life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Teledysk zespołu Sabaton do utworu „Uprising”

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

http://www.sabaton.net/

Prezentujemy teledysk szwedzkiego zespołu Sabaton, który miał swoją premierę 1 sierpnia 2010 roku. Dodatkowo migawki z planu zdjęciowego.

Sabaton to szwedzka grupa muzyczna wykonująca power metal. Powstała w 1999 roku w Falun. Tematyka utworów jest powiązana z wojną, w szczególności z II wojną światową, ale o wymowie antywojennej. 21 maja 2010 roku ukazał się piąty album Sabaton zatytułowany Coat of Arms. Na wydawnictwie ukazała się m.in. kompozycja pt. „Uprising” opowiadająca o powstaniu warszawskim z 1944 roku. Teledysk do tej piosenki z udziałem generała Waldemara Skrzypczaka oraz Petera Stormare został nakręcony w maju tego samego roku w Fabryce Norblina w Warszawie.

 


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , ,

Podobne wpisy:

  • 19 sierpnia 2010 -- Karol Stryjeński: Moja poezja
    Przedstawiamy twórczość Karola Stryjeńskiego, która jest kolejnym materiałem z cyklu: “Poezja na Nacjonalista.pl”. „1944” Wśród fali lęku i grozy czekania, wśród bezcz...
  • 14 lipca 2010 -- Powstanie 44 w komiksie
    Nakładem wydawnictwa Egmont i Muzeum Powstania Warszawskiego ukazał się najnowszy tom antologii komiksów o Powstaniu Warszawskim. Albom otwiera komiks „Biedronka” w którym krótki ...
  • 21 listopada 2015 -- Pozytywka – Wilcze Mogiły
    Zespół Pozytywka powstał w 2013 roku w Małopolsce z inicjatywy wokalisty Boba, który kończąc materiał na pierwszą płytę pt.: „Moja niepodległość”, poszukiwał muzyków do wspólnego g...
  • 1 sierpnia 2016 -- Gen. Jan Podhorski o „Wyborczej” i TVN: „Niech ich szlag trafi!”
    Generał brygady Jan Podhorski, powstaniec warszawski, żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, represjonowany przez komunistyczny reżim, krótko podsumował wypociny redaktorów Gazety Wybo...
  • 12 stycznia 2012 -- Janus – pionierzy włoskiej sceny alternatywnej
    Janus to nazwa legendarnej i w zasadzie pionierskiej kapeli włoskiej sceny "musica alternativa", związanej z ruchem narodowo-rewolucyjnym czy też "post-faszystowskim". Sześcioletni...
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

26 Komentarzy

  1. Ciarki opanowały całe moje ciało…

  2. Piosenka fajna i patetyczna, ale jak myślę o liczbie polskich ofiar to raczej lepiej by było żeby „Warszawa nie walczyła”.

    Szacunek dla walczących i hołd dla poległych cywili.

    Dla dowódców powstania, którzy je zainicjowali – niech was Bóg osądzi sprawiedliwie.

    Niemcom oczywiście ŚMIERĆ i NIENAWIŚĆ FOREVER!

    • Jakby nie ci „źli” Niymcy i ich wielowiekowa praca cywilizacyjna na polskich ziemiach, to byś kurwa do dziś w lepiance mieszkał Gorolu.

  3. Wszelkie tego typu narodowe zrywy i powstania były od początku zdane na klęskę. Patrząc z logicznego punktu widzenia to jedynie służyły „pozbyciu się” inteligencji-patriotycznej… Z drugiej zaś strony dawały nadzieje na „lepsze jutro” a także były motorem-nośnikiem wzmacniania patriotyzmu i nacjonalizmu w ludziach. Wszelkim polskim powstańcom chwała.

