Modlitwy po Mszy czytanej i ostatnie wydarzenia w Rosji
Po moich święceniach kapłańskich w 1977 r. poszedłem za przykładem innych tradycyjnych księży z USA i zacząłem ogłaszać, że Modlitwy Leonińskie – trzy Zdrowaś Mario, Salve Regina i modlitwa do św. Michała odmawiane po Mszy czytanej – odmawiane są „za nawrócenie Rosji”.
Usłyszawszy tę intencję ogłoszoną po raz n-ty, wierny tradycyjny katolik w kościele, w którym służę, zapytał: „Dlaczego zawsze musimy modlić się o nawrócenie Rosji? Dlaczego zamiast tego nie możemy modlić się za Amerykę?”
Wydawało się to uczciwym pytaniem. Dlatego postanowiłem udokumentować to, co z pewnością było poprawną odpowiedzią: że Kościół, odpowiadając na prośbę Matki Bożej z Fatimy z 13 lipca 1917 r., zadekretował, że celem tych modlitw jest uzyskanie nawrócenia Rosji na wiarę katolicką. Koniec historii — a przynajmniej tak mi się wydawało.
Skonsultowałem się z około dwudziestoma standardowymi komentarzami do Mszy i natknąłem się na coś zaskakującego: żaden z nich nie stwierdził, że Modlitwy Leonińskie są związane z Orędziem Fatimskim. I żaden z nich nie mówił, że celem modlitw jest doprowadzenie do nawrócenia Rosji na katolicyzm.
Tak strzelając ślepakiem, zwróciłem się do wielotomowej pracy zawierającej teksty wszystkich praw, które Stolica Apostolska promulgowała od 1917.[1] Praca zawierała szereg oficjalnych dekretów dotyczących Modlitw Leonińskich — ale żaden z nich nie wiązał modlitwy z Orędziem Fatimskim. I znowu żaden z nich nie stwierdzał, że celem modlitw było uzyskanie nawrócenia Rosji na wiarę katolicką.
Wydaje się zatem, że tradycyjni księża katoliccy nieświadomie promują fałszywe poglądy na temat tych modlitw. Oczywiście należy to poprawić, bo przecież wyznajemy wierność tradycjom i prawom Kościoła.
Historia Modlitw Leonińskich jest również bardziej niż trochę intrygująca, powiązana z różnymi kryzysami, z jakimi zmagał się Kościół w ciągu ostatniego półtora wieku. Co więcej, ostatnie wydarzenia w Rosji rodzą pewne prawne i praktyczne pytania dotyczące korzystania z modlitw.
Tutaj rozważymy następujące kwestie:
(1) Początki Modlitw Leonińskich.
(2) Cel (lub intencję) jaki zadekretował dla nich papież Pius XI.
(3) Dwie wątpliwe historie, które krążyły o modlitwie do św. Michała Archanioła.
(4) Wcześniejsze ustawodawstwo dotyczące Modlitw Leonińskich oraz czy, w świetle ostatnich wydarzeń w Rosji, prawo nakazujące ich odmawianie ustało.
(5) Czy w ten sposób będzie można teraz w miejsce modlitw Leonińskich odmawiać inne modlitwy w innych intencjach.
I. Pochodzenie Modlitw
Od początku wojen napoleońskich pod koniec XVIII w. pozycja papieży jako doczesnych władców Państwa Kościelnego (terytoriów cywilnych, którymi rządzili w środkowych Włoszech) stawała się coraz bardziej niepewna.
Chociaż Kongres Wiedeński (1815) przywrócił papieżowi suwerenność nad jego doczesnymi domenami, masoneria i inne tajne stowarzyszenia, takie jak karbonariusze, spiskowali, by wzniecić bunt przeciwko niemu. W latach 1830 i 1832 wybuchły bunty w Państwie Kościelnym, a w 1848 rewolucjonistom udało się wypędzić papieża Piusa IX z Rzymu.
W 1850 r. Napoleon III wysłał swoją armię do Włoch, przywrócił Piusa na doczesny tron i obsadził Rzym wojskami cesarskimi – co było spowodowane nie tyle oddaniem cesarza francuskiego Stolicy Apostolskiej, ile jego chęcią osłabienia wpływów austriackich we Włoszech. Tymczasem adepci tajnych stowarzyszeń, wspierani przez pomoc z zagranicy, przejęli rządy miast-państw graniczących z papieskimi domenami.[2]
Otoczony wrogimi państwami, podkopywany przez tajne stowarzyszenia i wspierany przez połowicznego sojusznika, Pius IX obawiał się, że triumf rewolucjonistów był nieuchronny.
Na początku 1859 r. Papież zarządził, aby po Mszy we wszystkich kościołach Państwa Kościelnego odmawiano specjalne modlitwy publiczne — trzy Zdrowaś Maryjo, Salve Regina, werset i Kolektę. W innych krajach modlitwy te nie były obowiązkowe. Ale Pius wzywał katolików na całym świecie do modlitwy o pokonanie wrogów jego doczesnej suwerenności[3] i udzielał odpustów wszystkim, którzy odmawiali modlitwy w jego intencjach.[4]
W 1870 r. Rzym został podbity przez rewolucjonistów i armię królewskiego rodu Sabaudii. Pius IX zamknął się w Watykanie, ekskomunikował tych, którzy zajęli terytoria papieskie i odmówił uznania prawowitości rządu utworzonego przez uzurpatorów. W ten sposób rozpoczęła się „kwestia rzymska” – kwestia tego, czy można by pogodzić, jeśli w ogóle, uzasadnione doczesne roszczenia Papieża a rząd nowego państwa włoskiego, który de facto sprawował kontrolę nad państwami papieskimi. Kwestia ta ciążyła na sercach papieży przez prawie sześćdziesiąt lat.
W latach 80. XIX wieku antyklerykalny motłoch, namawiany przez loże masońskie, wielokrotnie demonstrował przeciwko papieżowi Leonowi XIII, a nawet próbował wrzucić szczątki Piusa IX do Tybru. Rząd uchwalił szereg praw przeciwko duchowieństwu katolickiemu i do końca dekady miał skonfiskować dobra katolickich stowarzyszeń charytatywnych.
Dlatego też 6 stycznia 1884 r. Leon XIII zarządził, aby po Mszy czytanej w kościołach na całym świecie odmawiano modlitwy, które Pius IX przepisał dla kościołów w Państwie Kościelnym, „aby lud chrześcijański wspólnie błagał Boga w tej właśnie sprawie, z której korzysta cała chrześcijańska wspólnota”.[5]
Kolekta, którą najpierw przepisał papież Leon, różni się od wersji, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Oto wersja z 1884 roku, z wariantami zaznaczonymi kursywą:
Boże, ucieczko nasza i mocy,
wysłuchaj pokornych modłów Twojego Kościoła,
i za wstawiennictwem chwalebnej i niepokalanej Dziewicy Maryi Matki Bożej, Błogosławionego Józefa, Twoich Błogosławionych Apostołów Piotra i Pawła, i wszystkich świętych
spraw, abyśmy to, czego pokornie szukamy w naszych obecnych potrzebach, mogli łatwo uzyskać.[6]
Fragmenty modlitwy zabrzmią znajomo. Tekst jest rozszerzoną wersją oracji na 22 niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego.
W 1886 roku tekst Kolekty został zmieniony na następujący:
Boże, ucieczko nasza i mocy,
wejrzyj łaskawie na lud Twój do Ciebie wołający
i za przyczyną chwalebnej i niepokalanej Dziewicy i Matki Bożej Maryi,
z świętym jej Oblubieńcem Józefem, z świętymi Apostołami Twoimi Piotrem i Pawłem, oraz wszystkimi Świętymi,
wysłuchaj miłościwie i łaskawie prośby nasze, które za nawrócenie grzeszników,
za wolność i wywyższenie świętej Matki Kościoła naszego
do Ciebie zanosimy.
Podczas gdy dwie inne drobne zmiany zostały wprowadzone później w tekście łacińskim, ta wersja Kolekty jest tą, którą wszyscy znamy tak dobrze.
W tym samym czasie dodano Modlitwę do św. Michała Archanioła. Pierwsze słowa inwokacji są podobne do wersetu Alleluja na święta św. Michała 8 maja i 29 września.
Nawiasem mówiąc, zmiany z 1886 r. przedstawiają ciekawą anomalię prawną. Zanim praktyka liturgiczna stanie się prawnie wiążąca dla całego Kościoła, dekret ją nakazujący musi być promulgowany w oficjalnej publikacji. Nie ma jednak dekretu ani w aktach Stolicy Apostolskiej z 1886 r.,[7] ani w sześciotomowym zbiorze autentycznych dekretów Świętej Kongregacji Obrzędów,[8] który zezwala na zmiany z 1886 r. (W rzeczy samej, nigdzie nie mogę znaleźć dekretu dla tych zmian.) Podejrzewam, że wyjaśnienie jest po prostu takie, że urzędnik kurii zapomniał o jego rejestracji.
W każdym razie w 1904 r. św. Pius X zezwolił kapłanom na dodanie potrójnej inwokacji „Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami” po modlitwie do św. Michała. Nie uczynił tej praktyki obowiązkową, ale powszechnie przyjmowali ją księża na całym świecie.
II. Nowa intencja
Za pontyfikatów Leona XIII, św. Piusa X i Benedykta XV poczyniono niewielkie postępy w kierunku rozwiązania kwestii rzymskiej ze względu na złożoną i niestabilną sytuację polityczną we Włoszech. Proces negocjacyjny wreszcie zaczął nabierać tempa po wyborze Piusa XI w 1922 roku.
12 lutego 1929 r. Watykan ogłosił, że Stolica Apostolska i Włochy podpisały traktat, który uregulował kwestię rzymską, uregulował stosunki między Kościołem a państwem włoskim oraz określił sposób wynagrodzenia Stolicy Apostolskiej za utracone przez nią terytorium. Porozumienie zostało ratyfikowane w Pałacu Laterańskim 9 czerwca 1929 r.,[9] po czym nastąpiła serdeczna wymiana telegramów między papieżem a królem Włoch.
W art. 26 Traktatu Laterańskiego Stolica Apostolska oświadczyła, że „kwestia rzymska została ostatecznie i nieodwołalnie rozstrzygnięta, a zatem wyeliminowana”.[10] Cel, dla którego ustanowiono Modlitwy Leonińskie, został zatem osiągnięty.
Papież miał jednak inną ważną intencję, którą chciał zarekomendować do modlitw wiernych. Komunistyczny rząd w Rosji rozpoczął systematyczne prześladowania katolików. Pius XI prosił katolików w Rosji i na całym świecie, aby obchodzili dzień modlitwy, prosząc św. Józefa o pomoc. W wyznaczonym dniu nawet wschodni schizmatycy uszanowali prośbę papieża.
W przemówieniu do Kolegium Kardynałów z 1930 r. Pius XI omawiał zarówno Traktat Laterański, jak i Rosję. Mówił o dniu modlitwy za Kościół w Rosji, wyrażając nadzieję, że modlitwy, które zanoszono w intencji cierpiących, będą w przyszłości bardziej owocne.
