Gdy czyta się tekst „Brunatna powtórka z historii” zamieszczony na łamach „Rzeczpospolitej” nasuwa się pytanie – dlaczego przy autorach w trakcie pisania nie było lekarza? Były jezuita, obecnie promotor religii holo, Stanisław Obirek oraz prof. Jan Woleński naprawdę pokochali kolor brunatny. Oceniając działalność polskich nacjonalistów nie odważyli się jednak wymienić imienia pana kanclerza, który będzie żył 1000 lat.
Popularność ruchu narodowego – głównie wśród młodzieży – we współczesnej Polsce jest faktem. Zdajemy sobie sprawę, że powtórki w historii nigdy się nie zdarzają, jednak analogie z okresem międzywojennym wydają się nazbyt wyraziste.
Nawet jeśli dzisiejszy kształt ruchów narodowych jest odmienny niż w II RP i zapewne inne czynniki wpływają na ich popularność, to warto dostrzegać analogie pojawiające się między obecnymi wydarzeniami i trendami, a tym, co działo się kilkadziesiąt lat temu. Chociaż dzisiaj trudno oszacować liczbę narodowców, zwraca uwagę jednak wzrastająca popularność ich poglądów. Według Michała Bilewicza z uniwersyteckiego Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW 76 proc. ankietowanych młodych ludzi twierdzi, że spotykają wypowiedzi zdecydowanie nacjonalistyczne. Poza tym zwraca uwagę zwiększająca się liczba marszów i pielgrzymek, w czasie których obecność symboli narodowych jest znacząca.
Ruchy nacjonalistycznie zawsze owocowały brutalizacją życia publicznego. Wygląda na to, że coraz częstsze akty przemocy fizycznej lub werbalnej obserwowalne w obecnej Polsce są m.in. skutkiem wzmożonej aktywności narodowców i tolerancji, a nawet aprobaty dla ich poczynań ze strony władzy i Kościoła.
Ciągłe dostrzeganie postaci i zjawisk, których od kilkudziesięciu lat nie ma na świecie – antyfaszyzm jest chorobą psychiczną. My oczywiście żałujemy, że duch lat 30-tych nie jest wszechobecny w Polsce. Wtedy szybko zdrajcy, lokaje obcych stolic, szabesgoje i inne barachło otrzymaliby solidną zapłatę.
Na podstawie: rp.pl/nacjonalista.pl
7 czerwca 2018 o 13:00
Dobry Boże, dlaczego antyfaszyści są takimi kretynami? W sumie to pytanie retoryczne.
12 kwietnia 2019 o 01:51
Liberalizm jest chorobą umysłową.Zresztą nic dziwnego w tym,że to akurat były JEZUITA plecie te brednie bo jezuici,obok dominikanów,to najbardziej zdegenerowany modernizmem zakon obecnego antykościoła.