„Patriotyczni” zdrajcy poparli likwidację polskiej suwerenności na rzecz Unii Europejskiej oraz imperialistyczne wojny w Iraku i Libii. „Patriotyczni” zdrajcy uwłaszczyli się na początku lat 90-tym na publicznym majątku, a później załatwiali posady swoim kolesiom i krewnym. Teraz, a właściwie po raz kolejny, sprawili „prezent” środowiskom obrońców życia. W Sejmie odbyło się głosowanie w sprawie projektu ustawy zaostrzającej przepisy aborcyjne. Za odrzuceniem projektu głosowało 352 posłów, 58 było przeciw, 18 wstrzymało się od głosu.
Jak głosowali lokaje Waszyngtonu i Brukseli? Za odrzuceniem projektu zagłosowało 186 posłów PiS; 32 było przeciwnych (9 wstrzymało się od głosu; nie głosowało – 7). Odrzucenie obywatelskiego projektu poparli m.in. premier Beata Szydło, prezes PiS Jarosław Kaczyński, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, wicemarszałkowie Sejmu: Ryszard Terlecki i Joachim Brudziński.
Na stronach związanych z mistykami smoleńskimi od razu pojawiły się komentarze, które obrońców życia, w tym inicjatorów projektu „Stop Aborcji” stawiały w szeregu agentów Putina. Dla nas zwolennik i polityk PiS-uaru zawsze pozostanie demokratyczną szmatą. Rację miał prof. Dugin pisząc o wypadku z 10 kwietnia jako przejawie immanentnej sprawiedliwości.
Na podstawie: rp.pl
Najnowsze komentarze