Jakiś czas temu informowaliśmy o misji humanitarnej ruchu CasaPound w Birmie, której celem była pomoc prześladowanym przez rządzącą krajem juntę Karenom. Kolejnym projektem włoskich narodowych radykałów było wsparcie mniejszości serbskiej w Kosowie. Teraz przyszedł czas na Afrykę. Lider ruchu oraz wokalista zespołu Zetazeroalfa Gianluca Iannone udał się do Kenii razem z członkami francuskiej organizacji humanitarnej ”Solidarité – Identités” (założonej przez sympatyków CPI z Francji). Celem misji było przekazanie darów rzeczowych (środków medycznych, żywności, książek) dla tamtejszych sierocińców oraz zorientowanie się w możliwościach uruchomienia mikro-firm w ich otoczeniu, tak aby zapewnić lokalnym społecznościom źródła utrzymania. Jak stwierdził Iannone, jest to niebywale istotne, aby młodym ludziom opuszczającym sierocińce zapewnić szanse na lepszą przyszłość, a nie skazywać na głód lub emigrację.
„Międzynarodowe koncerny i banki przez lata głodziły Afrykę. Ich polityka zdezintegrowała Europę oraz grozi Włochom, iż na wybrzeża trafią miliony imigrantów przerzucanych przez współczesnych handlarzy niewolników i kosmopolityczne kręgi. Jeśli nie chcemy, aby świat zmienił się w wielką wieżę Babel, konieczna jest współpraca między ludźmi mieszkającymi w krajach pochodzenia. Narody, wolne i niezależne, odpowiedzialne za własne państwa, muszą współdziałać przeciwko globalizmowi” – podsumował lider włoskich „faszystów trzeciego millennium”.
Włosi z CasaPound Italia po raz kolejny potwierdzili swój status awangardy wśród europejskich ruchów NR. Ich stanowisko jest w dużej mierze zgodne z tym, co udało się wypracować w środowisku polskich narodowych radykałów. W świetnym artykule „Separatyzm rasowy” zamieszczonym w 3. numerze magazynu „17 – Cywilizacja Czasów Próby” czytamy m.in.: „W nowoczesnym nacjonalizmie nie ma miejsca na rasizm, a nawet jest on niemożliwy do pogodzenia z ideologią nacjonalistyczną. Czy to oznacza akceptację dla mieszania się ras i kultur? Wręcz przeciwnie, gdyż to właśnie multikulturalizm jest zbrodnią popełnioną na boskiej wizji społeczeństwa”.
Rasizm jako pogląd zakładający istnienie ras lepszych i gorszych oraz uznający absolutną wyższość jednej rasy nad innymi (rasizm względem białych to również fakt – vide RPA, Zimbabwe, imigranckie getta w Europie), a także traktujący rasę jako wspólnotę najwyższego rzędu (tą najwyższą i zarazem naturalną dla nacjonalistów jest Naród) jest nie tylko sprzeczny z narodowym radykalizmem, ale przede wszystkim z punktu widzenia etyki chrześcijańskiej moralnie naganny. Odwraca uwagę od spraw zasadniczych i uniemożliwia współpracę ludzi, którzy choć różnią się od siebie, w swojej miłości narodu, w pragnieniu pielęgnowania tożsamości i odrębności są tacy sami. Sprzeciw nacjonalistów wobec etnobójczego zjawiska masowej pozaeuropejskiej imigracji jest odzwierciedleniem tej samej walki, jaką prowadzą przeciwko obcej kolonizacji Palestyńczycy, Tybetańczycy czy Karenowie, a dla której wielokrotnie wyrażaliśmy nasze wsparcie i sympatię. „Naród, by mógł bez przeszkód wzmacniać się i rozwijać musi bowiem istnieć w ramach stworzonego przez siebie państwa, którego jest jedynym suwerenem”. (Wytyczne Narodowego Odrodzenia Polski)
„To, że rodzaj ludzki składa się z mozaiki ras i kultur jest istotą wspólnego instynktu. I choć jest to niewiarygodne, to są tacy, którzy chcieliby zniszczyć to bogactwo ras ludzkich dlatego tylko, aby zastąpić je pozbawionym korzeni i tożsamości konformizmem, gdzie pojęcia rasy, narodu i kultury będą bez znaczenia. Innymi słowy, taka wielorasowość próbuje zniszczyć żywy grunt, w którym zakorzenione są wszystkie narody i gdzie zawarty jest ich byt i tożsamość. Trzecia Pozycja stwierdza, że zdecydowanie odrzuca wszelkie zamiary wprowadzenia tego nieludzkiego konformizmu. Odrzuca również wszelkie próby rasowego i kulturowego ludobójstwa niezależnie od tego, czy jest popełniane za pomocą rewolweru, czy odbiornika telewizyjnego. Trzecia Pozycja stwierdza, że prawdziwa miłość własnej rasy musi być zrównoważona przez szacunek dla tych, którzy choć różnią się od nas, to jednak w miłości do swej rasy są tacy sami.
