Ezra Pound – przyjaciel Duce, wróg lichwy i plutokracji, jeden z Nas. Przypominamy jego wiersz w ramach cyklu „Poezja na Nacjonalista.pl”.
***
Przybył Neptun,
jego myśli skaczą
jak delfiny,
Te pojęcia, na które zdobył się ludzki umysł.
Stworzyć kosmos –
Osiągnąć to, co niemożliwe –
Muss. rozbił się o błąd,
Ale jest zapis
palimpsest –
światełko
w wielkiej ciemności –
cuniculi –
W Wirginii umarł stary „dziwak”.
Niedoświadczona młodzież pod brzemieniem zapisów.
Wizja Madonny
nad niedopałkami cygar
i ponad portalem.
‘Wymyśliłem mnóstwo praw”
(mucho di leggi)
Litterae nihil sanantes
Justyniana,
plątanina nieukończonych prac.
Przyniosłem wielką kryształową kulę;
kto zdoła ją podnieść?
Czy potraficie wniknąć w wielką żołądź światła?
Ale piękno nie jest szaleństwem,
Choć wszędzie dookoła rumowiska i moje błędy.
A nie jestem półbogiem,
Nie mogę tego scalić, powiązać ze sobą.
Gdy w domu nie ma miłości, nic w nim nie ma.
Głos głodu niewysłuchany.
Jakże zjawiło się piękno przy takiej ciemności,
Dwakroć gościło piękno w cieniu wiązów –
Zbawienie w wiewiórkach i sójkach?
„plus j’aime le chien”
Ariadna.
Disney kontra metafizycy
i Laforgue, więcej się w nim kryje, niż myślano,
Spire podziękował mi in proposto
A ja od tego czasu nauczyłem się więcej od Jules’a
(Jules”a Laforgue’a),
wielkie w nim głębie,
i jeszcze Linneusz.
chi crescera i nostri –
lecz co się tyczy tego terzo
trzeciego nieba
tej Wenus,
znowu wszystko jest „paradiso”,
pięknym spokojnym rajem
ponad tą rzezią,
i trochę wspinaczki
przed odlotem,
żeby „znowu zobaczyć”,
to czasownik „zobaczyć”, a nie „podążać”,
tzn. wszystko wiąże się z sobą,
nawet jeśli moje notatki się ze sobą nie wiążą.
Tyle błędów,
odrobina słuszności
dla usprawiedliwienia jego piekła
i mojego paradiso.
A co się tyczy tego, czemu kroczą złą drogą,
myśląc o słuszności
A co się tyczy tego, kto przepisze ten palimpsest?
al Poco Giorgio
ed al gran cerchio d’ombra
Ale poświadczyć złotą nić we wzorze
(Torcello)
al Vicolo d’oro
(Tigullio).
Wyznać błąd, nie tracąc słuszności:
Tylko czasem czułem miłość do bliźnich,
nie mogę sprawić, żeby napłynęła.
Nikłe światło jak kaganek z knotem z sitowia
poprowadzi z powrotem do wielkiego blasku.
tłum. Leszek Engelking
3 listopada 2018 o 15:24
Niezapomniany Twórca, takich już dziś nie ma.