Papież zauważył wówczas ze smutkiem, że „nie tak dawno wrogowie Boga i religii we wspomnianych regionach rozpalili bardzo zaciekłe prześladowania Kościoła”. Dodał:
Dlatego należy błagać Chrystusa, Odkupiciela rodzaju ludzkiego, aby uciśnionemu ludowi Rosji przywrócił spokój i wolność w wyznawaniu wiary. I aby wszyscy mogli odmawiać tę modlitwę z niewielkim kłopotem i trudnością, pragniemy, aby te same modlitwy, które Nasz Poprzednik szczęśliwej pamięci Leon XIII nakazał kapłanom odmawiać z ludem po Mszy, były odmawiane w tej intencji, czyli za Rosję. Biskupi i duchowieństwo, zarówno świeccy, jak i zakonni, powinni z największą gorliwością zawiadamiać o tym swój lud lub wszystkich, którzy uczestniczą we Mszy, i często im o tym przypominać.[11]
Nową intencją, którą Papież zadekretował dla modlitw po Mszy czytanej, było zatem, aby Chrystus „uciśnionemu ludowi Rosji przywrócił spokój i wolność w wyznawaniu wiary”.
Akcja podjęta przez Papieską Komisję ds. Rosji potwierdza, że w rzeczy samej jest to intencja, jaką przedstawił Papież. Podczas gdy dekret papieski dotyczył tylko księży obrządku łacińskiego, Komisja niezwłocznie przygotowała kolejny dekret dla unitów katolickich, którzy stosowali obrządek bizantyjski. Komisja nakazała włączenie do Mszy w rycie bizantyjskim modlitwy o pokój dla duchowieństwa, „braci” i „całego naszego ludu”.[12]
„Wolność Kościoła w Rosji” (jak zwięźle ujął to liturgista Wuest)[13] – a nie nawrócenie Rosji na wiarę katolicką jako spełnienie obietnic fatimskich – była intencją, dla której te modlitwy nadal były przepisane.
III. Dwie wątpliwe historie
Dwie poprzednie sekcje nakreśliły pochodzenie Modlitw Leonińskich jako jednostki. Jedna z tych modlitw, Inwokacja do św. Michała Archanioła, zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ wiążą się z nią pewne intrygujące, ale raczej wątpliwe historie.
A. Domniemana wizja
Broszura poświęcona diabolicznemu opętaniu, napisana na początku lat 30. i wciąż popularna w tradycyjnych kręgach katolickich, tak opisuje modlitwę do św. Michała:
Dość osobliwa okoliczność skłoniła papieża Leona XIII do skomponowania tej potężnej modlitwy. Pewnego dnia po odprawieniu Mszy był na konferencji z kardynałami. Nagle osunął się na podłogę. Wezwano lekarza i kilku przybyło na raz. Nie było śladu tętna; samo życie jakby odpłynęło z już osłabionego i postarzałego ciała. Nagle doszedł do siebie i powiedział: „Jaki okropny obraz dozwolono mi zobaczyć!” Widział, co wydarzy się w przyszłości, zwodnicze moce i szalejące diabły przeciwko Kościołowi we wszystkich krajach. Ale św. Michał pojawił się w samą porę i rzucił szatana i jego kohorty z powrotem w otchłań piekielną. Taka była okazja, która sprawiła, że Papież Leon XIII na zakończenie Mszy kazał odmawiać tę modlitwę na całym świecie.[14]
Powyższy fragment pojawia się jako dygresja w relacji z egzorcyzmu. Autor nie podaje daty rzekomej wizji.
Artykuł napisany w 1933 r. powtarza tę samą relację, dosłownie słowo w słowo, dodając: „I tak, wkrótce po 1880 r., Leon zarządził ogólną modlitwę do św. Michała”.[15] Zwróćcie uwagę na datę podaną dla rzekomej wizji: 1880 — cztery lata zanim Leon XIII przepisał modlitwy po Mszy czytanej bez modlitwy do św. Michała i sześć lat przed tym, jak sama modlitwa została faktycznie przepisana.
Nowszy wariant tej historii dodaje kolejny szczegół: cytuje dialog między Naszym Panem a szatanem, który rzekomo usłyszał papież Leon podczas wizji. Jeden pisarz mówi, że dialog miał miejsce u stóp ołtarza, gdzie Leon zatrzymał się po Mszy. Nie podaje daty.[16] Inny pisarz opowiada tę samą historię, ale podaje datę: 13 października 1884.[17]
Jeszcze inny pisarz opowiada w zasadzie ten sam wariant historii, co tamci dwaj pisarze, ale wydarzenie miało mieć miejsce, gdy „stary papież był na konferencji z kardynałami”.[18]
A najnowsza krążąca wersja tej historii podaje jeszcze inną datę domniemanej wizji: 25 września 1888 r.[19] Tu znowu pamiętajcie, że modlitwa do św. Michała w rzeczywistości pojawiła się dwa lata wcześniej (w 1886 r.) niż to opisuje ta relacja.[20]
Chociaż wszystkie sześć cytowanych relacji łączy modlitwę do św. Michała z rzekomą wizją, różnią się one co do tego, kiedy, gdzie i jak rzekoma wizja miała miejsce. Żadna z nich zresztą nie podaje źródła, nawet dwie relacje z lat 30. XX wieku. Cała szóstka autorów jedynie twierdzi, że incydent miał miejsce.
Wszystkie te czynniki razem wzięte powinny budzić podejrzenia.
W 1934 roku niemiecki pisarz, ojciec Bers, zbadał genezę historii wizji Leona. „Gdzie się nie spojrzy”, zauważył, „można znaleźć to twierdzenie – ale nigdzie nie ma śladu dowodu”.
Źródła z czasów ustanowienia modlitwy milczały w tej sprawie. Ojciec Bers zacytował księdza, który odwiedził Leona XIII, gdy w 1886 r. modlitwa została ustanowiona:
„Kiedy ustanowiono modlitwy, które ksiądz odmawia po Mszy, zdarzyło mi się mieć krótką audiencję u Ojca Świętego. Podczas rozmowy Leon XIII wspomniał, co zamierza przepisać i wyrecytował z pamięci wszystkie modlitwy. Czynił to z tak głęboko zakorzenionym przekonaniem o mocy kosmicznych władców tej ciemności i oszustwie, jakie oni powodują, że byłem nimi całkiem poruszony”.[21]
Komentując ten fragment, ojciec Bers podsumował:
Można więc bezpiecznie założyć, że Ojciec Święty powiedziałby o wizji, gdyby ją miał – lub że przynajmniej sprawozdawca by o niej wspomniał – ponieważ byłoby to najbardziej istotne dla ogólnego sensu wypowiedzi. W konsekwencji argument „z milczenia” wydaje się jasno wskazywać, że „wizja” została z jakiegoś powodu wymyślona w późniejszych czasach i teraz żywiła się sobą „jak nieustanna choroba”.[22]
Problemy z historią łączącą ustanowienie modlitwy św. Michała z rzekomą wizją Leona XIII można podsumować następująco:
• Pisma promujące historię nie zawierają odniesień do źródeł.
• Różne relacje przeczą sobie nawzajem, gdzie rzekomo miała miejsce wizja — po Mszy u stóp ołtarza lub na konferencji z kardynałami.
• Różne relacje nie są spójne co do daty wizji.
• Daty podane w relacjach dla rzekomej wizji (1880, 1884 i 1888) nie pokrywają się z datą faktycznego ustanowienia modlitwy do św. Michała (1886).
• Wydaje się, że nie ma potwierdzenia tej historii w sprawozdaniu z tamtego okresu, w przypadku którego można by się spodziewać, że wspomniałoby to wydarzenie, gdyby rzeczywiście miało miejsce.
Wszystkie te rozważania skłaniają się do poparcia wniosku, do którego doszedł ojciec Bers w latach 30. XX wieku: „że „wizja” została z jakiegoś powodu wymyślona w późniejszych czasach” i że historia po prostu żywiła się samą sobą.
B. Konspiracje i „sfałszowane” teksty
Inna historia, która ostatnio zyskała popularność w kręgach tradycjonalistycznych, twierdzi, że modlitwa do św. Michała jest „sfałszowaną” wersją dłuższej modlitwy napisanej przez Leona XIII. Dłuższa modlitwa, jak nam się mówi, ostrzegała, że żydo-masońscy infiltratorzy osiągną swój od dawna ustalony cel, jakim jest uzurpacja papieskiego tronu, więc spiskowcy „ocenzurowali” ją dwukrotnie po śmierci Leona.[23]
Jest to rodzaj soczystej opowieści, którą niektórzy ludzie na tradycyjnej scenie katolickiej naprawdę uwielbiają promować. Zawiera pewne znajome elementy: prywatne objawienia, infiltratorów, zmienione dokumenty, oszukanego papieża i proroctwa o złym intruzie zasiadającym na Tronie Piotrowym. Dla tych, którzy rozumieją, jak działają wrogowie Kościoła, część relacji może początkowo brzmieć wiarygodnie. Jest to również (jak lubią mawiać współcześni recenzenci książek) „zabawna, dobra lektura”.
Niestety, jest to rodzaj historii spiskowej, która naraża tradycyjnych katolików na ośmieszenie — ponieważ kiedy przyjrzycie się bliżej faktom przedstawianym jako „dowody” spisku, odkryjecie, że twórcom tej historii udało się prawie wszystko pomylić.
Aby zrozumieć, w jaki sposób, zwracamy się najpierw do tła modlitwy, która – jak głosi historia – jest „oryginalną” wersją modlitwy do św. Michała odmawianej po Mszy czytanej.
25 września 1888 r. papież Leon XIII zatwierdził modlitwę do św. Michała Archanioła i udzielił 300 dniowego odpustu za jej odmówienie.[24] W tym czasie oczywiście tekst modlitwy do św. Michała, który znamy z modlitw po Mszy czytanej, był już w użyciu od dwóch lat.[25] Tekst zatwierdzony przez Leona w 1888 roku był w rzeczywistości zupełnie nową modlitwą.
Podobnie jak tekst z 1886 r., modlitwa z 1888 r. również odwołuje się do pomocy św. Michała w naszej walce z diabłem. Ale jest to bardzo długi tekst, wypełniony linijkami żywych i uderzających obrazów o diable i jego sługach.
Modlitwa opisuje diabła jako tego, który wylewa „jad swojej złośliwości na ludzi o zdeprawowanym umyśle i skorumpowanym sercu, ducha kłamstwa, bezbożności, bluźnierstwa, i zgubny oddech nieczystości i wszelkiego występku i bezprawia”. O tych sługach szatana modlitwa dodaje:
Ci najsprytniejsi wrogowie są przepełnieni i upici goryczą wobec Kościoła, małżonki niepokalanego Baranka, i położyli swoje bezbożne ręce na tym co ma najświętsze.
Modlitwa następnie rozwija ten opis w następujący sposób:
W samym Świętym Miejscu, gdzie ustanowiono Stolicę św. Piotra i Tron Prawdy jako światło świata, wyniosą na tron swoją ohydną bezbożność, z niecnym planem, że kiedy uderzą w Pasterza, rozpierzchną się owce.[26]
Nie trzeba dodawać, że te dwa fragmenty są tymi, które według teoretyków ocenzurowanego tekstu „przewidują” skutki Vaticanum II.