  4. Patrząc na styl grania zespołu to nie w moim klimacie,ale zespół dość dziwny raz o powstaniu warszawskim,raz o wojskach III rzeszy ,myślę że zespół stawia na popularność. Poza tym gra koncerty z takimi zespołami jak hunter który jest lewy czy chociaz z punkowym Farben Lehre

    • Sabat-on jest marksistowsko-szabesgojski i anty-biały. Utwóry gloryfikujące muh red army, opłakujące muh holocau$t i potępiające rasowo-wyzwoleńczą niemiecką rewolucję z 1933 jako rise of „evil”, dyskredytują ten zespół kompletnie. Czego się nie robi dla muh shekels.

    • Ale nie powiem, choć tak ogólnie moje gusty muzyczne są oldschoolowe (Eriki i te sprawy) to lubię niektóre pieśni Sabatonu. Ta też nie jest zła w treści i wykonaniu zarówno muzyka jak i teledysk, choć ogólnie to moje sympatie są podzielone w tej walce. Sam nie wiem po czyjej stronie bym tam walczył, prawdopodobnie historycznie rzecz biorąc po niemieckiej jako Górnoślązak. Lepiej byłoby zaczekać z powstaniem warszawskim do nadejścia (((czerwonych)))… Lepiej wogóle byłoby gdyby Polacy i Niemcy i inni biali walczyli w tej wojnie ramię w ramię przeciw (((wspólnym wrogom))). Z dzisiejszego punktu widzenia wiem, że to był czysty bezsens te wszystkie między-białe wojenki. Gdzie dwóch białych się bije tam Jude korzysta. Teraz m.in. również „dzięki” temu totalnie panuje nad nami der Ewige Jude i replace-uje nas wszystkich na kolorowych i mieszańców rasowych nie napotykając praktycznie żadnego oporu przy tym. Z tej perspektywy trzeba na to patrzeć. Oddać hołd bohaterstwu obu stron i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Zniszczyć też trzeba podłe próby instrumentalizacji polskiego patriotyzmu i polskiej heroicznej historii do walki politycznej przez różne anty-polskie i anty-białe ścierwa antifowskie, które z takiego np. powstania warszawskiego chciałyby uczynić symbol walki z rasizmem, antysemityzmem, „nazizmem”, faszyzmem itd.

    • @Love your race
      Mam podobne zdanie o Sabatonie. Tematycznie jest to komercyjne, bezideowe badziewie antyfaszystowskie, ale niektóre utwory Sabatonu są dobre. Na pewno lepszy jest w wykonaniu Sabaton od większości hatecore’owego, RACowego i NSBMowego gówna, więc gdyby powstał taki nacjonalistyczny (najlepiej NRowy, faszystowski lub NSowski) Sabaton to chętnie bym słuchał. Drugi taki zespół, którego muzyka jest na poziomie w przeciwieństwie do większości nacjonalistycznego metalu, czy tym bardziej rapu to Honor, zwłaszcza utwory, w których śpiewał Szczery.

  5. Novy, błyszczysz. Nikomu się „nienawiść forever” nie należy.

  6. @Sigurd

    Może i się nie należy nawet dla 1000 -letniego wroga. Jednak w życiu bardziej ona pewna niż chociażby miłość :)

  7. Żaden 1000letni wróg. Od nich przyjęliśmy chrzest (bajka o Czechach nadaje się na śmietnik), Chrobry na niemieckim dworze nauczył się sprawnej polityki, Krzywousty złożył cesarzowi hołd lenny, pod Legnicą wspólnie z Templariuszami, Krzyżacy pomagali nam walczyć przeciw Mongołom. Zgrzyt z Zakonem Krzyżackim został nieco przebarwiony na modłę czasów w których żył Sienkiewicz (zabory) – potrzebował podskórnie zasiać propagandę przeciwko Prusom. A fakty są takie, że niejeden Polak w tym zakonie rycerskim służył. W wieku XVII, gdy Polacy przeżywali krwawe wojny, Niemców mieliśmy wielokrotnie u swego boku, a nawet dowodziliśmy ich wojskami pod Wiedniem. Nienawiść zaczęła się od zaborów, ot, moje zdanie. Z jednej strony twarda i bezlitosna polityka Prusaków, z drugiej strony pseud-edukacja w zaborze rosyjskim ukazująca Niemców jako najgorsze zwierzęta, a Rosjan jako dobrych braci Słowian. To samo szerzyła komuna, hasełka odzyskiwania macierzy, walki z faszyzmem którego już dawno nie było, itd.

