Polski wolontariusz jest przeważnie osobą wykształconą (1/3 stanowią magistrzy) i młodą (1/5 to uczniowie lub studenci); większość przeznacza na działania społeczne niespełna godzinę tygodniowo. Nie pomagają – głównie bezrobotni, rolnicy i renciści; ludzie starsi i słabiej wykształceni. Obecnie już 42 proc. osób przyznaje, że nie pomaga innym ani datkami pieniężnymi, ani rzeczowymi, ani swoim czasem. Gotowość Polaków do współdziałania spada: osiem lat temu jedynie co czwarty Polak deklarował, że „poza rodziną nie zna nikogo, z kim mógłby współpracować”, obecnie mówi tak co trzeci. Organizacje pozarządowe wskazują też m.in., że wprowadzenie mechanizmu „1 procenta” spowodowało ogromny spadek darowizn.
Warto przypomnieć, że 2011 jest Europejskim Rokiem Wolontariatu.
Za: Obywatel
Wzrastający poziom bierności społecznej Polaków równie dobrze można zaobserwować w środowisku polskich nacjonalistów, gdzie często szczytem zaangażowania jest kliknięcie „Lubię to”. Co zrobić by to zmienić?
3 stycznia 2011 o 15:06
W piatek gra wosp, mozna sie sprawdzic
3 stycznia 2011 o 15:43
Trzeba wziąć poprawkę na to,że zachodnie społeczeństwa mimo całego syfu z multikulti i innymi barachłami to jednak miały czas by wytworzyć coś takiego jak społeczeństwo obywatelskie z całymi plusami i minusami tego zjawiska. U nas, niestety, po tzw. transformacji ludzie dostali „małpiego rozumu” i przekalkowali to co najgorsze z Zachodu – materializm, atomizacja no i ta „wolność” rozumiana jako róbta co chceta. Po prostu ludzie schamieli i stracili gdzieś empatię i potrzebę altruizmu oraz jakąś głębszą refleksje nad życiem. Dotyczy to zwłaszcza ludzi bez wykształcenia- choć nie zawsze. Dochodzi jeszcze pranie mózgu przez media i mamy to co mamy.