Po jego zatwierdzeniu tekst z 1888 r. został w pewnym momencie włączony do Raccolta (oficjalnego zbioru modlitw odpustowych Kościoła).
Co więcej, dwa lata później na audiencji Leon XIII zatwierdził nowy i długi „egzorcyzm przeciwko szatanowi i odstępczym aniołom”, przeznaczony do użytku przez biskupów i księży, którzy otrzymali specjalne pozwolenie od swoich ordynariuszy.[27] Rytuał ten wykorzystywał modlitwę do św. Michała z 1888 r., w tym dwa fragmenty cytowane powyżej, jako rodzaj przedmowy do serii modlitw egzorcyzmów.[28] Obrzęd został następnie włączony do dodatku do Rytuału Rzymskiego (księgi zawierającej oficjalne teksty dotyczące obrzędów sakramentalnych i różnych błogosławieństw) wśród nowszych błogosławieństw (Benedictiones Novissimae).[29]
Późniejsze wydania Raccolty pominęły zakończenie modlitwy z 1888 roku, zaczynając od fragmentu mówiącego o wyniesieniu na „tron swojej ohydnej bezbożności”, tam, gdzie ustanowiono Stolicę Piotrową. Późniejsze wydania Rytuału Rzymskiego poszły jeszcze dalej: pominęły nie tylko ten fragment, ale także ten odnoszący się do tych, którzy położyli bezbożne ręce na tym co Kościół ma najświętsze. Inne fragmenty również zostały usunięte, pozostawiając tylko około jednej trzeciej tekstu z 1888 roku. (Patrz załącznik poniżej.)
Teraz, błędnie identyfikując modlitwę z 1888 r. jako poprzednik modlitwy z 1886 r., zwolennicy teorii ocenzurowanego tekstu twierdzą, że anonimowi infiltratorzy w Watykanie, obawiając się ujawnienia ich spisku mającego na celu przejęcie kontroli nad Stolicą Piotrową, potajemnie usunęli te fragmenty z Raccolty i Rytuału po śmierci Leona.
To wszystko to nonsens.
Po pierwsze, fragmenty nie zostały usunięte po śmierci Leona XIII. Zostały zniesione już w 1902 roku — półtora roku przed śmiercią papieża.
Po drugie, to zniesienie nie było, jak nam powiedziano, „dwuznacznym fałszerstwem” popełnionym „w tajemniczy sposób” przez jakiegoś „nieznanego z nazwiska urzędnika watykańskiego”. Święta Kongregacja Obrzędów w porozumieniu z Kongregacją Odpustów zrewidowała modlitwę z 1888 r. i wydała nowe wydanie. Została on wydrukowana w 1902 roku, opatrzona pieczęcią prefekta kongregacji kardynała Ferraty i podpisem sekretarza kongregacji abpa D. Panici.[30]
Po trzecie, proszę zauważyć, że omawiane fragmenty nie zostały napisane w czasie przyszłym, jak można by się spodziewać po proroctwie. Zostały napisane w czasie przeszłym, a więc nawiązywały do wydarzeń, które już miały miejsce w 1888 roku.
Do kogo zatem odnoszą się te fragmenty? Wystarczy spojrzeć na sytuację, w jakiej znalazł się papież we Włoszech pod koniec lat 80. XIX wieku.
„Najsprytniejszymi wrogami” Kościoła, którzy „położyli swoje bezbożne ręce na tym co ma najświętsze”, to nikt inny jak rewolucjoniści, którzy (jak widzieliśmy powyżej) najechali Państwo Kościelne i plądrowali dobra kościelne.
A tron obrzydliwej bezbożności wzniesiony „w samym Świętym Miejscu, gdzie ustanowiono Stolicę św. Piotra i Tron Prawdy jako światło świata”? Był to tron króla Włoch, ustawiony w Pałacu Kwirynalskim.
Przed przejęciem go w 1870 r. przez ekskomunikowanego króla Włoch Wiktora Emanuela Kwirynale był głównym pałacem papieskim w Rzymie. Było to zwyczajowe miejsce konklawe papieskich. Było to również jedno z miejsc, w których znajdował się dwór papieża, zasiadającego oczywiście na tronie – „Tronie Prawdy jako światła świata”. Kiedy w 1888 r. ułożono modlitwę, w tym skradzionym papieżowi pałacu stał tron uzurpatora i ekskomunikowanego monarchy.
Dlaczego w końcu teksty zostały zmienione pod koniec panowania Leona? Ponownie przyglądamy się sytuacji historycznej.
Do 1902 Leon XIII prowadził przez lata tajne negocjacje z nowym królem, Umberto. W pewnym momencie król wydawał się skłonny oddać pod kontrolę papieża znaczną część miasta Rzymu – propozycja, która mogła rozwścieczyć Parlament na tyle, by wezwać do obalenia króla.[31] Gdyby Umberto zrobił tak ryzykowne ustępstwo, spodziewałby się (i otrzymał) oficjalnego uznania jego statusu od papieża. Nie trzeba dodawać, że dalsze odniesienia do króla w Rytuale kościelnym jako zajmującego tron obrzydliwej bezbożności byłyby sprzeczne z papieskim uznaniem prawowitości króla.[32] Modlitwa łączyła również ustanowienie tronu królewskiego z diabłem, który wylewa na „jad swojej złośliwości na ludzi o zdeprawowanym umyśle i skorumpowanym sercu, ducha kłamstwa, bezbożności, bluźnierstwa, i zgubny oddech nieczystości i wszelkiego występku i bezprawia”. Ponieważ król dał oznaki chęci zadośćuczynienia, prawdopodobnie wydawało się właściwe zmienić modlitwę.
Reasumując więc: Długa modlitwa do św. Michała z 1888 roku została ułożona po ukazaniu się modlitwy do św. Michała w Modlitwach Leonińskich. Fragmenty tekstu z 1888 r., które rzekomo są „prorocze”, odnoszą się w rzeczywistości do zajęcia mienia Kościoła przez rząd włoski. Gdy król Włoch wydawał się chętny do rozwiązania kwestii rzymskiej, Watykan zrezygnował z fragmentów modlitwy, które on i rząd włoski uznaliby za obraźliwe.
IV. Prawo i Modlitwy Leonińskie
Apologeci Nowej Mszy czasami wysuwają fałszywe twierdzenie, że różni papieże wprowadzili istotowe „zmiany” we Mszy św. Piusa V.
Kiedy Leon XIII nakazał odmawianie Modlitw Leonińskich, nie zatwierdził jednak „zmiany” we Mszy. Modlitwy, w przeciwieństwie do, powiedzmy, Ite Missa Est lub Ostatniej Ewangelii, nie są częścią Porządku Mszy. Mówi się o nich zawsze jako o modlitwach odmawianych po Mszy. Rubryki znajdujące się z przodu Mszału ołtarzowego kapłana pozostały niezmienione i w ogóle nie wspominają o Modlitwach Leonińskich.
W tej części rozważymy późniejsze ustawodawstwo dotyczące Modlitw Leonińskich i w świetle niedawnego osiągnięcia celu tych modlitw omówimy wynikające z tego ustanie dotyczącego ich prawa.
A. Późniejsze ustawodawstwo
Pierwotne prawodawstwo nakazujące Modlitwy Leonińskie mówi, że należy je odmawiać po każdej Mszy czytanej (tj. Mszy bez śpiewania),[33] podczas gdy kolejne dekrety mówią raczej o odmawianiu modlitw po Mszy prywatnej. Z biegiem lat pojawiło się wiele pytań dotyczących tego, kiedy można było pominąć modlitwy. Święta Kongregacja Obrzędów wydała na ten temat szereg dekretów. Znaczenie niektórych dekretów nie jest do końca jasne, a rubrycy (znawcy prawa liturgicznego) nie byli w stanie dojść do pełnej zgody w ich interpretacji.[34]
Modlitwy Leonińskie można pominąć po Mszy czytanej, która:
• Zajmuje miejsce Mszy uroczystej (np. święcenia lub Msza pogrzebowa).
• Ma przywilej uroczystej Mszy wotywnej pro re gravi (np. Msza wotywna o Najświętszym Sercu w Pierwszy Piątek).
• Odprawiana jest z pewną uroczystością (np. Msza weselna, Msza po poświęceniu popiołu w Środę Popielcową).
• Zajmuje miejsce głównej („parafialnej”) Mszy w niedzielę i jest „odprawiana z pewną powagą” (np. Asperges przed, modlitwa za rząd po itp.).
• Po niej następuje nabożeństwo, bez opuszczania prezbiterium przez celebransa (np. Błogosławieństwo, Nowenna itp. po Mszy).
Powyższa lista nie jest wyczerpująca i została zaczerpnięta z klasycznego dzieła napisanego w 1941 roku przez wielkiego angielskiego rubryka O’Connella.[35] Następnie Kongregacja Obrzędów przyznała indult duchowieństwu archidiecezji bolońskiej, pozwalając im pominąć modlitwy na Mszach, na których wygłaszano homilię.[36] Dekret z 1960 r. wyjaśniał niektóre wcześniejsze decyzje w tej sprawie i zezwalał księżom na całym świecie na pomijanie Modlitw Leonińskich na Mszy „Dialogowej” lub na Mszy, podczas której wygłaszano homilię.[37]
Sobór Watykański II (1962-1965) oczywiście odmówił potępienia komunizmu, podczas gdy Paweł VI po swoim wyborze w 1963 r. zaczął podejmować pierwsze nieśmiałe kroki w kierunku budowy tego, co będzie znane jako „Oś Watykan-Moskwa”. Ponieważ Modlitwy Leonińskie były przypomnieniem, że Moskwa prowadziła prześladowania, były jednymi z pierwszych rzeczy, których należało się pozbyć.
W 1964 roku, jeszcze przed zakończeniem Soboru, Watykan wydał instrukcję liturgiczną, która zawierała pamiętną brutalną frazę: „Pomija się Ostatnią Ewangelię; Modlitwy Leonińskie są zniesione”.[38] W tych okolicznościach bardziej odpowiednim czasownikiem byłby „likwiduje się” lub „przeprowadza się czystkę”.[39]
Początkowo tylko garstka księży sprzeciwiała się posoborowym zmianom liturgicznym, ale nie wszyscy zachowali Modlitwy Leonińskie. Podejrzewam, że tak było we Francji, ponieważ w seminarium św. Piusa X w Ecône w latach 70. nigdy nie odmawialiśmy tych modlitw publicznie.[40] (Odmówiłem je publicznie po mojej pierwszej Mszy w 1977 r., akt uważany wówczas za dość wyzywający).
Większość księży w Ameryce, którzy jako pierwsi sprzeciwili się zmianom, była dobrze znana jako oddani patrioci i głośni antykomuniści. Tych kilku dzielnych ludzi utrzymywało przy życiu Modlitwy Leonińskie, kiedy nikt inny w Ameryce tego nie robił. To na ich wieczną zasługę, że przekazali tę praktykę przyszłemu pokoleniu, które zobaczy, że modlitwy w końcu przyniosą owoce.