    Wcale nie postrzegam Germanów jako odwiecznego wroga Polski.

  8. Ostatecznie jakby nie patrzeć, dżentelmeni z Sabatonu to Germanie czystej krwi :)

  9. …i w czasie II WŚ niejednokrotnie walczyli u boku Polaków by w 44 odebrać miłosiernie życie kilkuset tysiącom Warszawiaków wyzwalając ich od cierpienia życie w zniszczonej w 80% stolicy opanowanej przez azjackie dzikie hordy. Po upokarzającym komunizmie ratują nas ponownie wyzwalając nasz kraj z nędzy niczym Hiszpanie wyzwolili Peru. I znowu walczymy z Niemcami i innymi ludami germańskimi u boku o lepsze jutro w UE. W przyjaźni obchodzimy kolejne rocznice pierwszego spotkania Rycerzy Zjednoczonej Europy (germańskiej i słowiańskiej) pod Tannenbergiem. Strach pomyśleć że jacyś ruscy wraz z Sienkiewiczem chcieli to wszystko zepsuć…

    Sory Sigurd za sarkazm, ale nie mogłem się powstrzymać.

    Ja mam zupełnie inne zdanie na temat Niemców i ich intencji wobec Polski i reszty Wschodu.

    Ciekawe czy różnica w naszych sposobach patrzenia na historię wywodzi się tylko i lektury innych historyków, czy jeszcze czegoś innego?

  10. Długo by trzeba było gadać ws. Niemców.
    Nigdy nie było takiego kraju który zawsze stałby u naszego boku i gromił nieprzyjaciół.
    Mi się np.: marzy sojusz Polaków z Rzeszą w powiedzmy ’38-mym.
    Dzięki takiemu czemuś Hitler wspólnie z wojskami Polskimi rozgromił Rosjan w Moskwie bez większego problemu.
    (I nie byłoby żadnego targania polakami,mordowania ich etc.)
    1.Nie byłoby żadnej partyzantki,która blokowałaby dostawy.
    2.Tereny Polskie chronione byłyby przez polskie wojska,żadnych garnizonów nie trzeba by było zakładać.
    3.Polacy nie znaleźliby się po stronie Aliantów,a państw osi.Wyobraźmy sobie taki dywizjon 303 na Messerschmitach,czy PZL.54.
    Jak historia nam pokazała nie bardzo zależało naszym przyjaciołom z zachodu na naszym kraju,zostaliśmy porzuceni w ’39.
    Nie chcę się już rozpisywać,ale jeden dobry ruch i Polska byłaby ustawiona w świecie na wiele lat!(jednym z plusów by było to ,że jeśli byśmy wygrali wojnę z ZSRR,kochany komunizm by naszym krajem nie zapanował,pozostawiając go zacofanym na 50 lat)

  11. Ostatnio w wywiadzie z Sabatonem słyszałem wypowiedz wokalisty w którym śmiało i otwarcie mówią iż nie są żadnymi patriotami a ich muzyka jest czysto komercyjna .