Trzecia Pozycja popiera koncepcję rasowego separatyzmu, dzięki któremu różniące się grupy rasowe współpracują ze sobą dla wzajemnego dobra, szanując się wzajemnie. Osiedlenie ras w krajach ich pochodzenia jest pierwszym krokiem do pokojowego świata.” (Deklaracja Trzeciej Pozycji)
Eksploatowana przez międzynarodowe koncerny i rządzących z ich nadania satrapów, uzależniona od pomocy skorumpowanych międzynarodowych instytucji Afryka to gwarancja utrzymania status quo. Masowy napływ imigrantów do Europy z tamtego regionu to właśnie konsekwencja tej sytuacji, której jedynymi zwycięzcami są globaliści, a tracą narody i ludy Europy i Afryki. Imigracja/emigracja skutkuje napięciami społecznymi, drenażem umysłów i systemów socjalnych, a przede wszystkim wbrew temu to głoszą apologeci multikulturalizmu, zabija różnorodność – pozbawiony tożsamości homo economicus to śmierć Cywilizacji. Inicjatywa CasaPound jest tym bardziej cenna, iż z jednej strony łamie stereotypy, z drugiej pokazuje dobitnie na jakich fundamentach należy budować przyszłość.
WT
19 kwietnia 2011 o 12:52
Włosi jak widać prawie całkowicie oderwali się od spraw własnej społeczności…Pomoc dla Afryki? O wiele lepsza byłaby pomoc dla domów dziecka na Ukrainie, chociażby u nas w Bieszczadach (nie mówiąc już ile potrzebujących jest w samej Italii), ale Afryka bardziej medialna. Droga typowego lewaka który bardziej interesuje się losem dzikusa na końcu świata niż brata tuż za rogiem. Na pewno można powiedzieć „nie idźcie tą drogą!”, lepiej przypatrzcie się sukcesom NPD (ile takich ma casapound?) nie murzyni, nie kareni tylko rodacy! (praca, bezpieczeństwo – to zmartwienia typowego mieszkańca starego kontynentu)
ps. oczywiście że rasizm zakłada wyższość jednych ras na innymi (uważacie inaczej??) ale na pewno żadnej nie odmawia prawa do istnienia (za dużo GW czytacie).
22 grudnia 2020 o 00:43
„Włosi jak widać prawie całkowicie oderwali się od spraw własnej społeczności”
XD, Włosi z CasaPound więcej robią w ciągu roku dla swoich rodaków niż całe środowisko nacjo w Polsce zrobiło dla Polaków w ciągu 30 lat.