B. Ostatnie wydarzenia w Rosji
Intencją, jaką papież Pius XI zadekretował w 1930 r. dla modlitw Leonińskich, jak wspomnieliśmy powyżej, była wolność Kościoła w Rosji – aby „uciśnionemu ludowi Rosji”, jak powiedział, „przywrócić spokój i wolność w wyznawaniu wiary.”
Naród rosyjski rzeczywiście jest obecnie dotknięty wieloma rzeczami – skorumpowanymi politykami, deficytem towarów, zachodnią niemoralnością, socjalizmem, międzynarodowymi bankierami i „Nowym Porządkiem Świata”. Ale wydaje się pewne, że cieszą się przynajmniej jedną rzeczą: „spokojem i wolnością wyznawania wiary”.
1 października 1990 r. Związek Radziecki uchwalił ustawę o wolności sumienia i związków wyznaniowych. Był to długi i szczegółowy statut, liczący w tłumaczeniu prawie 500 linijek drobnego druku.
Celem ustawy było zagwarantowanie praw obywateli „do określania i wyrażania swojego stosunku do religii, posiadania odpowiednich przekonań oraz do wyznawania religii i wykonywania obrzędów religijnych bez przeszkód”.[41]
Szczególnie interesuje nas tutaj art. 3 ustawy:
Zgodnie z prawem do wolności sumienia każdy obywatel samodzielnie określa swój stosunek do religii i ma prawo indywidualnie lub wspólnie z innymi wyznawać dowolną religię lub nie wyznawać żadnej oraz wyrażać i upowszechniać przekonania związane z jego postawą wobec religii.
Zwracamy uwagę, dla podkreślenia, na wyrażenie „prawo… wyznawać dowolną religię”.
W art. 4 ustawa tworzy odpowiedzialność prawną za ograniczenie tego prawa:
Jakiekolwiek bezpośrednie lub pośrednie ograniczenie praw lub ustanowienie jakichkolwiek korzyści dla obywateli w zależności od ich stosunku do religii, jak również podżeganie w związku z tym wrogości i nienawiści lub jakiekolwiek znieważenie uczuć obywateli, pociąga za sobą odpowiedzialność określoną przez prawo.
Zabroniło to prześladowania kogoś za jego przekonania religijne.
Statut w sposób wyczerpujący określa sposób wykonywania tych praw w praktyce. Gwarantuje prawo do tworzenia związków wyznaniowych (art. 7), zgromadzeń wyznaniowych (art. 8), stowarzyszeń religijnych (art. 9), zakonów (art. 10) i religijnych instytucji wychowawczych (art. 11). Pozwala ona grupie wyznaniowej na formułowanie własnego statutu (art. 12), nabywanie bytu cywilno-prawnego (art. 13, 14), dobrowolne zakończenie własnej egzystencji (art. 16), korzystanie z własności państwowych (art. 17),[42] posiadania majątku (art. 18), rozporządzania mieniem (art. 20), zakładania i utrzymywania miejsc kultu (art. 21), sprawowania nabożeństw bez przeszkód (art. 21), nabywania i produkowania literatury i przedmiotów religijnych (art. 22), tworzenia organizacji charytatywnych (art. 23) oraz utrzymywania więzi z międzynarodowymi organizacjami religijnymi (art. 24).
Biorąc pod uwagę historię komunistów, patrzyliśmy na to wszystko z daleka i braliśmy to z przymrużeniem (jeśli nie całkowitym zamknięciem) oka.
Inni, bardziej zaznajomieni z aktualnymi wydarzeniami w Rosji, twierdzą jednak, że status wierzących uległ rzeczywistej przemianie. W wyczerpującym komentarzu do nowej ustawy pewien zachodni prawnik zauważył, że porównanie wcześniejszego ustawodawstwa sowieckiego z ustawą z 1990 r. ujawnia, że „nie ma wątpliwości co do intencji ustawodawcy, by nadać wolności sumienia treść zupełnie inną niż ta z przeszłości”.[43] Profesor Jerry G. Pankhurst, rosyjskojęzyczny Amerykanin, który faktycznie spędził trochę czasu w Związku Radzieckim po uchwaleniu tego prawa, zapewnił mnie, że katolicy rzeczywiście mieli wtedy całkowitą swobodę wyznawania swojej religii i że nie cierpieli prześladowania.
W 1991 roku wydarzenia przybrały jeszcze bardziej dramatyczny obrót. Gorbaczow upadł, partia komunistyczna została rozwiązana, a Związek Radziecki rozpadł się. Nowa Republika Rosyjska przyjęła ustawę o wolności religijnej podobną do ustawy sowieckiej z 1990 roku. Profesor Parkhurst uważa, że nowe prawo „choć całkowicie zgodne, jest jeszcze bardziej tolerancyjne w zakresie swobód, które przyznaje”.
Ale czy jest wprowadzane w życie? Od ponad roku konserwatywna prasa katolicka publikuje obszerne doniesienia na temat zmiany sytuacji katolików w Rosji. Założono seminarium duchowne. Nawrócili się członkowie inteligencji. Arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, mianowany przez Jana Pawła II administratorem apostolskim europejskiej części Republiki Rosyjskiej, obecnie przebywa w Moskwie i służy rosnącej owczarni. Biskup Joseph Werth, jezuita, podróżuje teraz po Syberii w poszukiwaniu rozproszonych grup katolików. Niektóre dobra kościelne zostały zwrócone i pojawiły się nowe publikacje religijne.
Adepci Novus Ordo nie są jedynymi, którzy korzystają z nowego klimatu: Dwóch Rosjan studiuje teraz do kapłaństwa w seminarium Bractwa Św. Piusa X w Ecône w Szwajcarii. Jeden z profesorów seminarium w Ecône, ojciec Rulleau, podróżuje teraz do Moskwy kilka razy w roku, aby odprawiać tradycyjną Mszę dla grupy katolików.
Inna rosyjskojęzyczna pani naukowiec — absolwentka historii Rosji — opowiedziała mi, jak ostatnio spędzała czas z katolikami w Moskwie i Petersburgu. Zauważyła, że ich liczba jest niewielka. Ale jak wszyscy inni, powiedziała, katolicy mają całkowitą swobodę wyznawania swojej religii i teraz nie są prześladowani.
Wszystko to prowadzi do wniosku, że katolicy w Rosji mogą teraz swobodnie wyznawać wiarę. Cel, dla którego zostały przepisane Modlitwy Leonińskie przez te wszystkie lata, został zatem uzyskany.
C. Ustanie prawa
Natychmiast jednak stajemy przed praktycznym pytaniem: co zatem z Modlitwami Leonińskimi? Jeśli ich cel został uzyskany, czy powinny być dalej odmawiane po Mszy czytanej?
Ściśle mówiąc — zgodnie z zasadami prawa kościelnego — nie.
Po pierwsze, powinniśmy przypomnieć klasyczną definicję, którą teologowie i kanoniści podają dla słowa „prawo”: zarządzenie rozumu dla dobra wspólnego, ogłoszone przez osobę, która opiekuje się wspólnotą.[44]
Kanonista (a później kardynał) Giovanni Cicognani wskazuje, że chociaż prawa są zwykle stabilne, powody lub cele, dla których prawo zostało ogłoszone, mogą później ulec zmianie. Prawo staje się wtedy bezużyteczne, szkodliwe lub — samą antytezą tego, czym prawo powinno być — nierozumne.
Oczywiście przełożony powinien odwołać prawo, które stało się nierozsądne. A co, jeśli przełożony tego nie zrobił? Cicognani dodaje:
[J]eśli [takie prawo] nie zostało faktycznie odwołane, należy racjonalnie zakładać, że zostało odwołane. Jego celem jest dusza prawa, a prawo bez duszy zanika, przestaje istnieć, umiera.[45]
Technicznym terminem na „śmierć” prawa, które traci swój cel, jest wewnętrzne ustanie prawa (cessatio legis ab intrinseco).[46] Wewnętrzne tutaj oznacza po prostu, jak ujął to Cicognani, że „prawo ustaje samo z siebie”.[47]
Komentarz Bouscarena-Ellisa do Kodeksu Prawa Kanonicznego zwraca uwagę, że jest to powszechna doktryna.[48] W rzeczy samej, Prümmer,[49] Beste,[50] Coronata,[51] Cappello,[52] Lanza,[53] McHugh-Callan,[54] Regatillo,[55] and Wernz-Vidal[56] mówią o prawie, którego „cel”, „koniec” lub „całkowita przyczyna” ustaje, „traci swoją moc” lub „upada”. Tym samym nie jest to już „rozumna norma”, tracąc cel, dla którego została ogłoszona. Takie prawo, jak mówi komentarz Wernza-Vidala do Kodeksu Prawa Kanonicznego, „upadło bez specjalnego aktu ustawodawcy”. Lub, jak ujął to Regatillo, prawo „wygasa ipso facto bez deklaracji ustawodawcy”.
McHugh-Callan[57] i Cicognani[58] podają jako przykłady prawa nakazujące abstynencję od pewnych pokarmów lub nakazujące post, aby uzyskać pomoc w różnych niebezpieczeństwach.
Szczególnie interesują nas tutaj prawa, które nakazują odmawianie pewnych modlitw w celu osiągnięcia określonego celu. Kiedy cel albo nie może być już osiągnięty, albo został osiągnięty, prawo nakazujące modlitwę przestaje istnieć.
Moraliści i kanoniści podają następujące przykłady:
• „Jeżeli biskup przepisał modlitwę o wyzdrowienie króla, po śmierci króla, przez ten sam fakt modlitwa musi zostać pominięta”.[59]
• „…kiedy ma być uzyskane zdrowie papieża, na przykład, gdyby jego zdrowie zostało odzyskane lub gdyby papież umarł.”[60]
• „Jeżeli biskup przepisałby modlitwy, aby uzyskać pokój i dobrą pogodę, obowiązek ustałby, gdy oba cele łącznie zostałyby osiągnięte.”[61]
Historyczny komentarz do Mszy, napisany w 1949 r., mówi o naszej sprawie jeszcze bardziej bezpośrednio. Autor, ojciec Bede Lebbe, zauważył, że Leon XIII przepisał październikowe nabożeństwa różańcowe[62] w celu rozwiązania kwestii rzymskiej i że nabożeństwa te przestały obowiązywać po podpisaniu Traktatu Laterańskiego w 1929 r.[63]
Modlitwy Leonińskie, jak powiedział ojciec Lebbe, były ofiarowane w tej samej intencji i podobnie stały się opcjonalne po podpisaniu Traktatu Laterańskiego – do czasu, gdy oczywiście Pius XI zadekretował, że mają być stosowane w intencjach prześladowanego Kościoła w Rosji. Ojciec Lebbe następnie dodał:
Ponieważ sytuacja w tym kraju nadal nie jest korzystna, jasne jest, że nadal istnieje obowiązek odmawiania po Mszy Świętej Trzech Ave, Salve Regina i dwóch modlitw.[64]
Zgodnie z jego tokiem rozumowania, oczywiście, zmiana sytuacji oznaczałaby, że obowiązek odmawiania Modlitw Leonińskich przestałby obowiązywać.
Pozostaje zatem zastosować zasady w przypadku Modlitw Leonińskich:
(1) Moraliści katoliccy i kanoniści nauczają, że prawo ustaje (lub umiera), gdy osiągnięty jest cel, dla którego zostało ustanowione.