  12. Witam wszystkich!
    Cieszę się bardzo, że powstają takie utwory ,w tak dobrym wykonaniu!!!

    Siguard:W naszej ponad tysiąc letniej historii, od samego początku naszej państwowości większość wojen, dramatycznych chwil przeżyliśmy dzięki naszemu „uprzejmemu” sąsiadowi-Niemcom, który akurat uzurpuję sobie prawo do naszych rdzennych ziem(do dzisiaj tak jest np. Śląsk)Kilka przykładów:po śmierci Ottona III cesarzem zostaje Henryk II, który prowadzi długoletnie wojny z Polską. To on po raz pierwszy zbrojnie, jako Niemiec najeżdża Śląsk w 1005 roku.Sto lat pózniej cesarz niemiecki Henryk V najeżdza znowu Polskę w 1109 roku (dochodzi do sławetnej i chwalebnej w historii Śląska, Polski obrony Głogowa).1211 rok to początek germanizacji Śląska. We Wrocławiu zasiada Henryk Brodaty, człowiek zniemczony, który w dzisiejszej historiografii jest ukazany, jako nadzieja na zjednoczenie państwa polskiego, a który tak naprawdę doprowadziłby do germanizacji całej Polski, szczęście w nieszczęściu zatrzymał się tylko na Śląsku.Henryk Probus, Bismark można by tak trochę wymieniać i wymieniać.Koronowanie na króla przez jednego z niewielu dobrych władców niemieckich (z naszego punktu widzenia)Bolesława Chrobrego, koronowanego przez Cesarza niemieckiego Ottona III, który dążył to stworzenia chrześcijańskiego cesarstwa z równorzędnymi państwami,to akurat rzadki epizod i przyjaznych zamiarów. To dzięki Niemcom i ich obsesyjnym Drang Nach Osten straciliśmy kwiat naszego narodu, wiele tysięcy istnień(działania wojenne,plan Tannenberg, obozy zagłady, wyszkolenie i finansowanie Ukraińców OUN-UPA przez Niemców,co doprowadziło do wymordowania 200 tysiąców niewinnych Polaków podczas rzezi na Wołyniu w latach 1943-45).
    Tak jak kolega Novy przychylam się do poglądu, że Niemcy to nasz wróg (tego nasz uczy historia a historia lubi zataczać koło.
    Furman:tak może krótko bo się już rozpisałem.W czasach poprzedzających(i moim zdaniem w żadnych innych!!!)nie było szans polityki, układów z Niemcami.To jest inna cywilizacja niż nasza inny system wartości, rasowo wtedy nie byliśmy po myśli Adolfa no i ta przestrzeń życiowa!Tak więc to nie było i nie jest realne dzisiaj!

  13. gajecki, patrząc w taki sposób na historię, Anglicy musieliby uznać Francuzów za odwiecznego wroga i odwrotnie. Włosi Niemców, Szwedzi Finów itd. A Chorwaci i Serbowie to powinni już się wzajemnie powypalać na stosach. Rumuni i Węgrzy powinni zrobić sobie wzajemny holokaust.

    Co do obrony Głogowa, to cały konflikt był wynikiem intryg Zbigniewa, a nie jakiejś domniemanej krwiożerczości cesarza Henryka , który wówczas miał gros problemów w Deutschlandzie i tylko dlatego nie zostaliśmy zrównani z ziemią w tej wojnie. O czym też wiedział dobrze poinformowany król nasz.

    Czy tak trudno zrozumieć, że Niemcy tak 800 lat temu jak i dziś, mają wiele poważniejszych rzeczy do roboty niż nastawanie na cnotę najjaśniejszej Rzplitej? Prawda jest taka, że temat „Polen” w niemieckim ruchu nacjonalistycznym pojawia się zapewne od święta, a u nas temat „germańskich psów” jest drążony przez internetowych wojów na okrągło. Jakiś kompleks czy jak?

    I co za sens ma wyciąganie tych „złych” wątków historycznych i tworzenie z nich jakiejś szowinistycznej mitologii? Żaden. To jest bezsens, biorąc pod uwagę dzisiejszą sytuację w Europie. O bitwie pod Legnicą, gdy złe „krzyżaki” nadstawiali kark za polskiego księcia, to już wszyscy zapomnieli.

