Licząca ok. 1000 stron opinia dot. teczki TW „Bolek”, przygotowana przez Instytut Sehna w Krakowie, potwierdza współpracę Lecha Wałęsy z SB.
- Jest to kłamstwo. Mam nadzieję, że kiedy sądy będą właściwe, będzie to udowodnione – powiedział były (p)rezydent. Zapytany, czy był w przeszłości tajnym współpracownikiem SB, odpowiedział: „Nawet nie pomyśl pan, że to było możliwe. To było niemożliwe, nic nie było absolutnie”.
Biegli Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie prowadzili badania z dziedziny pisma porównawczego dotyczące teczki TW „Bolek” od maja 2016 r. W teczce jest m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB, podpisane: Lech Wałęsa „Bolek”. Były prezydent zanegował autentyczność dokumentów przejętych przez IPN od wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku.
Historyk dr hab. Sławomir Cenckiewicz, który od wielu lat bada przeszłość Lecha Wałęsy powiedział, że w sprawie współpracy Wałęsy z SB nie ma nic bardziej przekonującego niż teczka personalna tajnego współpracownika. – Już nic takiego wielkiego jak to, co zostało znalezione w mieszkaniu Czesława Kiszczaka, nie będzie – podkreślił. Zwrócił też uwagę, że Wałęsa przed zarzutem agenturalności broni się konsekwentnie i od wielu lat.
- Ta postawa czasami przyjmuje groteskowe formy, ale jak powiedziałem, jest konsekwentna; tzn. Lech Wałęsa konsekwentnie zaprzecza, że był tajnym współpracownikiem SB. To jest w dużej mierze zgodne z instrukcjami pracy operacyjnej SB, które mówią wprost, że byli tajni współpracownicy już po wyrejestrowaniu powinni absolutnie, konsekwentnie zaprzeczać, że kiedykolwiek mieli związki ze służbami specjalnymi – podsumował Cenckiewicz.
Na podstawie: polskieradio.pl
5 stycznia 2022 o 10:19
Wałęsa=Bolek, zdrajca, Judasz!