(2) Cel, w jakim papież Pius XI zalecił Modlitwy Leonińskie, polegał na tym, by „uciśnionemu ludowi Rosji przywrócić spokój i wolność w wyznawaniu wiary”.
(3) Ten cel został niedawno osiągnięty.
(4) W związku z tym przestało obowiązywać prawo nakazujące odmawianie Modlitw Leonińskich.
Wreszcie, co by było, gdyby Rosja ponownie zaczęła prześladować katolików? Czy znowu bylibyśmy zobowiązani do odmawiania Modlitw Leonińskich?
Nie. Gdy bowiem ustanie prawo w ten sposób, wyjaśniają Regatillo[65] i kard. Palazzini,[66] potrzebny byłby nowy akt ustawodawcy, aby je ponownie wprowadzić.
V. Stosowanie innych modlitw
Jeśli prawo o Modlitwach Leonińskich przestało obowiązywać, czy ksiądz mógłby wtedy publicznie „modlić się za Amerykę” (jak zasugerował nasz przyjaciel) lub w jakiejś innej intencji?
Wydaje się, że zamysł Kościoła jest taki, że przynajmniej niektóre rodzaje modlitw mogą być rzeczywiście odmawiane po Mszy czytanej przy pewnych okazjach.
Niektóre kraje miały w tym względzie własne zwyczaje. Na przykład w Anglii odmawiano Modlitwę za Króla po łacinie lub angielsku, w zależności od prawa diecezjalnego.[67] W Irlandii przed Modlitwami Leoniańskimi odmawiano Psalm 129 (De profundis) i Kolektę za Wiernych Zmarłych.[68]
Ustawodawstwo ogólne pozwalało na dodanie innych modlitw. W odpowiedzi na zapytanie Święta Kongregacja Obrzędów zdecydowała, że kapłan może odmawiać niektóre modlitwy przy ołtarzu po Mszy, o ile zostaną odmówione za zgodą ordynariusza (biskupa diecezjalnego).[69] W swojej księdze odpowiedzi na różne liturgiczne pytania, ksiądz Mahoney mówi, że czasami można domniemywać zgodę ordynariusza, „gdy istnieje jakiś dobry powód do dodawania modlitw”.[70] W jednym z podręczników zakrystialnych zauważa się, że można dodać Uwielbienia Boże lub odpustowe modlitwy za zmarłych.[71]
Chociaż nie jest wskazane dodawanie dodatkowych modlitw po Mszy czytanej za każdym razem, gdy jest odprawiana,[72] dodanie od czasu do czasu jakiejś modlitwy lub krótkiego nabożeństwa po Mszy czytanej – na przykład możliwość oddania czci relikwiom – jest z pewnością zgodne z przepisami i komentarzami cytowanymi powyżej. Co więcej, przy odrobinie namysłu i przezorności można pogodzić modlitwę ze świętem lub szczególnym okresem liturgicznym (zawsze to oczywiście ideał).
Nie każda modlitwa się nada. Kapłan nie powinien używać niezmiennych, nabożnych modlitw typu nowenna, ze względu na ich zasadniczo prywatny charakter. Z tego samego powodu kapłan nie powinien odmawiać na głos z ludem modlitw dziękczynnych po Komunii. Nie powinno to być też okazją do odmawiania modlitw w intencjach czysto prywatnych — o zdrowie, pomyślność itp.
Teksty modlitw powinny mieć raczej charakter „publiczny” lub „uniwersalny”. (Powinny również, jeśli to możliwe, być odpustowe). Jest to zawarte w wymaganiu Rzymu, aby mieć pozwolenie ordynariusza, który posiada lokalną władzę do regulowania kultu publicznego.
Jeśli ksiądz „zakłada” to pozwolenie (na co pozwoliłby ksiądz Mahoney), powinien zwrócić się do już zaaprobowanych przez hierarchię kościelną modlitw do publicznego odmawiania przy ołtarzu. Znajdzie je zebrane w podręcznikach ołtarzowych zatwierdzonych przed Soborem Watykańskim II.[73] Wśród zatwierdzonych modlitw były zatwierdzone Litanie, Psalm 129 za zmarłych, modlitwa za rządy świeckie[74] lub suwerena, Akt Poświęcenia Najświętszemu Sercu, Nowenna Zesłania Ducha Świętego, Modlitwa o Pokój, Nabożeństwo o Jedność Kościoła i garść innych modlitw. Wszystkie są głębokie, dobrze sformułowane, tradycyjne, dostojne, uniwersalne i łatwo harmonizujące ze Świętą Liturgią.
Żaden z zatwierdzonych podręczników ołtarzowych, z którymi się spotkałem, nie rozbija tekstów gwiazdkami ani nie wskazuje w inny sposób, że kapłan i wierni mają wspólnie recytować teksty na głos. Rola wiernych ogranicza się do krótkich odpowiedzi (na litanie, wersety, Uwielbienia Boże) oraz do okazjonalnego Amen.
Kapłan powinien postępować zgodnie z tym wzorem i ograniczyć rolę wiernych do kilku tego rodzaju odpowiedzi. Katolicy mają trudności ze wspólnym recytowaniem długich tekstów. Każdy świecki uważa również, że wersja modlitwy, którą on sam pamięta, jest i tak „poprawną” i będzie ją recytował bez względu na wszystko.[75] Co więcej, rozdawanie tekstów i naleganie, aby wierni odmawiali je z księdzem, podważa rolę księdza i trąci ideą Novus Ordo, że ludzie muszą recytować każde słowo modlitwy, aby „zadziałała”.
Na te modlitwy ksiądz powinien zdjąć manipularz, a przy dłuższych nabożeństwach, być może nawet ornat. Pamiętajcie, że te modlitwy nie są częścią Mszy.
Z tego samego powodu kapłan powinien posługiwać się tylko krótkimi tekstami — nie dłuższymi niż, powiedzmy, Modlitwy Leonińskie. Teolodzy moralni mówią przecież, że obowiązek dla świeckich słuchania Mszy w niedzielę lub święto jest spełniony, gdy kapłan skończy Ostatnią Ewangelię. Papież Benedykt XIV i św. Alfons [Liguori] ponadto nauczają, że publiczna Msza czytana – nie licząc kazania i rozdawania Komunii Świętej – nie powinna normalnie trwać dłużej niż pół godziny. Granica ta powinna być przestrzegana, jak zauważył Regatillo, „aby słuchający Mszy nie byli znużeni”.[76] W sprawie tych modlitw zachowajmy zatem tę samą roztropną powściągliwość i troskę o „słabszych braci”, która znajduje się w pismach najwybitniejszych teologów Kościoła.
*
Tradycyjni katolicy bywają pesymistami. Jest to dość naturalne, biorąc pod uwagę straszne wydarzenia, które miały miejsce zarówno w Kościele, jak i nowoczesnym społeczeństwie od lat sześćdziesiątych. Z pewnością różne frakcje w tradycyjnym ruchu mogą nigdy nie zgodzić się co do papieża, ważności nowych sakramentów czy interpretacji prawa kanonicznego. Ale jedyną rzeczą, na którą zgodzimy się od razu, byłoby nasze wspólne motto: oczekuj i uwierz w najgorsze, a nigdy się nie zawiedziesz.
Ten pesymizm przenosi się na nasze modlitwy. Raz za razem tradycyjni księża lub pisarze będą polecać tę lub inną modlitwę, aby położyć kres temu lub tamtemu złu w posoborowym kościele lub we współczesnym społeczeństwie. Ale zło, o którego koniec się modlimy, i tak trwa nadal. Nie widzimy konkretnego rezultatu zalecanej modlitwy. I ponuro brniemy dalej, modląc się o koniec kolejnego zła, być może potajemnie podejrzewając, że Bóg nigdy nie pozwoli również nam zobaczyć żadnego widzialnego owocu tej modlitwy.
Ostatnie wydarzenia w Rosji powinny być powodem nieco mniejszej ponurości i nieco większego optymizmu w naszych modlitwach. W końcu to my, tradycyjni katolicy, jesteśmy tymi, którzy trzymali się racji w odmawianiu Modlitw Leonińskich za naszych prześladowanych braci w Rosji. Być może my nie zrozumieliśmy dokładnie, jaki był zamiar Kościoła w odniesieniu do tych modlitw, ale Bóg z pewnością rozumiał. I w Swojej opatrzności spełnił prośbę Swojego Kościoła i naszą własną.
Jest to więc coś, na co my, tradycyjni katolicy, możemy wskazać jako jakieś mile widziane dobre wieści – i jako konkretne potwierdzenie mocy modlitwy Kościoła.
(Sacerdotium 5, jesień 1992).
ks. Anthony Cekada
Publikacja po zgodzie Autora polskiego tłumaczenia (https://novusordo-pl.blogspot.com).
Zdjęcie Autora, który zmarł w 2020 roku.
Przypisy:
[1] Xaverius Ochoa ed., Leges Ecclesiae post Codicem Juris Canonici, (Rzym: Polyglot 1969).
[2] Zwięzły i doskonały opis historii Państwa Kościelnego znajduje się w: E. Jarry, “Les États Pontificaux,” Tu es Petrus: Encyclopédie Populaire sur la Papauté, red. G. Jacquemet, (Paryż: Bloud 1934), 551–617. Zob. też Gustav Schnürer, “States of the Church,” The Catholic Encyclopedia, red. Charles G. Habermann et al., (Nowy Jork: Encyclopedia Press 1912), 14:257–268.
[3] Encyklika Qui Nuper, 18 Czerwiec 1859.
[4] Encyklika Cum Sancta Mater Ecclesia, 27 Kwiecień 1859.
[5] S.R.C. Dekret Iam Inde ab Anno, 6 Styczeń 1884, w Acta Sanctae Sedis 16 (1884), 249–250. “Iamvero gravibus adhuc insidientibus malis nec satis remota suspicione graviorum, cum Ecclesia catholica singulari Dei praesideo tantopere indigeat, Sanctissimus Dominus Noster Leo Papa XIII opportunum iudicavit, eas ipsas preces nonnullis partibus immutatas toto orbe persolvi, ut quod christianae reipublicae in commune expedit, id communi prece populus christianus a Deo condendat, auctoque supplicantium numero divinae beneficia misericordiae facilius assequatur.”
[6] Ibid., 250. “…adesto piis Ecclesiae tuae precibus, et praesta; ut … quod in praesentibus necessitatibus humiliter petimus, efficaciter consequamur.”
[7] Acta Sanctae Sedis 18 (1886).
[8] Decreta Authentica Congregationis Sacrorum Rituum, (Rzym: Polyglot Press 1898).
[9] Tekst traktatu w Appendix A w Wilfred Parsons SJ, The Pope and Italy, (Nowy Jork: America Press 1929).
[10] W Parsons, 93.