19 kwietnia 2011 o 13:01
Niewiele wniosłeś do tematu i jak widać nie masz zielonego pojęcia o ciągłych akcjach Włochów w ich własnym kraju. Oczywiście Włosi zmagają się z inwazją imigrantów z Ukrainy i górskich rejonów Polski. Nic lepiej nie zwraca uwagi na problem masowej imigracji, jej przyczyn etc. niż takie akcje, dlatego też o nich piszemy. Dziś aby zwrócić uwagę społeczeństwa na konkretne problemy (pozaeuropejska imigracja jest takowym) trzeba stosować niekonwencjonalne metody. Jako znawca Włoch i CPI z pewnością wiesz, iż zdecydowanie występują przeciwko społeczeństwu multikulturowemu. Jak zapomniałeś to tu link, punkt 5.:
http://www.casapounditalia.org/index.php?option=com_content&view=article&id=67&Itemid=67
W kwestii zaś NPD, polecam ten tekst jednego z czołowych działaczy
http://www.npd-deutscheweinstrasse.de/index.php/menue/58/thema/69/anzeigemonat/01/anzeigejahr/2011/id/1600/infotext/Ja_zur_Freiheit_der_Voelker-Ja_zum_Dalai_Lama/Bundesweite_Nachrichten.html
„Die NPD als befreiungsnationalistische Kraft steht hingegen an der Seite aller Völker, also auch an der Seite des tibetischen Volkes und verurteilt die systematische Überfremdung Tibets durch massenhafte Zuwanderung von Han-Chinesen”. Verstanden?
Ale anonimowi fani „sukcesów” NPD wiedzą swoje. Przeczytać coś, a zrozumieć to dwie różne rzeczy. Trochę zastanawia mnie to epatowanie obsesją GW – kto nie z nami, ten czyta GW. Najlepsze jest to, że wnioskując z ich doskonałej znajomości zawartej tam „twórczości”, muszą być nałogowymi czytelnikami.
19 kwietnia 2011 o 15:05
Izolacjonizm w wydaniu europejskim jest całkowicie błędnym założeniem. Zresztą w ruchach narodowo-radykalnych w Europie widać właśnie nową tendencję, do szukania kontaktów i penetrowania przestrzeni pozaeuropejskiej, co wiąże się bezpośrednio z akcjami/wyrazami solidarności oraz wypracowywaniem nowatorskich koncepcji. Najlepszy przykład to artykuł lidera węgierskiej partii Jobbik, Gabora Vony. Vona widzi szanse Węgier w turaniźmie, zamiast euro-atlantyzmu. Chce, by Węgry pogłębiały przyjaźń z krajami takimi jak Iran i Turcja.
http://www.jobbik.com/jobbik-announcements/3198.html
Innymi słowy Jobbik widzi Węgry jako europejski pomost w kontaktach z Bliskim Wschodem oraz jako zachodni bastion ludów turańskich. Co więcej, uważa, że różnice kulturowo-religijne nie stanowią żadnego problemu, a tylko wyzwanie. Polecam anglojęzycznym artykuł w celach edukacyjnych.
Dodajmy do tego podejście hiszpańskiej partii MSR, która widzi szansę dla Hiszpanii w odnowieniu kooperacji z hiszpańskojęzycznym światem.
Włochy z racji położenia Półwyspu Italijskiego, który od niepamiętnych czasów stanowił łącznik między Europą, a Afryką, tak samo powinny myśleć o współpracy z przynajmniej północną częścią afrykańskiego kontynentu.
Z zadowoleniem można przyjąć twórcze trendy rosnące w środowiskach nacjonalistów europejskich.
A co do samego CasaPound, na swoim podwórku robią akurat bardzo dużo i nie można absolutnie mówić o jakimś pomieszaniu hierarchii priorytetów.
19 kwietnia 2011 o 15:09
Kolejny raz daje się rybę zamiast wędki. Po co kopać studnie, skoro przyjedzie biały z Europy i zrobi to za nas?
Śmieszni jesteście organizując najpierw marsz z hasłami m.in. „Afryka dla HIV” a później wzniecając się nad użalaniem się nad Afryką.
