Izraelski żołnierz przyznał w telewizji, w programie zatytułowanym „Żołnierze za kulisami”, że pomagał swoim towarzyszom, którzy zabijali palestyńskie dzieci z zimną krwią. Nie chciał ujawnić kiedy i gdzie miały miejsce zbrodnie.
„Oglądałem obraz z kamer w centrum dowodzenia. Wskazywałem przez radio palestyńskie dzieci, rzucające kamieniami w kierunku żołnierzy. Zginęło palestyńskie dziecko.”, powiedział żołnierz.
Następnie dodał, iż otrzymał gratulacje od żołnierzy za zabójstwo dziewczyny i powiedział, że był wstrząśnięty; czuł, że jego wskazówki były bezpośrednią przyczyną śmierci tego niewinnego dziecka.
Powiedział też, że w jednym z punktów kontrolnych torturowano dziesiątki obywateli palestyńskich, oraz o zatrzymaniu bez powodu 80 Palestyńczyków, których wystawiono na długi czas na działanie palącego słońca.
Źródło: Tribuna de Europa
21 lipca 2010 o 21:08
Jak widać, sumienie potrafi ruszyć nawet SS-mana syjonizmu. Wolność dla Palestyńczyków!