    Najlepiej to skomentował w jednym wywiadzie dla polskiego zina, niemiecki bard narodowy, Jan Peter – chłopak zauważył, że polskie i niemieckie gazety przy okazji meczu piłki nożnej dwóch reprezentacji, wzajemnie obrzucały naród przeciwnika obelgami i wygrzebywały najgorsze dla obu stron skojarzenia. A właścicielem obu najważniejszych tytułów prasowych z dwóch stron miedzy był jeden facet, o pejsatym nazwisku.

  14. Witam ponownie!

    W tej dyskusji bardziej chodzi o to czy jesteśmy w stanie zaakceptować rolę odwiecznego wasala Rzeszy którym jesteśmy od 1025 z pewnymi przerwami do dziś, czy nie?

    Osobiście doceniam niemiecki dorobek, w sztuce, uprzemysłowieniu Europy itp.

    Miałem do czynienia co nieco z tym krajem i jego mieszkańcami i osobiście nie mam nic im do zarzucenia.

    Przestrzegam jednak przed myśleniem w kategoriach jakiś sojuszy/bratania się nas z nimi, no chyba że ktoś lubi robić w polu jako parobek :)

    W Polsce są środowiska, które uważają, że Polska i Niemcy to mogłoby być LOVE FOREVER, niestety przez naszą butę i pieniactwo ta miłość nie spłodziła nigdy wielkich sojuszy np. takich o których mówi Furman. Są to oczywiście mrzonki.

    Zauważcie w jak arogancki sposób podczas II WŚ Niemcy zaatakowali Związek Sowiecki. Mieliby się liczyć z Polakami, których zdeptali jak chcieli? Kto chce sojuszy z krajem który jest chory na punkcie filozofii „drangnachosten” (ta filozofia swoją drogą została nieźle przyswojona przez innych np Francuzów, tutaj w żałosnym pochodzie przez Europę Napoleona.)

    Zastanawiam się czy dzisiejszy stan niemieckich granic to dla Niemców powód do frustracji i czy 50 procentowe zdobycie ekonomiczne Europy Środkowej im ten ból rekompensuje.

    @Sigurd

    żydzi to nieoceniony wróg wewnętrzny. Potrzeba jest jednak i wroga zewnętrznego, proponuję naturalnie Niemców.

  15. Novy, genialnie ujawniasz swoje lub też bardziej powszechne, kompleksy Polaków odnośnie Niemców. Po pierwsze, nie byliśmy żadnym „odwiecznym” wasalem. Raz byliśmy wasalem, raz daliśmy im po dupie i byliśmy równorzędnym partnerem. Takie były czasy. Potem cesarstwo rozczłonkowało się przez rozbicie dzielnicowe i prowadziliśmy wojny z kolejnym niemieckim organem – Zakonem Krzyżackim. Tym razem była równa rywalizacja, (chociażby bitwa pod Płowcami), a po wydarzeniach z późnego okresu Zakonu to polski król podporządkował ich i zwasalił sobie. Przez następne 300 lat, aż do I rozbioru, Polacy byli potęgą, która potem się zachwiała itd, itd, itd, itd.

    Nie mam zielonego pojęcia o jakich środowiskach wyrażających bezgraniczną miłość do Niemiec, piszesz. Zakładam, że takich NIE MA, ale wymyślasz je w swojej głowie, bo potrzebujesz przeciwwagi dla swoich tez.

    I wyskakujesz z parobstwem, brawo. Sojusz to nie jakieś parobstwo na rzecz kogoś, sojusz to sojusz. No chyba że uważasz, że sojusz polsko-niemiecki zawsze ma wyglądać w taki sposób, że Polacy będą tymi którymi się pomiata. Tylko z czego to wynika? Że Niemcy tacy źli? Nie. Jak już to z tego, że Polacy to łajzy. Nie wiem, ja takiej logiki nie wyrażam, ty tak.

