Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
W ostatnim czasie wykonawcy muzyczni wolą omijać Izrael. Jest to spowodowane w znacznej mierze atakiem izraelskich komandosów na Flotyllę Wolności. Swoje koncerty odwołali już między innymi: amerykański zespół Pixies, Brytyjczycy z Gorillaz oraz punkrockowej formacji Klaxons.
Do bojkotu Izraela przyłączył się także rockowy wykonawca Elvis Costello, który zrezygnował z promocji swojej nowej płyty w tym kraju. Wydał specjalne oświadczenie, w którym napisał, że jest to znak protestu przeciw „zastraszaniu i poniżaniu palestyńskich cywilów w imię bezpieczeństwa narodowego”.Swoje koncerty z podobnych przyczyn odwołali też Carlos Santana i amerykański raper Gil Scott-Heron.
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
8 czerwca 2010 o 15:31
Taaak. Teraz bojkotują, a za chwilę pewnie będa chcieli gazować. Krwiożerczy antysemityzm, jak nic!
Powinniśmy stanąć zwartym murem za Izraelem, i w ramach walki z antysemityzmem i nietolerancją zapewnić im strawę artystyczną. Proponuję zorganizowanie wyjazdu do Tel Avivu kabaretu OMP z Lublina. Co prawda może owa grupa nie uczy, ale za to nieźle bawi widownię.
12 czerwca 2010 o 17:35
Te zespoły są max 5-ligowe, więc nie ma się czym jarać.
13 czerwca 2010 o 20:22
Szczególnie Santana – nikomu nie znany gitarowy grajek…
13 czerwca 2010 o 21:11
Lepszy jest tylko E..