Zaburzenia pamięci, problemy z uczeniem się i przyswajaniem nowych informacji oraz podejmowaniem decyzji – według kanadyjskich naukowców z Uniwersytetu Montrealskiego konsekwencje palenia konopi indyjskich przez młodzież mogą wywoływać gorsze efekty na zdolności poznawcze niż skutki picia alkoholu. Jak to możliwe?
Choć marihuana może pomagać wielu dorosłym pacjentom w uśmierzaniu bólu podczas wielu poważnych chorób, to jednak jej działanie na umysły zdrowych, niepełnoletnich ludzi wcale nie musi być korzystne.Dotąd sądzono, że wysokoprocentowe trunki są dla młodych ludzi najbardziej niebezpieczne – głównie ze względu na to, że bardzo szybko uzależniają i w przeciwieństwie do działającej rozluźniająco i uspokajająco marihuany mogą sprzyjać napadom agresji itp. Wyniki kilkuletnich badań prowadzonych przez Kanadyjczyków z Uniwersytetu Montrealskiego wskazują jednak, że mózg nastolatków dużo gorzej radzi sobie ze skutkami palenia marihuany niż z alkoholem – zwłaszcza jeśli chodzi o zdolności poznawcze.
Na łamach prestiżowego „American Journal of Psychiatry” naukowcy opublikowali wyniki badań ponad 3,8 tys. młodych ludzi z 31 szkół w Montrealu dotyczące skutków, jakie wywołało u nich palenie marihuany i picie alkoholu. Zakwalifikowane do badań nastolatki przechodziły serię testów komputerowych określających ich zdolności poznawcze, pamięć krótkotrwałą, rozumienie percepcyjne itp. Okazało się, że gorszy wpływ na mózg młodych ludzi miało wbrew pozorom palenie marihuany niż picie alkoholu. Co więcej, nawet u tych nastolatków, które zadeklarowały zaprzestanie palenia konopi indyjskich, nie udało się zaobserwować poprawy zdolności poznawczych. Prof. Patricia Conrod, jedna z głównych autorek badania, nie kryje, że spodziewała się, że alkohol będzie miał wyraźnie gorszy wpływ na mózg młodzieży niż marihuana. Zwłaszcza, że aż 75 proc. uczestników badania przyznało się, że od czasu do czasu pije alkohol. Tylko 28 proc. zadeklarowało, że pali marihuanę. Wyniki badań potwierdziły jednak, że nastolatki palące konopie popełniały więcej błędów w testach kompetencji poznawczych – nawet w okresie abstynencji i całkowitego odstawienia marihuany. Problemy te nasilały się wraz ze wzrostem częstotliwości zażywania tej używki i w przeciwieństwie do alkoholu powtarzały się nawet, jeśli młodzi ludzie przestawali palić marihuanę.
Niektóre badania naukowców wykazały związek między długotrwałym zażywaniem marihuany a wzrostem stopnia lęku i depresji. Niektórzy badacze twierdzą także, że palenie marihuany może zwiększyć ryzyko wystąpienia wielu chorób psychicznych, np. schizofrenii. Ich przypuszczenia potwierdzają badania naukowców z Uniwersytetu w Bristolu.
Nacjonalizm przeciwko niszczącym używkom! TAK dla zdrowego trybu życia i idei straight edge!
Na podstawie: radiozet.pl/nacjonalista.pl
9 października 2018 o 17:36
Nacjonalistyczny straight edge – jedyna właściwa odpowiedź!
9 października 2018 o 18:07
Polecam kompilację naukowych artykułów, zebraną na poniższym blogu. Zajmują się one kwestią tzw. „medycznej marihuany” i w sposób bezsprzeczny udowadniają, że po prostu nie ma czegoś takiego jak medyczna marihuana. Owszem co jakiś czas można usłyszeć w mediach, że udało się np. zniszczyć komórki rakowe za pomocą oleju lub innego składnika konopi indyjskich, ale są to badania na pojedynczych komórkach i nijak się to ma do badań nad całym organizmem. Blog (wraz z artykułami) analizuje wszystkie choroby, które rzekomo były leczone marihuaną i za każdym razem okazują się to być fake-newsy. Nie ma żadnych udokumentowanych przypadków w których marihuana uleczyła cokolwiek. Źródłem tego typu wymysłów są odrealnione filmiki na youtube, strony powiązane z promocją marihuany, oraz dobrze znana GW, tudzież inne lewicowe media. Możliwe też, że nieporozumienie bierze się, z tego iż istnieją preparaty na bazie marihuany, które uśmierzają ból, aczkolwiek w tym przypadku pojęcie medycznej marihuany jest mocno wyolbrzymione, a i same te preparaty nie należą do najskuteczniejszych.
https://web.archive.org/web/20160318060523/http://slwstr.net/pk3/2015/10/o-co-chodzi-z-lecznicza-marihuan
10 października 2018 o 11:54
Artykuł solidny, jedynie nie zgadzam się w tym, że THC-narkomani nie powinni być karani, bo wsiądzie któryś naćpany debil do auta i będzie rozjeżdżał ludzi, ćpunów, jak i alkoholików powinno się przymusowo brać na odwyk jeśli chcemy zdrowego społeczeństwa. Co do środowisk, które promują „miękką” narkomanię to nie tylko są lewacy, ale również oszołomy prawicowe – korwiniści, libertarianie, a nawet niektórzy „narodowcy”, niektóre portale szurii widzącej żydów i masonów „w piwnicy i lodówce” też są słynne z apologii wobec „medycznej” marihuany i innych teorii alter-medycznych
10 października 2018 o 18:39
Całkowicie się z Tobą zgadzam.