Kilka ostatnich dni upłynęło we Wrocławiu pod znakiem wspomnień związanych z rocznicą solidarnościową. Rocznice to niestety idealna okazja do powrotu na scenę politycznych zombie.
Jednym z takich politycznych zombie jest bez wątpienia Władysław Frasyniuk. Prócz tego, że nie stoi za Nim żadna realna siła polityczna to Władysław Frasyniuk jest pupilkiem Gazety Wyborczej i całego pookrągłostołowego establishmentu. Frasyniuk jest też typem medialnym, który lubi przy byle okazji zgrywać kozaka czy jak kto woli kowboja. Niedawno rzucił innemu politykowi „pier..lisz, nie było cię tam!”. Cóż, my publicznie mówimy Władysławowi Frasyniukowi : pierd..lisz, żaden z Ciebie antykomunista, żaden opozycjonista, żaden patriota skoro chcesz stawiać pomniki Jaruzelskiemu. Tak, tak drodzy Państwo ten chodzący symbol opozycji rodem z Gazety Wyborczej postulował stawianie pomników autorowi stanu wojennego.
Źródło: wroclawianie.info
1 września 2010 o 22:25
No cóż, „endokomuna” pamiętająca czasy przedwojenne popierała wprowadzenie stanu wojennego ;)…
2 września 2010 o 18:35
Pomyśleć, że będąc jeszcze młodym i głupim podziwiałem tego faceta za walkę z komuną.