[11] . Pius XI, Przemówienie Indictam ante, 30 Czerwiec 1930, Acta Apostolicae Sedis 22 (1930), 301. “… fecundiorem eam posthac evasuram sperare licet, etsi, non ita pridem, divini nominis cultusque, per eas quas diximus regiones, inimici ad Ecclesiae insectationem exarsere acrius. Christo igitur humani generis Redemptori instandum, ut afflicitis Russiae filiis tranquillitatem fideique profitendae libertatem restitui sinat; atque ut instare omnes, modico sane negotio atque incommodo, queant volumus, quas fel. rec. decessor Noster Leo XIII sacerdotes cum populo post sacrum expletum preces recitare iussit, eaedem ad hanc ipsam mentem, scilicet pro Russia, dicantur; id ipsum Episcopi atque uterque clerus populares suos, vel sacro adstantes quoslibet, studiosissime moneant, in eorundemque memoriam saepenumero revocent.”
[12] Pontificia Commissio pro Russia, Dekret Cum Summus, 11 Lipiec 1930, Acta Apostolicae Sedis 22 (1930), 366. “Cum Summus Pontifex Pius div. Prov. Papa XI in Consistorio secreto diei 30 Junii c. a. praeceperit ut latini sacerdotes toto orbe terrarum preces, post sacrum expletum iussu Leonis Papae XIII recitandas, nunc pro Russia applicent, haec Pontificia Commissio sacerdotes non latinos sibi subditos hortatur, ut dum Sacram Liturgiam celebrant, eandem intentionem Deo commendent. Ideo: (1) in sic dicta Ectenia Magna, inter preces seu invocationes (…) post verba [w Cyrylicy: Dla tego miasta i każdego miasta] haec addantur: [w Cyrylicy: I za wszystkich naszych braci, módlmy się do Pana]. (2) In fine Liturgiae, in oratione sic dicta post ambonem (…), post verba [w Cyrylicy: udziel pokoju całemu ludowi twemu I Kościołowi twemu], haec addantur: [w Cyrylicy: i Jego Świątobliwości, pierwszemu z biskupów, Piusowi XI, Papieżowi Rzymu, oraz wszystkim kapłanom i wszystkim naszym braciom i całemu naszemu ludowi].”
[13] Joseph Wuest CSsR, Matters Liturgical: The Collectio Rerum Liturgicarum, tłum. Thomas W. Mullaney CSsR ułożone ponownie I powiększone William T. Barry CSsR, (Nowy Jork: Pustet 1956), 440.
[14] Carl Vogl, Begone Satan: A Soul-Stirring Account of Diabolical Possession in Iowa, tłum. Celestine Kapsner OSB, (St. Cloud MN: 1935), przedruk Rockford IL: TAN Books 1973, 24. Egzorcyzmy miały miejsce w Earling w stanie Iowa w 1928 roku i były podstawą powieści Williama Petera Blatty’ego The Exorcist, na podstawie której później nakręcono film.
[15] Hg. Schnell, Konnersreuther Sonntagsblattes (1933), n. 39, “Nachdem Leo XIII. eines Morgens die heilege Messe zelebriert hatte, begab er sich zu einer Besprechung mit den Kardinälen. Aber plötzlich sank er in Ohnmacht zusammen. Die herbeigeeilten Arzte fanden keinen Grund zu dieser Ohnmacht, obwohl der Pulsschlag fast aufhörte. Plötzlich erwachte er wieder und war frisch wie zuvor. Er erzählte dann, er hätte ein furchtbares Bild gesehen. Er durfte die Verführungskünste und das Wüten der Teufel der kommenden Zeiten in allen Ländern sehen. In dieser Not erschien St. Michael, der Erzengel, und warf den Satan mit allen seinen Teufeln in den höllischen Abgrund zurück. Daraufhin ordnete Leo XIII. kurz nach 1880 das allgemeine Gebet zum heiligen Michael an.” Cyt. w Bers “Die Gebete nach der hl. Messe,” Theol-Prakt. Quartalschrift 87 (1934), 161.
[16] Zob. “An Interesting Story,” The Maryfaithful (Wrzesień-październik 1978), 19.
[17] Arthur H. Durand, “Satan’s Hundred Year War,” The Remnant (15 Styczeń 1984), 9-10.
[18] Saint Michael and the Angels, zebrane z zatwierdzonych źródeł, (Rockford IL: TAN 1988), 84–85.
[19] Gary Giuffré, “Exile of the Pope-Elect, Part VII: Warnings from Heaven Suppressed,” Sangre de Cristo Newsnotes 69–70 (1991), 4.
[20] Zob. Irish Ecclesiastical Review 7 (1886), 1050.
[21] Kölner Pastoralblatt (1891) 179, cyt. w Bers 162–163.
[22] Bers, 162–163.
[23] Również Giuffré, 4–7.
[24] Tekst włoski w: Enchiridion Indulgentiarum: Preces et Pia Opera Omnium Christifidelium, (Watykan: Polyglot Press 1950), 446. Przeszukanie Acta Sanctae Sedis z 1888 r. nie pozwoliło znaleźć tekstu Motu Proprio wspomnianego w Enchiridion. Odpust 300 dni został więc najprawdopodobniej przyznany viva voce przez papieża Leona podczas audiencji i po prostu odnotowany w dzienniku kurialnym. Odpust został zwiększony do 500 dni w 1934 roku. Być może Leon XIII miał jakąś wizję lub lokucję w związku z ustanowieniem tej modlitwy do św. Michała, a nie modlitwy do św. Michała odmawianej po Mszy czytanej.
[25] Tekst łaciński w: Irish Ecclesiastical Review 7 (1886), 1050. “Sancte Michael Archangele, defende nos in praelio; contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. — Imperet illi Deus, supplices deprecamur; tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute in infernum detrude. Amen.”
[26] Te dwa teksty pochodzą z tłumaczenia w Ambrose St. John, The Raccolta or Collection of Indulgenced Prayers and Good Works, 11te wyd., (Londyn: Burns Oates 1930), 407.
[27] S.C. de Propaganda Fide, ex audientia Sanctissimi 18 Maj 1890, Acta Sanctae Sedis 23 (1890–91), 747. “…omnibus Reverendissimis Episcopis, nec non Sacerdotibus ab Ordinariis suis legitime ad id auctoritatem habentibus…”
[28] S.C. de Propaganda Fide. “Exorcismus in satanam et angelos apostaticos iussu Leonis XIII P.M. editus,” Acta Sanctae Sedis 23 (1890–91), 743–4. “Ecclesiam, Agni immaculati sponsam, vaferrimi hostes repleverunt amaritudinibus, inebriarunt absinthio; ad omnia desiderabilia ejus impias miserunt manus. Ubi sedes beatissimi Petri et Cathedra veritatis ad lucem gentium constituta est, ibi thronum posuerunt abominationis impietatis suae; ut percusso Pastore, et gregem disperdere valeant.”
[29] Zob. Rituale Romanum, 6te wyd. post typicam, (Ratyzbona: Pustet 1898), 163*ff.
[30] Zobacz materiały dodatkowe na końcu Pustet, Rituale Romanum, 6te wyd., (1898). “Concordat cum suo Originali, asservato penes Secretariam S. Congregationis Indulgentiis sacrisque Reliquiis praepositae. In fidem etc. Ex Secretaria Sacror. Rituum Congregationis, die 7. Januarii 1902. [l.s.] + D. Panici Archiep. Laodicen. S.R.C. Secretarius.”
[31] Zob. Jarry, 610.
[32] Kwestia ta została ostatecznie rozstrzygnięta w Traktacie Laterańskim. W artykule 26 Stolica Apostolska uznała Królestwo Włoch i jego królewską dynastię, dynastię Sabaudii. Artykuł 12 towarzyszącego konkordatu stanowił, że w niedziele i święta kościelne celebrans Mszy w głównych kościołach będzie śpiewał modlitwę „o pomyślność króla Włoch i państwa włoskiego”. Teksty zob. w Parsons, 93, 99.
[33] Zob. Dekret S.R.C., 6 Styczeń 1884, w Acta Sanctae Sedis 16 (1884), 250. “…in fine cuiusque Missae sine cantu celebratae.”
[34] Richard E. Brennan, “The Leonine Prayers,” American Ecclesiastical Review 125 (1951), 92.
[35] Zob J. O’Connell, The Celebration of Mass: A Study of the Rubrics of the Roman Missal, (Milwaukee: Bruce 1941) 1:210–11. Ta trzytomowa praca jest najjaśniejszym i najbardziej systematycznym opracowaniem rubryk Mszy, jakie są dostępne. Każdy ksiądz odprawiający tradycyjną Mszę powinien mieć jej kopię.
[36] S.C. Rituum, Indult Excellentissimus, 22 Lipiec 1955, Ochoa 2513.
[37] S.C. Rituum, Dekret A Nonnullis Locorum, 9 Marzec 1960, Ochoa 2895. “Preces sic dictas Leoninas omitti posse: … 3. cum infra Missae celebrationem habeatur homilia. 4. cum fit Missa dialogata, diebus Dominicis et Festis tantum.”
[38] S.C. RITUUM (Consilium). Instrukcja Inter Oecumenici o należytym wykonywaniu Konstytucji o Liturgii Świętej, 26 Wrzesień 1964, Documents on the Liturgy, 1963-1979: Conciliar, Papal, and Curial Texts, tłumaczone, zebrane oraz ułożone przez International Committee on English in the Liturgy. Collegeville MN: Liturgical Press, 1982. 293–391
[39] Mam mgliste wspomnienie z dzieciństwa o księdzu, który powiedział nam, gdy zaczęły się zmiany, że odtąd będziemy modlić się za Rosję w Modlitwie Wiernych. To nie trwało długo. Kilka lat później w seminarium diecezjalnym modliliśmy się nie za prześladowanych katolików, ale za lewicowych partyzantów w Ameryce Południowej.
[40] W Ecône w roku akademickim 1975-1976 śledziliśmy wiele początkowych zmian wprowadzonych przez Pawła VI do Porządku Mszy w 1964 roku.
[41] Law of the Union of Soviet Socialist Republics: On Freedom of Conscience and Religious Organizations, 1 Październik 1990, Pravda, 9 Październik 1990, 4, tłum. w The Current Digest of the Soviet Press 42.40 (1990), 6–8, 31. “Cele Prawa. Ustawa ta gwarantuje obywatelom prawo do decydowania i wyrażania swojego stosunku do religii, posiadania odpowiednich przekonań oraz do swobodnego wyznawania religii i wykonywania obrzędów religijnych, a także do sprawiedliwości społecznej, równości oraz ochrony praw i interesów obywateli, niezależnie od ich stosunku do religii i reguluje stosunki związane z działalnością związków wyznaniowych.” (Art. 1)
[42] Każdy organ rządowy w USA, który by na to pozwolił, zostałby postawiony przed sądem przez A.C.L.U.
[43] Giovanni Codevilla, “Commentary on the New Soviet Law on Freedom of Conscience and Religious Organizations,” Religion in Communist Lands 19 (Lato 1991), 131.
[44] Dominic M. Prümmer OP, Manuale Theologiae Moralis, 10te wyd., (Barcelona: Herder 1946), 1:142. “Quaedam rationis ordinatio ad bonum commune ab eo, qui communitatis curam habet, promulgata.”
