Kilkuset narodowych radykałów z ruchu Hrisi Avgi (Złoty Świt) wspomaganych przez lokalnych mieszkańców próbowało w sobotę 15 stycznia zablokować marsz przeciwko budowie muru na granicy grecko-tureckiej. Ponad 1000 imigrantów wspomaganych przez związki zawodowe, zawodowych obrońców praw człowieka i lewicowych ekstremistów przemaszerowało z centrum Aten w okolice kościoła św. Pantaleona znajdującego się w dzielnicy będącej skupiskiem imigrantów z Afganistanu, Pakistanu oraz Bangladeszu, a jednocześnie bastionem nacjonalistów z Hrisi Avgi, którzy w ostatnich wyborach lokalnych uzyskali tu ponad 8 % głosów. Kiedy marsz dotarł w okolice kościoła na zewnątrz oczekiwali już narodowi radykałowie oraz mieszkańcy dzielnicy, którzy w przeciwieństwie do establishmentu i miłośników wszystkiego poza Grekami i ich tożsamością codziennie doświadczają „dobrodziejstw” masowej imigracji i antynarodowej polityki kolejnych ekip rządowych. Policja aby nie dopuścić do konfrontacji obu grup użyła przeciwko członkom HA gazu łzawiącego, kilkudziesięciu z nich schroniło się we wnętrzu świątyni. Po około godzinie sytuacja się uspokoiła, a greccy nacjonaliści po raz kolejny pokazali kto broni interesów Greków, a kto imigrantów.
16 stycznia 2011 o 20:41
Nie chcę przeklinać ale OJP! aż się ciśnie na usta. Te same media które promują zbrodniczy syjonizm w umyśle młodego człowieka z poza Izraela potrafią stworzyć obraz imigranta-bohatera. Ludzie nazywający siebie anarchistami zamiast dążyć do obalenia rządu(pomijając zdemolowanie Aten na koszt podatników) szukają okazji by stać się bardziej tolerancyjni bo to jest teraz trendy. Naprawdę szukam innego wyjaśnienia ich poczynań ale nie widzę jakiegokolwiek związku między naprawą sytuacji w Grecji a przyjmowaniem kolejnych imigrantów. To nie jest też żadna pomoc imigrantom bo przybyli Turcy będą cierpieć w Grecji taką samą biedę jak i u siebie, chyba że będą kraść, albo odbiorą ostatnie miejsca pracy Grekom.
16 stycznia 2011 o 21:25
fallout152
Dobrze prawisz z jednym ale. To nie Turcy są największą grupą, która przechodzi nielegalnie granicę. Najwięcej jest tam przybyszów z krajów Afryki, Bliskiego i Dalekiego Wschodu.
19 stycznia 2011 o 13:04
Cieszy fakt, iż nasi przyjaciele z Hrisi Avgi potrafią znakomicie wcielać w życie zasady nowoczesnego nacjonalizmu (Trzeciej Pozycji). Wbrew obiegowym opiniom ich sukcesy to nie efekt kryzysu w Grecji, ale przede wszystkim wieloletnia, konsekwentna praca (działają od 1985 roku, jako partia od 1993), wydawanie 3 tytułów prasowych, radio, rozwijanie kontaktów międzynarodowych i wymiana doświadczeń etc. etc. Nie szukali i nie szukają „przyjaciół” wśród tzw. prawicy i to przynosi powoli efekty.