Szukanie problemów na siłę poza granicami, podczas gdy rodakom wciąż jest ciężko. Co z tego, że swoim też pomagają? Najwidoczniej dalej nie jest tak pięknie, że rodacy potrzebują pomocy.
Panie WT, kiedy Pan wyśle pierwszą paczkę do Etiopii czy innego Sudanu?
22 grudnia 2020 o 00:51
„Szukanie problemów na siłę poza granicami, podczas gdy rodakom wciąż jest ciężko. Co z tego, że swoim też pomagają? Najwidoczniej dalej nie jest tak pięknie, że rodacy potrzebują pomocy.”
Ciekawe jakie mają osiągnięcia w pomaganiu rodakom zawodowi krytykanci twojego pokroju. CasaPound przynajmniej coś robią, jeśli coś robią to krytykowanie ich działań jest bezpodstawne.
19 kwietnia 2011 o 15:09
Widać, że są to mądrzy ludzie. Mają problem z imigracją, więc działają na rzecz zapobiegania, a nie leczenia. Brawo!
19 kwietnia 2011 o 15:16
No tak, bo tak diametrialnie powstrzymają ich przed migracją bo poziom życia w Afryce wyrówna się z poziomem życia we Włoszech. Zaostrzyć politykę imigracyjną, i nie trzeba dawać ryby zamiast wędki leniwcom z czarnego lądu.
19 kwietnia 2011 o 15:20
Akcja Włochów to właśnie danie wędki (projekt uruchomienia mikro-firm – miejscowi uzyskują jedynie wsparcie) i zwrócenie uwagi na przyczyny problemu, który dotyka wielu Włochów bezpośrednio – czyli imigrację, która skutkuje dumpingiem płacowym, wzrostem napięć społecznych etc. Każda okazja jest dobra, aby zwrócić uwagę na źródła problemu (polityka europejskich rządów, organizacje pozarządowe propagujące multikulti, wspieranie tamtejszych satrapów, polityka koncernów etc.). Włochy mają dziś rząd, który jak żaden deklaruje i zaostrza politykę imigracyjną i co? Liczba imigrantów jest większa niż za czasów rządów lewicy hehe.
Zresztą włoski faszyzm nigdy nie odwoływał się do teorii rasistowskich i takie wycinkowe akcje to tego potwierdzenie.
„a później wzniecając się nad użalaniem się nad Afryką”
Nie rozumiem do końca tej „polszczyzny”, ale pewnie chodzi o to, że ktoś się użala nad Afryką. Otóż nikt się nie użala, stwierdza się jedynie fakty i informuje. Relacjonujemy marsze różnych obozów, to i relacja z aktywności środowiska bardziej interesującego nie zaszkodzi.
19 kwietnia 2011 o 15:48
Tak, oczywiście Casapound stworzy w Afryce tyle „mikrofirm” że powstrzyma to miliony czarnych przed emigracją do wygodnego życia w Europie. (dla ludzi którzy przespali ostatnie kilkadziesiąt lat: Biali wpompowali w „czarny ląd” miliardy dolarów i jak do tej pory efektów w postaci normalnych państw brak).Przeciwko czemu ten Casapound się buntuje? Forsy i wolnego czasu widać mają pod dostatkiem, pewnie wychowankowie bogatych rodziców muszą zażyć trochę „ekstremalnego” życia.
Slav, 100% racji, szczególnie dobry ten tekst o manifestacji „Hiv dla Afryki”, ewidentnie widać schizofrenię co u niektórych.
22 grudnia 2020 o 00:46
„dla ludzi którzy przespali ostatnie kilkadziesiąt lat: Biali wpompowali w „czarny ląd” miliardy dolarów i jak do tej pory efektów w postaci normalnych państw brak”
Tak, tylko że ile tych miliardów wydrenowali z Afryki. Zachodnie koncerny korumpują władze państw afrykańskich, a niszczą przywódców, takich jak Thomas Sankara, który chciał uwolnić Burkina Faso od resztek kolonializmu.
