Organa Unii Europejskiej pracują nad projektem dyrektywy równościowej, która jeśli zostanie przyjęta przez Parlament Europejski, nie zezwoli lekarzom na odmawianie przeprowadzania pewnych nieetycznych zabiegów medycznych, pod pretekstem prawa do sprzeciwu sumienia. Ograniczy także wolność wypowiedzi i będzie stanowiła zagrożenie przede wszystkim dla chrześcijan.
Zdaniem Sophie Kuby z organizacji pozarządowej „European Dignity Watch”, eurokratów zdenerwowały najnowsze statystyki pokazujące, iż coraz większa liczba lekarzy europejskich nie godzi się na przeprowadzanie sprzecznych z sumieniem praktyk medycznych, tj. choćby „zabiegu” aborcji, eutanazji itp. Przykładowo we włoskim regionie Lazio, obejmującym Rzym aż 86 proc. medyków nie godzi się na uśmiercanie dzieci poczętych. Jeszcze 10 lat temu sytuacja była inna. Lekarze nie widzieli problemu w wykonywaniu tego typu „zabiegów”.
Jak się okazuje, prace nad zmianą przepisów, ograniczających prawo lekarzy do powoływania się na klauzulę sumienia, trwają zarówno w Zgromadzeniu Rady Europy, jak i w Komisji Europejskiej. Zgromadzenie Rady Europy zajmuje się tzw. Raportem McCafferty’ego a KE – Dyrektywą dot. równego traktowania.
KE chce przede wszystkim połączyć kwestię ograniczenia wolności wypowiedzi religijnej z klauzulą sumienia. Projekt trafił już do Rady Ministrów UE. Jeśli zostanie zaakceptowany bez zmian, wówczas za tzw. zachowania społecznie niepożądane tj. krytykę homoseksualizmu, feminizmu lub aborcji grozić będzie proces sądowy.
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że szef episkopatu europejskiego, abp Peter Smith popiera „ogólne założenia moralne” dyrektywy, przestrzegając co prawda, że „może ona mieć niezamierzone, negatywne konsekwencje dla chrześcijan”.
Zdaniem działaczki pro-life, Sophie Kuby, w tym dokumencie dochodzi do odwrócenia pojęcia sprawiedliwości. Przypomniała ona starą zasadę arystotelowską mówiącą o tym, że „rzeczy podobne powinny być traktowane tak samo, ale rzeczy różniące się od siebie powinny być traktowane odmiennie. Chodzi o to, aby wszystko było traktowane właściwie”. Tymczasem, jej zdaniem wszystko w tym dokumencie jest wywrócone de góry nogami. Poradziła także biskupom, aby dokładanie przyjrzeli się dokumentom.
Dyrektywa dot. równego traktowania pozostawia furtkę prawnikom, którzy mogą definiować „zachowania dyskryminacyjne” wg własnego widzimisię, zwłaszcza, że dyrektywa zakłada, iż dane zachowanie może być uznane za dyskryminacyjne, jeśli „tworzy obraźliwą lub upokarzającą atmosferę”.
Z kolei jeśli zostanie przyjęty Raport McCafferty’ego oznaczać to może zamknięcie dostępu do zawodu lekarza dla ludzi mających pewne przekonania moralne, gdyż nie będą oni mogli powoływać się na tzw. klauzulę sumienia. Przestanie się także do nich stosować art. 9. Europejskiej Konwencji o Prawach Człowieka, który gwarantuje wolność sumienia. Raport przewiduje pozbawienie prawa do sprzeciwu sumienia państwowe placówki medyczne oraz utworzenie specjalnego rejestru osób sprzeciwiających się przeprowadzaniu pewnych zabiegów medycznych. Przewiduje także stworzenie ułatwień proceduralnych, zezwalających na łatwe pozywanie danych osób do sądu.
Debata nad raportem odbędzie w się w parlamencie europejskim 7 października.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS
Za: PiotrSkarga.pl
3 października 2010 o 14:46
I to, co przewidywaliśmy na poczatku lat 90. staje się faktem. A całej tej „niepodległościowej”, „konserwatywej” czy „społecznej” prawicy, która w zgodzie z liberałami i lewicą optowała za „integracją” kula w łeb.
3 października 2010 o 18:11
Toż to jawny totalitaryzm.
3 października 2010 o 23:31
Jeszcze to:
http://www.idg.pl/news/362230/Czeka.nas.wielka.inwigilacja.lepiej.uwazaj.co.sciagasz.html
Parlament Europejski przyjął tzw. Raport Gallo – projekt rezolucji, która w bardzo restrykcyjny sposób odnosi się do pobierania plików z internetu. Wejście raportu w życie sprawi, że nielegalna wymiana utworów audiowizualnych zrównana zostanie z innymi naruszeniami własności prywatnej, takimi jak fałszerstwa i podrabianie lekarstw.