    Akurat tak bardzo krytykujesz filozofię „drang nach osten”, w wydaniu Niemców lub Francuzów, ale nie tłumaczysz dlaczego, ani nie proponujesz nic w zamian. Może drang nach westen, razem z hordami Azjatów? Właśnie,że powinniśmy przeć na wschód, my wszyscy Europejczycy, żeby zapanować w „Heartlandzie”. Ot, moje zdanie na ten temat.

    Posłowie specjalnie dla ciebie: „odwiecznych wrogów” szukają demagodzy wszelkich totalitaryzmów. Polska ma odwieczne interesy, ale nie ma ŻADNYCH odwiecznych wrogów. ŻADNYCH!

  16. Sigurd, nie atakuj mnie proszę personalnie bo i ja tego nie robię w stosunku do Ciebie. Nie wysnuwaj wniosków o jakiś moich rzekomych kompleksach, bo mnie to obraża. Wydaje mi się, że ambicją tego forum/portalu nie był nigdy poziom onet.pl!

    Napisałem, że doceniam dorobek (ten dobry) Niemców. Kompleksów w stosunku do nich nie mam. Możliwe, że część rodaków takowe kompleksy ma; nie bardzo mnie to interesuje.

    Dla mnie bycie królem podległym cesarzowi w jakimś politycznym wymiarze to jest właśnie wasalstwo, bo chyba nie partnerstwo. Mniej więcej taką wasalczą rolę w stosunku do DE pełni w UE PL dzisiaj.

    Skracając temat; alternatywy są i to nie koniecznie takie skrajne jak napisał Sigurd, pewnie będę trupem na tym forum, ale Rosja.

  17. Wracając do tematu piosenki, a zarazem kończąc z mojej strony temat historii bardziej/mniej powszechnej: teledysku już nie można odtworzyć, a szkoda bo melodia całkiem ładna była.

  18. Novy, nie atakuję cię personalnie i ten portal nie zniża się do onetu. Po prostu wskazałem dziwaczność twej logiki, bo to jest dziwne, jeżeli piszesz o domniemanym sojuszu, a opisujesz go jako bycie przydupasem i pionkiem z polskiej strony. Sojusz z Niemcami wcale tak wyglądać nie musi – jeśli tak ktoś twierdzi, to chyba czuje jakiś kompleks niższości do Germanów.

    A co do piosenki, firma nuclear blast records kasuje niestety wszystkie klipy.

  19. W Unii Europejskiej rzeczywiście jesteśmy traktowani gorzej jak Niemcy, ale to wina nasza, nie ich. Im też się za dobrze nie wiedzie w tej Unii, nie jest tajemnicą że porzucenie marki niemieckiej na rzecz tandetnego euro, było przypieczętowaniem walki z mocarstwową tendencją Niemców i ich gospodarki. Dlatego też Niemcy kurczowo trzymają się sojuszu gospodarczego z Rosją i chcą go pogłębić – bo bez tego staną się takim samym pionkiem w tej strukturze, co i my.

    Rosja – zgadzam się, to też na chwilę obecną niezły partner. Można iść za przykładem Niemców i z nimi kombinować. Na pewno polepszyłoby to nasz eksport. Uwaga techniczna, to nie forum. Tutaj zresztą nikt na nikogo fatwy nie wydaje z powodu różnych poglądów.

  20. A powracając do teledysku Sabatonu, to mnie wręcz boli niedokładność historyczna głównie (jeśli nie tylko) w strojach, fryzurach i ogólnie modzie. Widać tam np. chłopców z długimi włosami! (sic!), a większość ubrana jest w sposób może kreujący się na historyczny z epoki, ale wiejski – nie zaś warszawski.
    Ja wiem, że autorom zależy tylko na komersze i kasie, patosie etc. ale moim skromnym zdaniem jeśli robię teledysk historycznie to wszystko musi się zgadzać. Tymczasem najlepiej ubranymi statystami są niemieckie grupy rekonstrukcyjne… (no i „Radosław”, ew. też ujdzie)

  21. 1944: Warsaw rise!
    2020: white race… RISE!!!

Odpowiedz na gajecki Anuluj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*