19 kwietnia 2011 o 16:13
Gdzie ta schizofrenia? Manifestacja wrocławska była sprzeciwem wobec napływu imigrantów i „dokonań” Mola, a tu jest informacja o działalności Włochów z odpowiednim komentarzem. Kto twierdzi, że ta inicjatywa ma powstrzymać imigrację? Autor i Włosi odrzucają koncepcję społeczeństwa wielokulturowego oraz dotychczasową politykę międzynarodowych instytucji, czyli „pompowanie kasy” z którego korzystają jedynie elity i pracownicy tych instytucji.
Niesamowicie zabawny jest tok rozumowania niektórych osób. Jak pojawi się wpis autorstwa osoby X to od razu musi mieć „stempel NOP” i oczywiście nieodłączne odniesienie do jakichś manifestacji NOP, które nie mają z tekstem nic wspólnego. Ale jak nie ma się nic do powiedzenia w temacie, to wyszukuje się takie „argumenty”.
19 kwietnia 2011 o 16:14
Po pierwsze to wszyscy chyba zapomnieli iż jest to artykuł o CasaPound a nie oficjalne stanowisko NOP ale przecież każda okazja jest dobra aby nas zjechać. NOP jest organizacja Trzeciej Pozycji a Terceryzm jasno się wypowiada w sprawach relacji międzyrasowych. Po drugie, CasaPound pod względem organizacyjno-aktywistycznym wyprzedza tz. ‚Polski ruch narodowy’ o dziesięciolecia. Tam nikt nie zajmuje się bieganiem na trzy marsze raz do roku i rozlepieniem plakatów dwa razy do roku. Mają biblioteki, siedziby, pewne powiązania. Ich członkami oprócz marginalnej grupy „Aryjskich Skinów” są np. doktorzy, prawnicy – łączą oddolny aktywizm z formacja intelektualną. Na dzień dzisiejszy powinniśmy mieć więcej pokory i się uczyć od innych zamiast ich jeszcze oceniać negatywnie. Po trzecie, przedwojenni NRzy nie pozostawili praktycznie żadnych wskazówek co do „problemu” (?) rasy jako iż mało ich to obchodziło. Znając podstawy NR łatwo można wywnioskować ze gdyby ruch przetrwał dłużej to by sobie nie zakrzątał głowy problemem ras wychodząc na to z pozycji bardzo katolickich. Deklaracja Trzeciej Pozycji na stronie NOP jasno określa to co powinien sądzić na temat ras, społeczeństw wielokulturowych NR XXI wieku.
19 kwietnia 2011 o 17:16
Jak widzę temat wzbudził u niektórych niezdrowe emocje. No cóż, nie wszyscy rozumieją wyzwania jakie stawia XXI wiek. Mentalnie nadal tkwią na przełomie XIX i XX. Nie dostrzegają, że jest takie coś jak globalizacja, opanowanie rynku przez kilka wielkich koncernów itp. W głowach im się nie mieści, że to co się dzieje w Afryce czy Azji ma bezpośrednie przełożenie na Europę- chociażby imigracja.
19 kwietnia 2011 o 19:37
Jak najwięcej takich informacji! Iannone i spółka po raz kolejny udowodnili, że kroczą w absolutnej awangardzie. WT i Bodek napisali już właściwie wszystko w temacie. Rozbudowa sieci małych, rodzinnych firm, nauka przedsiębiorczości, oszczędzania, itp, alternatywna ekonomia… Od czegoś trzeba zacząć, i jestem przekonany, że to dopiero początek. Jak dla mnie aktywiści CPI robią na Czarnym Lądzie o wiele lepszą robotę, niż „medialne” organizacje humanitarne, nie mówiąc już o „pomocy” zachodnich rządów i koncernów.
