Polska będzie uczestniczyć w mechanizmie gwarancji dla Grecji w wysokości 250 mln euro – powiedział w piątek premier Donald Tusk. Zaznaczył, że ten udział w nowej pomocy dla Grecji nie wpłynie na finanse publiczne Polski.
„Chcę podkreślić, że Polska będzie uczestniczyła w systemie gwarancji tak jak każdy inny członek UE. Zależy to od naszego udziału w europejskim PKB” – powiedział Tusk podczas piątkowej konferencji prasowej – wspólnej z szefem Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem.
„Nie będziemy blokować zgody UE na stosowanie tego mechanizmu” – zapewnił Tusk. Wytłumaczył, że Polska dobrze wie, jak ważna jest gotowość do pomocy czy gwarancji wtedy, kiedy jest się w potrzebie.
„Odpukać, w przyszłości też możemy znaleźć się w takiej potrzebie. Dlatego Polska była jednym z pierwszych krajów, które deklarowały pomoc w postaci gwarancji czy gotówki – Islandii, Łotwie czy Mołdowie” – mówił premier.
W przypadku mechanizmu gwarancji dla Grecji chodzi o analogiczne zaangażowanie Polski, jak w przypadku Portugalii i Irlandii. Również w przypadku pomocy dla tych dwóch pogrążonych w tarapatach finansowych krajów, Polska brała udział w mechanizmie gwarancji. Chodzi o tzw. Europejski Mechanizm Stabilizacji Finansowej (EFSM), który jest jednym z trzech narzędzi pomocy dla krajów strefy euro w potrzebie. Pozostałe to bilateralne gwarancje krajów strefy euro oraz kredyty Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W ramach EFSM, Komisja Europejska może zebrać na rynkach finansowych korzystnie oprocentowane pożyczki na kwotę do 60 mld euro łącznie.
Po wsparciu Irlandii i Portugalii, w ramach EFSM pozostało jeszcze do dyspozycji ok. 11 mld euro, z czego Polska powinna pokryć gwarancjami ok. 3 proc., bowiem tyle wynosi polska składka do unijnego budżetu, obliczona na podstawie PKB. To daje ok. 250 mln euro, czyli około miliard złotych. Kolejną pomoc dla Portugalii szacuje się na 60-90 mld euro, a polski rząd uważa, że nie ma przeszkód, by dać zielone światło na wykorzystanie mechanizmu i nie będzie go blokować.
Na podstawie: PAP, Onet.pl
18 czerwca 2011 o 12:51
Mam nadzieje że to tylko jakiś żart…
18 czerwca 2011 o 13:21
Nie… to jest eurosocjalistyczna „przyjaźń” która przewiduje takie chore procedery.
18 czerwca 2011 o 17:43
Do czasu kiedy my będziemy potrzebować tej pomocy Unia już nie będzie istnieć.
19 czerwca 2011 o 14:39
Tylko tyle? Dajmy więcej, przecież mamy nadwyżkę w budżecie i możemy sobie pozwolić na takie pierdoły
20 czerwca 2011 o 04:27
@Herland, tak socjalizm nawet w lodowce. Dziw bierze ze ta „socjalistyczna” gospodarka USA nadal ciągnie…
20 czerwca 2011 o 06:48
A my tu piszemy o amerykańskiej gospodarce???