[45] Amleto Giovanni Cicognani, Canon Law, 2gie popr. wyd., tłum. Joseph M. O’Hara (Westminster MD: Newman 1934), 625. “Traktując o elementach prawa widzieliśmy, że właściwe jest, aby prawo było stabilne i mocne. Jednak każde prawo ma swój element niepewności, ponieważ przyczyny i cel, dla których prawo zostało ustanowione, mogą się zmieniać, a co za tym idzie, ponieważ prawo jest zarządzeniem zgodnym z rozumem, należy je uchylić, jeśli stanie się bezużyteczne, szkodliwe lub nierozsądne; a jeśli nie zostało faktycznie odwołane, należy racjonalnie zakładać, że zostało odwołane. Jego celem jest dusza prawa, a prawo bez duszy zanika, przestaje istnieć, umiera.”
[46] Różni się to od zewnętrznego ustania prawa, tj. odwołania go przez przełożonego. Pewna świecka kobieta powiedziała mi kiedyś, że ilekroć ksiądz użył słów wewnętrzny lub zewnętrzny w artykule skierowanym do tradycyjnych katolików, natychmiast oceniła ten artykuł jako „zbyt głęboki” i natychmiast wyrzuciła go do śmieci. Jeśli przeczyta ten artykuł, mam nadzieję, że przejdzie dalej niż zdanie powyżej.
[47] Cicognani, 627
[48] T. Lincoln Bouscaren SJ & Adam C. Ellis SJ, Canon Law: A Text and Commentary, (Milwaukee: Bruce 1946), 35. “Prawo może przestać obowiązywać na dwa sposoby: albo przez uchylenie, które nazywamy ustaniem zewnętrznym, albo przez zaprzestanie obowiązywania bez uchylenia, które nazywamy ustaniem wewnętrznym [samoistnym – przyp. tłum.]. Zgodnie z powszechną doktryną prawo przestaje obowiązywać bez uchylenia w dwóch przypadkach: po pierwsze, jeśli okoliczności są takie, że prawo stało się pozytywnie szkodliwe lub nierozumne; po drugie, jeśli cel prawa całkowicie ustał dla całej społeczności.”
[49] Man. Theol. Moralis, 1:269–71. “Lex ipsa tripliciter cessare potest: … 2. per cessationem finis totalis. … Cessatio finis totalis, seu causae motivae adaequate, ob quam lex lata est, producit cessationem ipsius legis. Ratio est, quia cessante causa totali, etiam effectus cesset oportet.” (Jego podkreślenie.)
[50] Udalricus Beste OSB, Introductio in Codicem, (Collegeville: St. John’s 1946), 89. “…ab intrinseco per cessationem finis seu causae motivae, quae legislatorem induxit ad legem ferendam.”
[51] Matthaeus Conte a Coronata OFMCap, Institutiones Juris Canonici, (Rzym: Marietti: 1950), 1:28. “Ipsa lex non sola eius obligatio dupliciter cessare potest: ab intrinseco et ab extrinsico.” (Jego podkreślenie.)
[52] Felix M. Cappello SJ, Summa Juris Canonici, 4te wyd., (Rzym: Gregorian 1945), 1:101. “Lex cessare potest ab intrinseco et ab extrinseco, prout corruit ex se ipsa, vel tollitur per actum positivum externum competentis Superioris. … 1. Cessatio ab intrinseco. — 1. Si lex non est amplius norma rationabilis ammitit eo ipso vim suam. Id autem pendet ex fine, qui habet rationem boni, cuius intuitu praecise lex fertur.” (Jego podkreślenie.)
[53] Antonius Lanza, Theologia Moralis, (Rzym: Marietti 1949), 1:252. “Lex ab intrinseco cessat, aut transacto tempore ad quod lata est, aut cessante eius fine.”
[54] John A. McHugh OP and Charles J. Callan OP, Moral Theology: A Complete Course, (Nowy Jork: Wagner 1929), 1:500. “Prawo przestaje istnieć wewnętrznie (tj. samo z siebie), gdy przez zmianę warunków cel, dla którego zostało ustanowione, przestaje istnieć lub nie jest już spełniany przez prawo… Prawo przestaje spełniać swój cel, jeżeli od bycia użytecznym, stało się bezużyteczny, ponieważ nie jest już potrzebne do celu zamierzonego przez prawodawcę. W tym przypadku ustaje prawo, bo przepisy nie powinny być niepotrzebnie narzucane.” (Jego podkreślenie.)
[55] Eduardus F. Regatillo SJ, Institutiones Juris Canonici, 5te wyd., (Santander: Sal Terrae 1956), 1:98. “Cessatio ab intrinseco. — A. Cessante fine pro communitate:… in casis praecedentibus lex ipso facto cessat absque legislatoris declaratione.”
[56] F.X. Wernz SJ oraz P. Vidal SJ, Jus Canonicum, (Rzym: Gregorian 1938), 1:187. “…cessatio ab intrinseco cum lex corruit sine speciali actu legislatoris.” (Jego podkreślenie.)
[57] Moral Theology, 1:501. “Przykład: Sobór Jerozolimski ustanowił prawo, zgodnie z którym wierni powinni powstrzymywać się od spożywania uduszonych zwierząt (Dz 15:20). Celem prawa było uniknięcie urażenia nawróconych Żydów, którzy w tym czasie stanowili dużą część społeczności chrześcijańskiej i mieli religijną niechęć do takiego jedzenia. Ale wkrótce potem gdy w Kościele wzmocnił się element pogański, nie zwracano uwagi na ceremonialne zasady judaizmu.”
[58] Canon Law, 627. “Cel (albo jego cel albo przyczyna) prawa ustaje odpowiednio, gdy ustaną wszystkie jego cele; nieodpowiednio, gdy ustaje tylko jakiś szczególny cel prawa (np. post jest nakazany, aby zakończyć epidemię i uzyskać deszcz; a deszcz nadchodzi, ale epidemia nadal szaleje).” (Jego podkreślenie.) Gdyby nadszedł zarówno deszcz, jak i ustała epidemia, oczywiście ustałyby oba cele prawa, a wraz z nim prawo.
[59] Prümmer, 1:271. “Sic e.gr. si episcopus praescripsit orationem pro recuperanda regis sanitate, mortuo rege, eo ipso haec oratio omittenda est.”
[60] Benedictus H. Merkelbach OP, Summa Theologiae Moralis, (Paryż: Desclée 1946), 1:398. “Cessat quando iam est obtentus vel amplius obtineri nequit, v.g. sanitas pontificis obtinenda si obtenta fuerit vel si pontifex moriatur.”
[61] Beste, 89. “Quare si episcopus preces praescripserit ad obtinendam pacem et aeris serenitatem, obligatio desinit obtento utroque fine simul, non autem alterutro dumtaxat.”
[62] Polegały one na odmówieniu Różańca, Litanii Loretańskiej i Modlitwy do św. Józefa podczas Mszy lub przed wystawieniem Najświętszego Sakramentu, każdego dnia od 1 października do 2 listopada.
[63] Bede Lebbe OSB, The Mass: A Historical Commentary, (Westminster MD: Newman 1949), 167.
[64] Lebbe, 167–68.
[65] Institutiones, 1:98. “… nec reviviscit redeunte causa finali, materia aut subjecto, sed debet denuo promulgari.”
[66] Petrus Palazzini, Dictionarium Morale et Canonicum, (Rzym: Catholic Book Agency 1962), 1:657. “… non reviviscit redeunte causa finali, ut iterum obliget, requiritur novus actus legislatoris ecclesiastici, eam iterum introduceret.”
[67] E.J. Mahoney, Priests’ Problems, redakcja L.L. McReavy, (Nowy Jork: Benziger 1958), 118.
[68] O pochodzeniu tej praktyki Lebbe, 168 mówi: „Niektórzy liturgiści widzą w niej rekompensatę za liczne darowizny i Msze fundacyjne za zmarłych, których wszystkie zapisy zostały bezmyślnie zniszczone przez protestantyzm; albo modlitwa Kościoła za wszystkich tych, którzy zostali zabici w latach i prześladowaniach XVII wieku oraz w czasach Praw Penalnych i pochowani bez pocieszającej obecności księdza, lub błogosławieństwa i modlitw liturgicznych”. Irlandzkie duchowieństwo najwyraźniej wprowadziło tę praktykę w Australii — aby uniknąć, jak mówili niektórzy, konieczności odmawiania Modlitwy za króla Anglii.
[69] S.R.C. Dekret Mechlin., 31 August 1867, 3157. “VII. Quaeritur: An possint praecipi, aut saltem permitti aliquae preces recitandae ad Altare post Missam, non depositis sacris vestibus. Obstare videtur Decretum in Conversanen. die 31 Augusti 1669. Ad VII. Affirmative; dummodo preces dicantur assentiente Ordinario.”
[70] Priests’ Problems, 119–20. “Jeśli chce dodać coś do tych nakazanych, powyższa odpowiedź pozostawia ordynariuszowi miejsca ustalenie legalności tegoż, a pisarze przyznają pewną swobodę przy założeniu, że można czasem domniemywać zezwolenie ordynariusza; w rzeczywistości odpowiedzi Świętej Kongregacji Obrzędów w nn. 3537, 1 i 3805 mogą być zharmonizowane z n. 3157 powyżej tylko przy założeniu, że wystarczy domniemane zezwolenie. Można domniemywać, gdy istnieje jakiś dobry powód do dodawania modlitw.”
[71] Joseph Wuest CSsR, Matters Liturgical: The Collectio Rerum Liturgicarum, tłum. oraz poprawki Thomas W. Mullaney CSsR, (Nowy Jork: Pustet 1925), 188.
[72] Ksiądz, który regularnie przypina do końca Mszy długie, wybrane przez siebie modlitwy w językach narodowych, przekazuje swojemu ludowi fałszywą ideę: że chociaż czynności liturgiczne (Msza itp.) są dobre, jeśli chodzi o to, aby mieć „prawdziwą modlitwę”, trzeba później coś dodać w języku ojczystym. Niektórzy księża w tradycyjnym ruchu, niestety, dodają już nie tylko długą serię modlitw w językach narodowych po Mszy, ale także równie długą serię przed. Wielokrotne umieszczanie Mszy między elementami, które nie są częścią oficjalnego kultu Kościoła, pomniejsza jej znaczenie jako modlitwy par excellence. Ich postawa odzwierciedla rodzaj błędnego poglądu na Świętą Liturgię, zilustrowanego przez dobrze znaną historię: grupa kanoników śpiewała nieszpory w wielkiej katedrze, gdy wybuchła przerażająca burza. Przełożony zasygnalizował duchowieństwu zaprzestanie śpiewu i zapowiedział: „Z powodu niebezpieczeństwa burzy, Ojcowie, zatrzymamy oficjum, aby wspólnie odmówić kilka modlitw.”
[73] W U.S.A., Enchiridion Precum: Altar Prayers, (Nowy Jork: Benziger 1941); Altar Manual Complied from New and Approved Sources, (Nowy Jork: Kennedy 1953). Bez wątpienia podobne kolekcje istnieją również dla innych narodów.
[74] W większości krajów składało się to z wersetu i Kolekty. Jednak w USA zwyczajowo używano fragmentów dłuższej modlitwy za Kościół i rząd skomponowanej przez arcybiskupa Carrolla. Zwykle używane fragmenty to te, które odnoszą się konkretnie do rządu.