Niektórym pieniaczom, poza nieudolnymi złośliwostkami (co to za dziecinada?), udziela się w dalszym ciągu jakiś kompleks narodowo-klasowy, heh…
19 kwietnia 2011 o 19:54
Pewnie oznaką „nieróbstwa” Afrykańczyków są niedobory podstawowych produktów nie tylko w głębi Czarnego Lądu, ale i w północnej części Afryki, spowodowane terroryzmem MFW i Banku Światowego, których decyzje monetarne doprowadziły do masowych podwyżek cen żywności w regionie. Problem mentalności afrykańskiej swoją drogą, a wyzysk międzynarodowych banksterów swoją. Tak, lepsza byłaby dawna kolonizacja imperialna, bo przynajmniej zapewniałaby lepszą infrastrukturę, opiekę medyczną, miejsca pracy, etc. Zamiast tego w Afryce rządzi bezimienny kapitał, bezduszny i obojętny na problemy głodu, chorób i pozostałych bolączek tego kontynentu.
Miałem okazję zdawać przedmiot „bezpieczeństwo żywnościowe” na studiach, a moim egzaminującym była osoba będąca prezesem jednej z organizacji pomagającej Czarnym mieszkańcom Afryki. Na zajęciach mówił bez ogródek o tym, jak ONZ i inne fundacje przejadają ogromną kasę, która mogłaby pójść na pomoc dla ludności, był nawet zgorszonym świadkiem wyjątkowo wstrętnego odchylenia w tym temacie, gdy zaproszony został na bankiet do hotelu bynajmniej nie ubogiego, podczas gdy nieopodal przebywały osoby umierające z głodu. Pomoc międzynarodowa dla Afryki (poza organizacjami związanymi z Kościołem) to w dużym stopniu farsa.
Kolejną sprawą jest wspomniany w artykule powyżej drenaż mózgów. Polega on na tym, że np. młodzi mieszkańcy Rwandy za pomocą różnych programów mają szanse wyjechać na studia do Europy, z czego korzystają, a potem, po zasmakowaniu standardów życia europejskiego nie powracają do kraju, który potrzebuje ich pomocy. Tak więc masowe migracje szkodzą wszystkim, nie tylko samym Europejczykom.
Kiedyś widziałem świetną karykaturę przedstawiającą grupę „tru-narodowców” oraz lewaków. Lewacy wymienili w jednej chmurce 1210287109289012 metod wprowadzania swoich idei do społeczeństwa – przez szkoły, festiwale, koncerty, akcje wolontariatu, itp. Po stronie „tru-narodowców” figurował jeden postulat: „trzeba kupić białe szelki i dorwać jakichś lewaków”. CasaPound jest anty-przykładem takiej upośledzonej umysłowo postawy. Autonomiczni Nacjonaliści już odebrali lewusom monopol na określony wizerunek, czarny blok, itd., co uważam za duży sukces tego środowiska, który może się przysłużyć nacjonalizmowi w ogólności. A niech tylko przypomnę sobie te święte oburzenie na forach internetowych – fatwy, posądzanie o „zdradę idei” itp bzdury produkowane przez sfrustrowanych gówniarzy. Dziś CasaPound odbiera leftom wolontariat w Afryce – cud miód:)
Właśnie na tym polega rozumny nacjonalizm.
19 kwietnia 2011 o 20:08
W dzisiejszym świecie globalnych powiązań i zależności istnieje tylko jeden sposób na przeciwstawienie się zgubnym trendom wdrażanym przez globalistów i szwoleżerów multi-kulti. Tym sposobem jest właśnie międzynarodowa kooperacja. Ogrodzenie się murem na Uralu i zrobienie z Europy zabetonowanego bastionu to utopia i czysta głupota, a do tego zmierzają chyba niektóre głosy typu „nie idźcie tą drogą!”. Innymi słowy jeśli w krajach Bliskiego Wschodu, Afryki, czy Azji, będzie źle się działo, to i w Europie może tak być. Wspólne działanie na rzecz powstrzymania migracji i rozwoju gospodarek we wszystkich regionach świata – oto najtrudniejsze wyzwanie dla Trzeciej Pozycji, które musi zostać zrealizowane.
