Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów na świecie. W 2020 roku rocznie pracowali średnio 1848 godzin. Dla porównania Niemcy tylko 1574 godzin. Takiej różnicy nie można tłumaczyć mityczną wydajnością, jak mają to w zwyczaju liberalni ekonomiści, ale przede wszystkim lepszą organizacją (uzwiązkowieniem) niemieckich (i nie tylko) pracowników. Jak się okazuje, o ile w Polsce układy zbiorowe pracy nie grają dużej roli przy kształtowaniu się standardów godzin pracy, o tyle są one powszechną praktyką w państwach raportujących niższe, roczne godziny pracy, w tym szczególnie u naszego zachodniego sąsiada.
Trzech na czterech Polaków chciałoby mieć 4-dniowy tydzień pracy. Taka oferta mogłaby przekonać do zmiany pracodawcy co trzeciego pracownika – to wyniki z badań przeprowadzonych przez HRK, firmę z dziedziny doradztwa w branży HR.
Już w latach 2015-2019 w Islandii prowadzono eksperymenty z 4-dziennym tygodniem pracy. W czteroletnie badania zaangażowano zakłady pracy z różnych branż. Postanowiono również nie obniżać wynagrodzenia oraz nie wprowadzać nadgodzin. Wyniki badań podważyły tezę sugerującą, że krótsze godziny pracy mogą negatywnie wpłynąć na produktywność i de facto spowodować, że takie osoby będą pracować dłużej. Analiza wykazała brak spadku produktywności czy jakości oferowanych usług. W rzeczywistości pracownicy dostali zachętę do bardziej wydajnej pracy dzięki zredukowaniu czasu poświęcanego na spotkania, przeorganizowaniu harmonogramów oraz poprawie komunikacji między poszczególnymi departamentami. Prowadzący badania odnotowali też ogólny wzrost poziomu dobrego samopoczucia. Odczuwany poziom stresu i wypalenia zawodowego wśród ochotników badania zmniejszył się, a wielu pracowników stwierdziło, że dzięki nowemu systemowi pracy odczuwają większą satysfakcję i zadowolenie z pracy.
W Japonii Microsoft w 2019 roku wprowadził 4-dniowy tydzień pracy jako jedną z kilku zmian w swoim oddziale. Projekt nazywał się Work Life Choice Challenge 2019 Summer. Efektem był wzrost wydajności pracowników o 40% w porównaniu z analogicznym miesiącem rok wcześniej.
Praca, będąc źródłem dobrobytu Narodu, również powinna być czynnikiem rozwoju duchowego człowieka. Dążymy do stworzenia takich warunków pracy, które nie będą prowadzić – jak dzieje się to obecnie – do jej moralnej i społecznej degradacji, lecz które przyczynią się do tego, by stała się ona elementem pełnego rozwoju osobowości.
Na podstawie: nacjonalista.pl/rp.pl/strefabiznesu.pl
Najnowsze komentarze