[75] Doświadczcie zamieszania, które nieuchronnie następuje w miejscach, w których wierni wspólnie odmawiają modlitwę do św. Michała. Każdy podąża za własną wersją. Bełkot języków, który z tego wynika, często brzmi jak coś w stylu spotkania modlitewnego charyzmatyków Novus Ordo.
[76] Eduardus F. Regatillo SJ oraz M. Zalba SJ, Theolgiae Moralis Summa, (Madryt: BAC 1954), 3:194. “Si publice celebratur, curandum ne Missa semihoram multum excedat, ne audientes taedio afficantur.”
Bibliografia
Altar Manual Compiled from New and Approved Sources. Nowy Jork: Kennedy 1953.
“An Interesting Story,” The Maryfaithful (Wrzesień-Październik 1978). 19.
BERS. “Die Gebete nach der hl. Messe,” Theol-Prakt. Quartalschrift 87 (1934). 161–163.
BESTE, UDALRICUS, OSB. Introductio in Codicem. Collegeville: St. John’s 1946.
BOUSCAREN, T. LINCOLN SJ & Adam C. Ellis SJ. Canon Law: A Text and Commentary. Milwaukee: Bruce 1946.
BRENNAN, RICHARD E. “The Leonine Prayers,” American Ecclesiastical Review 125 (1951). 85–94.
CAPPELLO, FELIX M., SJ. Summa Juris Canonici. 4te wydanie. Rzym: Gregorian 1945.
CICOGNANI, AMLETO GIOVANNI. Canon Law. 2gie wydanie poprawione, tłum Joseph M. O’Hara. Westminster MD: Newman 1934.
CODEVILLA, GIOVANNI. “Commentary on the New Soviet Law on Freedom of Conscience and Religious Organizations,” Religion in Communist Lands 19 (Lato 1991). 119–145.
CONTE A CORONATA, MATTHAEUS, OFMCap. Institutiones Juris Canonici. Rzym: Marietti: 1950.
DURAND, ARTHUR H. “Satan’s Hundred Year War,” The Remnant (15 January 1984). 9–10.
Enchiridion Indulgentiarum: Preces et Pia Opera Omnium Christifidelium. Watykan: Polyglot Press 1950.
Enchiridion Precum: Altar Prayers. Nowy Jork: Benziger 1941.
GIUFFRÉ, GARY. “Exile of the Pope-Elect, Part VII: Warnings from Heaven Suppressed,” Sangre de Cristo Newsnotes 69–70 (1991). 3–11.
JARRY, E. “Les États Pontificaux.” W Tu es Petrus: Encyclopédie Populaire sur la Papauté, redakcja G. Jacquemet. Paryż: Bloud 1934. 551–617.
LANZA, ANTONIUS. Theologia Moralis. Rzym: Marietti 1949.
Law of the Union of Soviet Socialist Republics: On Freedom of Conscience and Religious Organizations, 1 October 1990, Pravda, 9 October 1990. 4. Tłum. w The Current Digest of the Soviet Press 42.40 (1990). 6–8, 31.
LEBBE, BEDE, OSB. The Mass: A Historical Commentary. Westminster MD: Newman 1949.
MAHONEY, E.J. Priests’ Problems, redakcja L.L. McReavy. Nowy Jork: Benziger 1958.
MCHUGH, JOHN A., OP oraz Charles J. Callan OP. Moral Theology: A Complete Course. Nowy Jork: Wagner 1929.
MERKELBACH, BENEDICTUS H., OP. Summa Theologiae Moralis. Paryż: Desclée 1946.
O’CONNELL, J. The Celebration of Mass: A Study of the Rubrics of the Roman Missal. Milwaukee: Bruce 1941.
OCHOA, XAVERIUS, redaktor. Leges Ecclesiae post Codicem Juris Canonici. Rzym: Polyglot 1969.
PALAZZINI, PETRUS. Dictionarium Morale et Canonicum. Rzym: Catholic Book Agency 1962.
PARSONS, WILFRED SJ. The Pope and Italy. Nowy Jork: America Press 1929.
PIUS IX. Encyklika Cum Sancta Mater Ecclesia, 27 Kwiecień 1859.
Encyklika Qui Nuper, 18 Czerwiec 1859.
PIUS XI. Przemówienie Indictam ante, 30 Czerwiec 1930, Acta Apostolicae Sedis 22 (1930). 296–303.
PONTIFICIA COMMISSIO PRO RUSSIA. Dekret Cum Summus, 11 Lipiec 1930, Acta Apostolicae Sedis 22 (1930). 366.
PRÜMMER, DOMINIC M. OP. Manuale Theologiae Moralis. 10te wydanie. Barcelona: Herder 1946.
REGATILLO, EDUARDUS F. SJ. Institutiones Juris Canonici. 5te wydanie. Santander: Sal Terrae 1956.
oraz M. Zalba SJ. Theolgiae Moralis Summa. Madryt: BAC 1954.
Rituale Romanum. 6te wydanie post typicam. Ratisbon: Pustet 1898.
SACRORUM RITUUM CONGREGATIO [S.R.C.]. Dekret Iam Inde ab Anno, 6 Styczeń 1884, Acta Sanctae Sedis 16 (1884). 249–250.
Dekret Mechlin., 31 Sierpień 1867, 3157, w Decreta Authentica.
Decreta Authentica Congregationis Sacrorum Rituum. Rzym: Polyglot Press 1898.
S.C. DE PROPAGANDA FIDE. Ex audientia Sanctissimi 18 Maj 1890, Acta Sanctae Sedis 23 (1890–91). 747.
“Exorcismus in satanam et angelos apostaticos iussu Leonis XIII P.M. editus,” Acta Sanctae Sedis 23 (1890–91). 743–746.
S.C. RITUUM. Dekret A Nonnullis Locorum, 9 Marzec 1960. Ochoa 2895.
Indult Excellentissimus, 22 Lipiec 1955. Ochoa 2513.
S.C. RITUUM (Consilium). Instrukcja Inter Oecumenici o należytym wykonywaniu Konstytucji o Liturgii Świętej, 26 Wrzesień 1964, Documents on the Liturgy, 1963-1979: Conciliar, Papal, and Curial Texts, tłumaczone, zebrane oraz ułożone przez International Committee on English in the Liturgy. Collegeville MN: Liturgical Press, 1982. 293–391
Saint Michael and the Angels, zebrane z zatwierdzonych źródeł. Rockford IL: TAN 1988.
SCHNÜRER, GUSTAV. “States of the Church.” The Catholic Encyclopedia, redakcja Charles G. Habermann et al. Nowy Jork: Encylopedia Press 1912. 14:257–268.
ST. JOHN, AMBROSE [tłumacz]. The Raccolta or Collection of Indulgenced Prayers and Good Works. 11te wydanie. Londyn: Burns Oates 1930.
VOGL, CARL. Begone Satan: A Soul-Stirring Account of Diabolical Possession in Iowa, tłum. Celestine Kapsner OSB. St. Cloud MN: 1935. Przedruk Rockford IL: TAN Books 1973.
WERNZ, F.X., SJ oraz P. Vidal SJ. Jus Canonicum. Rzym: Gregorian 1938.
WUEST, JOSEPH, CSsR. Matters Liturgical: The Collectio Rerum Liturgicarum, tłumaczenie i poprawki Thomas W. Mullaney CSsR. Nowy Jork: Pustet 1925. Nowe wydanie ponownie ułożone i powiększone William T. Barry CSsR. Nowy Jork: Pustet 1956.
*
Załącznik
Modlitwa do św. Michała z Egzorcyzmu przeciwko szatanowi i odstępczym aniołom (zatwierdzona 18 maja 1890 r.)
UWAGA: W 1902 roku Kongregacja Obrzędów wydała dekret zatwierdzający nową wersję modlitwy. Fragmenty zaznaczone pogrubioną czcionką poniżej zostały usunięte.
O chwalebny św. Michale Archaniele, Książę wojska niebieskiego, bądź naszą obroną w straszliwej wojnie, którą toczymy z księstwami i mocami, z władcami tego świata ciemności, duchami zła (Ef 6). Przyjdź z pomocą człowiekowi, którego Bóg uczynił nieśmiertelnym, stworzył na swój obraz i podobieństwo, i wykupił za ogromną cenę od tyranii szatana (Mdr 2, 1 Kor 6).
Tocz dzisiaj tę bitwę Pana, razem z aniołami świętymi, jak już walczyłeś z liderem pełnych pychy aniołów, Lucyferem i jego odszczepieńczym wojskiem, którzy byli bezsilni by oprzeć się Tobie, a nie było już dla nich miejsca w niebie (Ap 12).
Ten okrutny, starodawny wąż, którego nazywa się diabłem lub szatanem, który zwodzi cały świat, został rzucony w otchłań ze swoimi aniołami. Oto [teraz] ten prastary wróg i morderca ludzi nabrał odwagi. Przekształcając się w anioła światłości, wędruje z całym tłumem złych duchów, atakuje ziemię w celu wymazania imienia Boga i Jego Chrystusa, by schwytać, zabić i rzucić na wieczną zgubę dusze przeznaczone do korony wiecznej chwały. Ten niegodziwy smok wylewa jak najbardziej nieczystą powódź, jad swojej złośliwości na ludzi o zdeprawowanym umyśle i skorumpowanym sercu, ducha kłamstwa, bezbożności, bluźnierstwa, i zgubny oddech nieczystości i wszelkiego występku i bezprawia.
Ci najsprytniejsi wrogowie są przepełnieni i upici goryczą wobec Kościoła, małżonki niepokalanego Baranka, i położyli swoje bezbożne ręce na tym co ma najświętsze.
W samym Świętym Miejscu, gdzie ustanowiono Stolicę św. Piotra i Tron Prawdy jako światło świata, wyniosą na tron swoją ohydną bezbożność, z niecnym planem, że kiedy uderzą w Pasterza, rozpierzchną się owce.
Pokaż się, niezwyciężony Książę, udziel pomocy przeciwko atakom zagubionych duchów na lud Boży, i daj mu zwycięstwo.
Lud czci cię jako swojego opiekuna i Patrona; Tobą chlubi się Kościół Święty jako obroną przed złośliwą mocą piekła; Tobie Bóg powierzył dusze ludzi, które mają być doprowadzone do niebiańskiej szczęśliwości.
Och, módlcie się do Boga pokoju, żeby położył szatana pod naszymi stopami, jak dotąd podbitych, by już nie mógł trzymać ludzi w niewoli i szkodzić Kościołowi. Ofiarujmy nasze modlitwy przed oczyma Najwyższego, żebyśmy mogli szybko zjednać sobie miłosierdzie Pana; i pokonując smoka, starodawnego węża, który jest diabłem i szatanem, byś Ty znowu zniewolił go w otchłani, żeby już nie mógł zwodzić narodów.
2 Komentarzy
Pingback: Ks. Anthony Cekada – Problemy z ważnością nowych święceń biskupich | Narodowe Odrodzenie Polski (NOP) - Nacjonalistyczna Opozycja
Pingback: Ks. Anthony Cekada – Desakralizacja Vaticanum II | Narodowe Odrodzenie Polski (NOP) - Nacjonalistyczna Opozycja