19 kwietnia 2011 o 20:38
Co tu dużo mówic? Po prostu Terceryzm! Co można miec przeciwko solidaryzmowi? Włochom pomaga (zmniejsza szansę na imigrację) ,Afryce też ,co w tym złego. To bardzo skuteczne.
19 kwietnia 2011 o 21:38
Super, czarny blok i misje w Afryce już są nacjonalistyczne, do zagospodarowania zostały jeszcze tylko prawa gejów.
Kiedyś dziwiłem się że sporo tutaj czytelników a tak mało komentarzy, teraz wiem że praktycznie wszystko kasujecie.
22 grudnia 2020 o 00:37
A co ma czarny blok i misje w Afryce do postulatów zboczeńców? Szuria nakłada klapki na oczy…
19 kwietnia 2011 o 22:04
Tak debilne jak powyższy czasem zostawiamy, ku przestrodze… Prawdziwy „biały kruk” wśród jemu podobnych.
19 kwietnia 2011 o 22:39
Greg – Nacjonalista.pl to vortal NARODOWO-RADYKALNY wiec kierujemy się etyka KATOLICKA. Przykro mi ze w Twoim życiu brakuje miejsca na PODSTAWOWA naukę Kościoła odnośnie solidaryzmu społecznego i współczucia innym którzy są w potrzebie.
19 kwietnia 2011 o 22:39
Greg jako pomysłodawca zagospodarowania praw gejów może dać przykład. Będzie wtedy w awangardzie awangard. Ale fajnie obserwować taką bezsilność anonimów i wymyślanie coraz głupszych „argumentów”. Niech kontynuuje i zapozna się z objawami schizofrenii, którą tak ochoczo zarzuca innym. Poza tym dziwne, żeby anonimowych frustratów traktować inaczej niż na to zasługują. Jak to mówią, przedstaw się chamie, wtedy możemy porozmawiać jak równy z równym
20 kwietnia 2011 o 00:06
Greg najwidoczniej pomylił adres Nacjonalisty z forum Blood & Honour. Tam patrioci rasy także potępiają jakiekolwiek przejawy człowieczeństwa.
Panowie z Casa Pound Italia są świetnym przykładem, że nacjonalista nie jest tępym hitlerowskim bucem i kieruje się moralnością chrześcijańską.
22 grudnia 2020 o 00:32
W polskim przypadku panowie spod szyldu B&H często są moralnym przeciwieństwem CPI. Trudnią się handlem narkotykami i sutenerstwem.
20 kwietnia 2011 o 15:19
I przecież to dla Włochów też korzystne .Nie rozumiem napinki. Współpraca Narodów …
20 kwietnia 2011 o 21:36
Brawo CasaPound. Jestem jak najbardziej za taką „lewackością”. Nacjonaliści powinni jeszcze bardziej nią epatować. Niedorobieńcy pewnych spraw nie zrozumieją. Ot co!
22 kwietnia 2011 o 22:16
Jak komuś białe sznurówki zastępują szare komórki, to nie ma co oczekiwać, że wyniesie się ponad poziom piosenek Honoru.
26 kwietnia 2011 o 20:48
@Daniel „Widać, że są to mądrzy ludzie. Mają problem z imigracją, więc działają na rzecz zapobiegania, a nie leczenia. Brawo!”
Zgadzam się w zupełności. Mimo niemałych problemów ze swoją ojcowizną znajdują czas na pomoc innym. To prawdziwi nacjonaliści, a w oczach Afrykańskich dzieci pewnie Bohaterowie. Salut!