W Związku Sowieckim pod koniec lat 30. XX wieku miało miejsce ludobójstwo na Polakach. Ofiary wyselekcjonowano na podstawie kryteriów narodowościowych i politycznych, w obu wypadkach podkreślając ich etniczność jako funkcję determinującą ich rzekomą winę. Decyzja o przeprowadzeniu ludobójstwa zapadła na szczycie sowieckiej władzy.
11 sierpnia 1937 roku Nikołaj Jeżow, po otrzymaniu zatwierdzenia przez Biuro Polityczne KC WKP(b), którego sekretarzem był Józef Stalin, wydał rozkaz operacyjny nr 00485, który przewidywał aresztowanie określonych grup Polaków zamieszkujących ówczesny ZSRS i ukaranie ich „w dwóch kategoriach”. Pierwsza z tych kategorii, obejmująca zdecydowaną większość, tj. niemal 80 proc. objętych akcją, została zamordowana; druga została wysłana do więzień i łagrów. W sumie, wg najbardziej rozpowszechnionego szacunku, represjonowano 143.810 osób, 139.835 z nich skazano, a 111.091 rozstrzelano. Nieznana część represjonowanych, których skazano, ale nie rozstrzelano, tylko wysłano do łagrów, zmarła wkrótce w wyniku przepracowania, głodu, chorób, tortur, złego traktowania. Ciąg zdarzeń, jaki miał miejsce w latach 1937-1938, polegał na mordowaniu, zamykaniu w łagrach oraz przesiedlaniu – zgodnie ze specjalną procedurą wynikającą z rozkazów operacyjnych szefa NKWD Jeżowa – przedstawicieli polskiej mniejszości z uwagi na jej charakter narodowościowo-polityczny.
Narodowościowy – bo w samym rozkazie 00485 w kilku miejscach jako wyróżnik ofiar podaje się ich polskość. Polityczny – bo z polskością tą, w ocenie autorów rozkazu, wiązała się szczególna skłonność do działania w charakterze szpiegów, powstańców, terrorystów i dywersantów działających na rzecz Polski. Hasłowo opisując ten ciąg zdarzeń, nie można więc określić go – biorąc pod uwagę, że wg różnych ocen dotknął od co najmniej 25 do 50 proc. ludności polskiej mieszkającej w ówczesnym Związku Sowieckim, z czego ponad połowa zginęła – inaczej niż ludobójstwo popełnione z przyczyn etnicznych.
Z różnych przyczyn to określenie w odniesieniu do „operacji polskiej” jak dotąd nie padło z ust polskich historyków. Co ciekawe, jako pierwszy użył go w formie „ludobójstwo w lokalnej skali” historyk brytyjski Simon Sebag Montefiore. Ludobójstwo na Polakach z lat 1937-1938 było eskalacją rzezi Polaków zamieszkujących ZSRS oraz likwidowania polskości, które to procesy, z różnym nasileniem, trwały od zarania bolszewickiej władzy. Tak naprawdę wiadomo o nich jeszcze bardzo niewiele, po za tym, że – jak wyliczył amerykański historyk Terry Martin – to właśnie Polacy byli grupą narodowościową, którą dotknęły największe straty ludnościowe. Z kolei grupą narodowościową, która straciła w tym wymiarze najmniej, byli Żydzi…
Do nabycia: Multibook
24 stycznia 2011 o 14:53
Dziwne. Obecnie przerabiamy a w zasadzie konczymy okres miedzywojenny na historii w szkole i nic takiego do tej pory nie slyszalem ze w latach 1937-1938 wymordowano tylu Polakow.
24 stycznia 2011 o 18:54
@Kazimierz Zabicki
A co Ty myślałeś, że Cie w szkole czegoś nauczą? Gówno – nie oświata. Program nauczania został stworzony z myślą o mizernych „homo democraticus”.
24 stycznia 2011 o 18:57
Haha dobre
25 stycznia 2011 o 00:49
Świetny artykuł! A co do naszej edukacji należy nadmienić dwa ciekawe zjawiska
1) Program dostosowany do Mietka cztero-paskowego (na dresie rzecz jasna)
2) Rozwijająca i obiektywna postawa grona pedagogicznego (Uhhhh do dnia dzisiejszego wspominam jak jeszcze w szkole podstawowej mieliśmy indoktrynację PO-wską i za własne przekonania musiałem sterczeć czasami nawet 3 godz. po Lekcjach.)
25 stycznia 2011 o 15:34
W sowietach to wszystkich rozstrzeliwali dlaczego akurat Polaków mieli pominąć?
25 stycznia 2011 o 16:22
Gdzieś się kiedys spotkałem z informacją o takim wydarzeniu, ale nie pamiętam z jakiej książki ani autora. Co prawda, podręczniki szkolne nie mówią o takich rzeczach.
13 sierpnia 2014 o 14:52
barellini tu sie dowiesz dlaczego to Polacy byli na 1 miejscu:
polecam od 55:25
https://www.youtube.com/watch?v=RleA43XbO4A