Prezentujemy fragment twórczości Tomasza J. Kostyły, która niebawem pojawi się w autorskim tomiku poezji pod tytułem „ARCHANIOŁ I RYCERZ„, o czym poinformujemy na łamach portalu.
Katedra
Marność moja
W poświacie aureoli monumentu
W półmrokach mistycznych cieni
Przybyłem tu zaznać wieczności
W gotyckich sklepieniach nieba
Odnajduję własną pokorę
To nie strach
Ale powaga
W dziejach kolorów witraży
Rozpalam swoja wiarę
A moje kolana czują chłód kamienia
Wreszcie odnalazłem Słowo
Bez strachu otoczonym szyderstwem
Wyobraźnia jeszcze
Sięga ponad mrok umysłu
Już dawno
Schylam głowę
Dziękuję za spokój i siłę
Wyjdę mocniejszy i zechcę powrócić
17 VII 2007
Archanioł i Rycerz
Spotkał go
Naprzeciw siebie w złotej zbroi
Owianej blaskiem
Nieznany on
Który kroczy drogami Nieba
Drogami chwały jasnej
Na czarnym koniu
U wrót doliny rycerz sam
Spogląda w niebo
Za cieniem cień
Więc teraz razem, ku przeznaczeniu
Podążać będą
Póki w nas
Zwycięża Krzyż- jest obcy strach
Króluje męstwo
Nie straszny nam
Ogień ziemi, zatrute studnie
I nocy ciemność
Zaczarowane Miasto
Znam takie Miasto
Do którego tęskno mi nie wracać
Przyjęło mnie pod swoje dachy
Pozwoliło mi stąpać po starym bruku
Odkryło zakamarki ulic
Labirynty swych podziemi
Którymi szedłem w nieznane
Prowadzony duchem starodawnych dziejów
To Miasto, które świeci jeszcze
Kiedy spoglądam z Owczej Góry
Pod gwiaździstym dachem nieba
To Miasto mnie przywołuje
Legendą uśpionych kamienic
Krzyżem pokutnym
Psałterzem Floriańskim
Wstępuję pewnie po świętojańskim moście
W zaułki praskich alchemików
Spowite cieniem mgieł
Znam stare domy
Zaklęte historią mieszczan
W oknach nie płoną już oliwne lampy
I zapach drzewa nie zwiastuje spoczynku
A jednak
To tylko na chwilę ktoś wyszedł
I nie zamknął za sobą rzeźbionych wrót
Dlatego przemierzam bruk
Wokół rynku
Pustą uliczką w dół ku rzece
A potem w stronę opuszczonej twierdzy
By znieść lapidarium
Niejednej tajemnicy
Lubię wracać do tego Miasta
Sam, bo wtedy
Zamykam swoją wyobraźnię- milczę i patrzę
Niczym astrolog w ratuszowej wieży
Czas- kronika przemijania
Zamyślona w labiryntach ulic
Bo Miasto żyje
Bez pochodni, kupców, starych bram
Bez stukotu rycerskich koni
A jednak
Żyje
9 VIII 2005
17 czerwca 2010 o 17:06
Cieszy mnie fakt, że portal Nacjonalista promuje poezję o narodowym i katolickim przekazie. Być może dla niektórych będzie to impuls do zainteresowania się poezją i literaturą w ogóle – zwłaszcza taką, która – jak pisał Sienkiewicza – „daje chleb zamiast trucizny, krzepi życie, a nie podkopuje je; uszlachetnia – nie zaś plugawi; niesie dobrą nowinę – nie zaś złą”.
Propaganda, polemika, publicystyka, akcja bezpośrednia – wszystkie te działania muszą opierać się na fundamencie duchowym, kształtowanym przez religię, pamięć, oraz sztukę.
Gdy kuleje formacja duchowa – obumiera działanie.
Pozdrawiam Autora i życzę powodzenia w realizacji jego pomysłów.
20 czerwca 2010 o 11:12
No Tomek szalejesz