Małe, rodzime browary, nie odczuwają kryzysu, jaki dotknął przemysł piwowarski w Polsce. Coraz częściej amatorzy piwa, sięgają po wyroby regionalnych producentów, najwidoczniej zrażeni namiastką piwa, w postaci produktów wielkich koncernów, zazwyczaj niskiej jakości. Piwa regionalne bowiem, w odróżnieniu od koncernowych powstają w sposób naturalny, podczas procesu tradycyjnej fermentacji trwającej kilka tygodni a nawet miesięcy, bez użycia żadnych „ulepszaczy” i „przyspieszaczy” fermentacji.
Podczas gdy rynek piwa w Polsce, w 90 procentach będący w rękach Kompanii Piwowarskiej, oraz grup Żywiec i Carlsberg, notuje spadki sprzedaży (w minionym roku 0 10 proc.), małe browary (między innymi Ciechan, czy Jagiełło) cieszą się wzrostem sprzedaży o kilkanaście, lub nawet kilkadziesiąt procent. Gusty Polaków stają się bardziej wyrafinowane i trudno je zaspokoić piwem marnej jakości – mówi Paweł Dziedzic, dyrektor ds. rozwoju piotrkowskiego browaru Cornelius, w którym obecnie warzy się warzy ok. 15 tys. hektolitrów piwa miesięcznie.
Powodzenie rodzimych wytwórców piwa nie umknęło uwadze wielkich koncernów. Na przykład grupa Carlsberg, właściciel marki Kasztelan, zdecydował się zwiększyć produkcję niepasteryzowanej wersji piwa. Według przedstawicieli browarów lokalnych, produkcja piwa niepasteryzowanego przez duże browary ma niewiele wspólnego z tradycyjnymi metodami.
Największą bolączką małych browarów jest problem z dotarciem do odbiorców, brak pieniędzy na reklamę. Piwa koncernowe sprzedają się lepiej, gdyż stoją za nimi ogromne nakłady na ich promocję. W Polsce działa obecnie ok 15 browarów regionalnych, dla porównania w Czechach, Niemczech czy Belgii jest ich ponad 300.
4 lipca 2010 o 17:59
A ja jako odporna na reklamy lubię sobie chlapnąć dobre polskie piwko, a co!
4 lipca 2010 o 18:27
Jesli siedze sobie na ogrodzie czy tam na dzialce ze znajomymi to pije wylacznie regionalne a jezeli jestem w lokalu to niestety nie mam takiej mozliwosci. Czysta prawda z tym ze regionalne zazwyczaj sa lepsze od tych chemikalii chociaz nie mialem przyjemnosci zasmakowac wszystkich regionalnych
4 lipca 2010 o 18:31
Ciechan miodowy rządzi.