podlegać posługiwanie się przedmiotami, których znaczenie może być wieloznaczne” – powiedział Rzepliński.
W listopadzie 2009 r., gdy SLD zapowiadał wniosek do TK, Iwiński mówił, że kwestionowany przepis jest sprzeczny także ze zdrowym rozsądkiem. Nowelizacja Kk – zdaniem Iwińskiego – mogła doprowadzić do tego, że ktoś mógł się domagać rozebrania Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, zakazu emisji „Czterech pancernych i psa”, „Siedemnastu mgnień wiosny”, czy filmów o kapitanie Klossie. Penalizacji mogli też podlegać – według SLD – ci, którzy przechowują książki Marksa, Engelsa czy Lenina lub osoby, które noszą koszulki z podobizną Che Guevary.
Wtorkowy wyrok TK jest ostateczny. Fragment przepisu, który Trybunał uznał za niekonstytucyjny, utraci moc z chwilą ogłoszenia orzeczenia w Dzienniku Ustaw.
Na podstawie: PAP
20 lipca 2011 o 14:49
„Polska” konstytucja jest na prawdę „doskonała” jak i cała du**kracja.
Można okraść całą Polskę, potem wykrzyczeć „wolność słowa!” i używać słowo „demokratycznie” we wszystkich przypadkach.
Inna sprawa jest tak że ponoć w konstytucji jest taki artykuł o możliwości oddania władzy w Polsce organowi międzynarodowemu, to prawda?
21 lipca 2011 o 08:53
Artykuł jest nieścisły.
Zakwestionowany został przepis o zakazie produkcji i przechowywania druków, nagrań lub innych przedmiotów będących „nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej”.
Trybunał uznał, że jest to przepis niejasny i dający pole do nadużyć – bo taka jest prawda.
Sam fakt, że wreszcie ustawowo „dostało się komunizmowi” nie powinien nas cieszyć, jeżeli w tym samym zapisie otwiera się perspektywa realnych represji za posiadanie wlepki z falangą. Uważam, że dobrze się stało.
25 lipca 2011 o 06:06
Prawo musi być jasne,proste,szczegółowe i logiczne.Owszem dobrze się stało ale jeszcze lepiej by było gdyby TK uznał iż konstytucja jest sprzeczna sama ze sobą więc trzeba ją zmienić czyli zlikwidować absurdalny,głupi i niejasny zapis o zakazie propagowania czegoś tam.Zgodnie bowiem z logiką i sprawiedliwością należałoby w takim razie zakazać propagowania gangsterki,chuliganki,satanizmu,aborcji,feminizmu,syjonizmu i wszelkich innych zboczeń antynarodowych w tym zakazu propagowania demokracji.Więc albo zakazujemy wszystkich złych rzeczy albo żadnej.Wszak komunizm czy nazizm jest skutkiem okultyzmu czyli satanizmu dlaczego więc ci demolitaryści chcą leczyć skutki a nie przyczyne?