Dobiegł końca 4-letni nieformalny nadzór państw zachodnich nad Kosowem. Choć kraj ogłosił niepodległość w 2008 roku, była ona jednak ograniczona, bo Kosowo nadzorowała Międzynarodowa Grupa Sterująca – ISG.
ISG składała się ona z 25 państw, głównie unijnych – w tym Polski – a także Stanów Zjednoczonych oraz Turcji. Grupa obecnie zakończyła swój nadzór nad tym dziwnym tworem państwowym.
Wydarzenie to prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama nazwał „historycznym przełomem”. Jego zdaniem, dzięki optymizmowi, energii i determinacji mieszkańców Kosowa, uczynili oni znaczący postęp na drodze do stworzenia instytucji nowoczesnego, wieloetnicznego i demokratycznego państwa.
Od początku średniowiecza na terenach dzisiejszego państwa Kosowo zauważalny był napływ Słowian, a sama prowincja znajdowała się od XII wieku (!) w państwie serbskim. Dopiero w XVII wieku ( na skutek islamizacji tej prowincji przez Turków) na tereny te napływają Albańczycy, a mimo tego w późniejszym okresie ziemie te należały nadal do Czarnogóry i Serbii, a następnie do Jugosławii. Marginalnie należy tutaj podkreślić, że pomimo islamizacji tych terenów, a następnie okresie komunizmu, działała tam i nadal działa prawosławna cerkiew.
Od końca lat 90-tych gdy narastał konflikt pomiędzy zbuntowanymi Albańczykami, którzy proklamowali niepodległość zachodnie media, jak i polskie media lewicowo-liberalne zaczęły piać nad tym, jakich to zbrodni dopuszczają się Serbowie na terenie Kosowa, a zapominając przy tym, że kij ma dwa końce, a tzw. Armia Wyzwolenia Kosowa prowadziła działania zbrojne, nie tylko przeciwko regularnej armii czy milicji serbskiej. Należy przy tym zaznaczyć, że Serbowie mieli jak najbardziej prawo zarówno moralne jak i prawo stanowione do zwalczania separatystów, na terenie własnego państwa!
Niestety zapomniała o tym Unia Europejska, jak i NATO, doprowadzając w rezultacie do powstania w centrum Europy quasi państewka stanowiącego doskonały korytarz transportowy dla heroiny płynącej szerokim źródłem z Albanii, co potwierdzają między innymi raporty władz (sic!) USA.
Znanym faktem jest również, to iż sami Albańczycy prowadzili czystki etniczne wyrzucając z Kosowa w 1999 roku Romów a pozostałe mniejszości etniczne ( o czym wspomina raport wydany w 2009 roku przez brytyjską Międzynarodową Grupę na rzecz Praw Mniejszości) na skutek „braku woli politycznej” władz Kosowa narażone są na dyskryminację i wykluczenie ze społeczeństwa.
Karygodnym i żenującym faktem z nowoczesnej historii naszego państwa, jest to, iż tzw. „nasz” rząd, który nie pytał przecież o to Polaków ( a można z dużą dozą pewnością twierdzić, że Polacy nie popierali powstania islamskiego państwa w centrum Europy), uznał niepodległość Kosowa.
Jakież to żywotne interesy z Kosowem prowadzi „nasza” władza? Czyżby masowy eksport opium?
Nie zapominajmy jednak my, o naszych braciach Serbach i tam gdzie możemy krzyczmy głośno: KOSOWO JEST SERBSKIE!
Najnowsze komentarze